Sis pisze:Bardzo dziękuję

Będę zaglądać i stopniowo pokazywać

Czy FIVki wymagają specjalnego traktowania? Albo koty białaczkowe?
Poza tym, że powinny być niewychodzące, że FIVki izolowane a FELVki w towarzystwie szczepionym przeciw białaczce?
FIV to choroba, która może uaktywnić się w stresie - więc dla nich tak naprawdę trzeba unikać stresu.
Jak wzięliśmy Fada ze schronu, to chociaż był całkowicie zdrowy tam (przez prawie rok) to u nas sama zmiana spowodowała, że najpierw był przeziębiony, potem miał zapalenie spojówek, a potem zapalenie krtani. W sumie od wzięcia leczony był (chociaż wcale nie było to kłopotliwe, bo nie protestował) prawie dwa miesiące, ale od tamtego czasu (październik 2010) nie ma żadnych problemów ze zdrowiem.
Więc brak stresu + dobre jedzenie + raz na jakiś czas odżywki.
To koty z obniżoną odpornością, więc nie wolno podawać sterydu (a u białaczkowców są one bardzo polecane znowu).
Często podaje się właśnie leki pomocowe - betaglukan, tran, witaminki, suplementy, srebro koloidalne... Wzmacnia odporność.
Poza tym z moich obserwacji wynika, że to najbardziej miziaste i kochane koty świata. Żaden FIVek, którego znam, nie ma problemu z braniem leków, bo jest do tego w jakiś sposób przyzwyczajony.
I w jakiś sposób chyba wie, że ma mniej czasu... bo nadrabia to byciem przekochanym.