DT dla RUDEJ kotki. Kicia u J.D. :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2011 21:27 Re: DT dla RUDEJ kotki. Kicia u J.D. :)))

J.D. z pewnością masz swoje doświadczenia w oswajaniu dziczków.

Ja się "wychowałam" na tym forum. Początkowo po prostu stosowałam się do rad bardziej doświadczonych ode mnie osób. Jednak z biegiem czasu i poznawaniem kolejnych kotów, które były u mnie na DT mogę poradzić, że:
1. Kociaki, czy też podrośnięte koty (takie jak Sisi) oswajamy początkowo "na siłę". Zmuszamy do kontaktów z człowiekiem. Nie pozwalamy, aby kot był w sytuacji, w której może się ukryć przed człowiekiem. Ręka pachnąca tuńczykiem lub inną smakowitością się przydaje oraz wszelkie zabawki na wędce, aby rozluźnić kota. Nie puszczamy dzikusa do innych kotów, bo wtedy to już kaplica.
2. W większości przypadków metoda "na siłę" działa.
3. Nie wolno pod żadnym pozorem kotu, którego chcesz do siebie przekonać, patrzeć prosto w oczy. No chyba, ze chcesz się kotu narazić, albo go wystraszyć.
4. Oczywiście są koty, co do których metoda "na siłę" nie zadziała. DT musi wyczuć kiedy jej dalsze stosowanie nie przyniesie dalszego efektu w postaci przekonania się kota do człowieka.
5. Wiem (z opowieści), że zdarza się, że kot puszczony na mieszkanie lepiej się oswoił niż jak był w klatce. Może klatka była dla niego takim potwornym stresem?
6. Moim skromnym zdaniem, trzeba zaczynać od "na siłę", a jak się nie powiedzie to dopiero próbować inaczej. Bo raczej większość kotów dobrze reaguje na "na siłę".
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 12, 2011 21:32 Re: DT dla RUDEJ kotki. Kicia u J.D. :)))

Jest też metoda zabawowa, ale bardzo powolna i wymagająca masę pracy. Tak naprawdę wyłącza DT na dłuuuższy czas.
Tutaj przykład.
viewtopic.php?f=1&t=121595&hilit=+koterii&start=0

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 12, 2011 23:23 Re: DT dla RUDEJ kotki. Kicia u J.D. :)))

Kochane moje-bron boże nie siedzę i nie wpatruję się w Sisi jednak czasem muszę spojrzeć na nią chociażby po to aby widzieć czy nie szykuje się do ucieczki z klatki jak sprzątam.moja zasada oswajania nieśmiałków to zabawy na kolankach i udawanie,że nie widzę ich.Kociaki ganiają za dzwoniącymi piłeczkami i myszkami,szeleszczącymi kulkami i panienka od wczoraj tez zaczęła bawić się w klatce- w kojcu ma kuwetę,domek i jadalnię a w klatce-plac zabaw-wystawia łapeczki i próbuje dosięgnąć jakiejś zabawki-wtedy ja na "czterech", oczy w podłogę, podchodzę dzwonię zabawką,mówię nie patrząc,już trochę mniej syczy a jeśli już to łagodniej;dziś sprzątałam prawie pod jej nosem rozsypany pokarm a ona zerkając na mnie jadła.To postęp :ok: No i nie będę więcej próbować metody "na siłę" bo próba była bardzo bolesna a koteczka przeraziła się niesamowicie.Bardziej pasuje i jej i mnie metoda małych kroczków.Mam nadzieję,że jak zacznę podawać krople Bacha postępy będą szybsze.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie mar 13, 2011 8:05 Re: DT dla RUDEJ kotki. Kicia u J.D. :)))

:ok:
jestem za powolną Nic an siłę swoje tempo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 192 gości