Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 15.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 12, 2011 12:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Lunszpik pisze:Ludzie, 106 kotów znalazło dom!
Gdyby Mirka nie zajmowała się bezdomnymi kotami (do czego część osób chce doprowadzić), te 106 kotów prawdopodobie nie dostałoby szansy. Gdyby Mirka była zbieraczką i nie szukała kotaom domów, w jej domu przebywałoby teraz ok.150 kotów.


Brawo Lunszpik :piwa: Jest to pierwsza konstruktywna i obiektywna wypowiedź przynajmniej od połowy tego wątku, jeżeli nie od pierwszych stron :lol:

Wielki szacun, Lunszpik :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob mar 12, 2011 12:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Erin pisze:
Lunszpik pisze:Ludzie, 106 kotów znalazło dom!
Gdyby Mirka nie zajmowała się bezdomnymi kotami (do czego część osób chce doprowadzić), te 106 kotów prawdopodobie nie dostałoby szansy. Gdyby Mirka była zbieraczką i nie szukała kotaom domów, w jej domu przebywałoby teraz ok.150 kotów.

Zapewne tak, co nie zmienia faktu, że ponad 40 kotów na niecałych 50 metrach kwadratowych, to też trochę za dużo.

Masz rację, co również nie zmienia faktu, że następne koty z tych ponad 40 zostaną wyadoptowane.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob mar 12, 2011 12:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

vega013 pisze:Masz rację, co również nie zmienia faktu, że następne koty z tych ponad 40 zostaną wyadoptowane.

OK, trzymam za słowo w takim razie :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob mar 12, 2011 12:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Żeby właściwie ocenić czy dany DT jest prowadzony dobrze, nie wystarczy jedna liczba wyadoptowanych kotów. Potrzebne są inne liczby na przestrzeni lat:
- ilość przyjętych kotów w danym roku,
- ilość wyadotowanych w danym roku,
- ile zostało w danym roku,
- ile zmarło i z jakich przyczyn,
- ilość kotów w domu tymczasowym w ogóle w danym roku.

Schronisko może się pochwalić większą liczbą wyadoptowanych kotów, ale czy to oznacza, że to schronisko jest świetne?

No i zostaje jakość opieki: dbałość o koty szczególnej troski, możliwość zapewnienia im indywidualnej opieki, żywienia i leczenia.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 12, 2011 14:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Dobijmy do setki i skończmy ten, przepraszam za wyrażenie, magiel :wink:

W nowym wątku wszystko zacznie się (i oczywiście skończy) inaczej.
W nowym wątku:
1. Wszyscy dyskutanci będą się nawzajem szanowali i wyrażali ów szacunek w swoich wypowiedziach,
2. Nie będzie przepychanek i rozmów, w których jedna ze stron usiłowałaby przekonać drugą, że jest głąbem tudzież bezmózgowcem totalnym, a co najgorsze - nie ma pojęcia o kotach,
3. Będzie panowała demokratyczna zasada wzajemności,
4. Nie będzie postów nie na temat,
5. Przedstawiciele każdej ze stron zadbają o dobre samopoczucie drugiej strony,
6. Wszystkie dyskusje będą zmierzały do konstruktywnych, konkretnych rozwiązań, jak najkorzystniejszych dla podmiotu wspólnej troski - kotów,
7. Każda ze stron będzie otwarta na udzielanie informacji i realnej pomocy drugiej stronie,
8. Będzie miło, przyjemnie i kurtuazyjnie.
Ostatnio edytowano Sob mar 12, 2011 14:45 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob mar 12, 2011 14:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Podoba mi się :ok:
punktu ósmego nie ma,są dwa siódme
Legnica
 

Post » Sob mar 12, 2011 14:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Schronisko może się pochwalić większą liczbą wyadoptowanych kotów, ale czy to oznacza, że to schronisko jest świetne?

No i zostaje jakość opieki: dbałość o koty szczególnej troski, możliwość zapewnienia im indywidualnej opieki, żywienia i leczenia.


Wobec tego uważasz, że powyższe miałoby miejsce w schronisku dla tych wszystkich kotów które najedzone, zrelaksowane wylegują się na Mirki kanapie i drapakach?
Czy naprawdę uważacie, że lepiej by było aby już dawno temu pozdychały na "tych parkingach" skąd niektóre wzięła, w tych schroniskach gdzie weta na oczy by te koty nie zobaczyły?
Skoro tak wspaniałą opiekę mają koty w schroniskach po co te 90% wątków na kociarni ?! Po co dramatyczne wyciąganie chorych kotów ze schronów, zbieranie ich z ulicy?

