Hello!
ale jak tu utrzymać 1 kota za 12 $/mies?czyli za 40 c dziennie?
tam musi być strasznie tanio,no i na Florydzie nie ma zimy-to też dużo ułatwia.
Laluta jest przepiękna-niedługo pewnie zaczniecie ją poznawać z piesiami?
Trzymam za nią bardzo kciuki aby się nie bała i aby pieski ją polubiły
Od Trisi wiad nie ma- pod koniec tygodnia zadzwonię.
Pani z tego co wiem zagląda na nasz wątek-Marzenia Panią zaprosiła.
Może więc Pani sama coś o Trisiuni napisze...
Cała reszta kocińca żyje bardzo dobrze-zastrzyki wszystkich juz pokończone (wczoraj na Blusi)-teraz koncentrujemy się na
zdrowieniu-Trusia i Blusia,
oswajaniu -Fionka i Trusia,
upiększaniu - Fionka ,Blusia i Trusia,
świrowaniu - Melcia Bellcia i Promyś,
oraz nudnym,spokojnym, życiu -Edwarda
Carlito śpi od wczoraj z nami, bardzo ładnie przyjmuje kroplówki,trochę mniej ładniej leki
całkiem przyzwoicie je nerkowe-choć chciałabym aby sprawiało mu to wiekszą frajdę....
Carlito utył 20 dkg !! Humorek ma świetny ,życie urozmaicone i pełne miziania,"gadania" i głasków,no i jeśli tak wygląda życie "umierającego kota który miał pecha do nas trafić"-jak ubolewali niektórzy, to nie wiem jak wygląda życie tych które trafiają gorzej(a jest ich niestety większość

)
U nas wiosna pełna parą-od wczoraj kawa na tarasie a co za tym idzie wszyscy rezydenci czują że żyją

...z wyjątkiem Smartka który jeszcze nie obudził się z zimowego snu...może coś wie..może jeszcze będzie zimniej...oby nie.
Dla mnie to oznacza przeniesienie się z zyciem do ogródka,a więc mniej czasu na miau-za co "z góry serdecznie przepraszam"
Buziaki dla wszystkich futrzatych i ich Dużych i ..lecę do swoich roślinek