Nie były by te koty u Mirki, nie byłoby już ich dawno.
Nike wystarczy?
Może i ma ich za dużo. Ale jeśli to jest ten główny problem atakujących to po co wymyślanie co rusz czegoś innego? Byle zaatakować i się pokłócić? Nie można skupić się na konkretnym problemie i o nim ew. porozmawiać? Trzeba na oślep walić byle dokopać?

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Sob mar 12, 2011 14:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
Marcelibu pisze:
mirka_t pisze:
Skąd masz te dane?

Z Twojego wątku.

Proszę o link, bo coś liczby mi się nie zgadzają.

Po pierwsze - nie wiem, dlaczego mam Tobie odpowiadać na pytanie, bo Ty na moje do tej pory nie odpowiedziałaś.
Po drugie: ja jednak odpowiem. Nie dam inka. Poszukaj sobie sama. Zrobiłam tabelkę, która zawiera zestawienie Twoich adopcji (+/- ) 10% co do szczegółowości, na podstawie informacji, które sama podałaś. Nie wiesz, gdzie? Trudno.
Po trzecie: analizę robiłam na szybko, wieczorem ew. poprawię, ale większych zmian nie podejrzewam. Ale tak to mniej-więcej wygląda.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 14:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Legnica pisze:Podoba mi się :ok:
punktu ósmego nie ma,są dwa siódme

Bardzo dziękuję :lol: Już poprawiłam :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob mar 12, 2011 14:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

vega013 pisze:Dobijmy do setki i skończmy ten, przepraszam za wyrażenie, magiel :wink:

W nowym wątku wszystko zacznie się (i oczywiście skończy) inaczej.
W nowym wątku:
1. Wszyscy dyskutanci będą się nawzajem szanowali i wyrażali ów szacunek w swoich wypowiedziach,
2. Nie będzie przepychanek i rozmów, w których jedna ze stron usiłowałaby przekonać drugą, że jest głąbem tudzież bezmózgowcem totalnym, a co najgorsze - nie ma pojęcia o kotach,
3. Będzie panowała demokratyczna zasada wzajemności,
4. Nie będzie postów nie na temat,
5. Przedstawiciele każdej ze stron zadbają o dobre samopoczucie drugiej strony,
6. Wszystkie dyskusje będą zmierzały do konstruktywnych, konkretnych rozwiązań, jak najkorzystniejszych dla podmiotu wspólnej troski - kotów,
7. Każda ze stron będzie otwarta na udzielanie informacji i realnej pomocy drugiej stronie,
8. Będzie miło, przyjemnie i kurtuazyjnie.



Vega my jesteśmy chyba z tej samej planety. Tolerancja się nazywa.
Nie zrozumiem nigdy skąd w ludziach tyle jadu, tyle agresji którą wyładowują na kim tylko się da. No i szczególnie przez internet.

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Sob mar 12, 2011 14:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

vega013 pisze:(...) Żeby uniknąć problemów z komunikacją, proponuję wymianę informacji na zasadach partnerskich. (....) Co o tym myślicie?


Vega - pomysł świetny, ale chyba niewykonalny. Proponowałam coś takiego już w poprzednim wątku, w odpowiedzi na pytania Mirki skierowane do mnie, ale......nie doczekałam się odpowiedzi. :evil: Szkoda, bo mogło to wyjść wszyystkim na korzyść.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob mar 12, 2011 14:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Gdyby jeszcze Sama vega013 stosowała się do tych zasad, byłoby cudownie.
pwpw
 

Post » Sob mar 12, 2011 14:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

vega013 pisze:
Erin pisze:
Lunszpik pisze:Ludzie, 106 kotów znalazło dom!
Gdyby Mirka nie zajmowała się bezdomnymi kotami (do czego część osób chce doprowadzić), te 106 kotów prawdopodobie nie dostałoby szansy. Gdyby Mirka była zbieraczką i nie szukała kotaom domów, w jej domu przebywałoby teraz ok.150 kotów.

Zapewne tak, co nie zmienia faktu, że ponad 40 kotów na niecałych 50 metrach kwadratowych, to też trochę za dużo.

Masz rację, co również nie zmienia faktu, że następne koty z tych ponad 40 zostaną wyadoptowane.

Patrząc na malejącą tendencję, co do adopcji, przy jednoczesnym szybszym co do ilości przyroście kotów nowo-wziętych - mnie ten wynik zasmuca. Trzeba się naprawdę wgryźć mocniej w wyniki zestawienia, zastanowić, a potem pisać i wtedy wyciągać wnioski. Dla mnie sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Dodatkowo przy około 1/5 wyadoptowanych kotów jest uwaga - kot znalazł DS w Bydgoszczy.
Wnioski?
1. Liczba przyrostu adopcji jest o wiele niższa od przyrostu nowych kotów zabranych do azylu mirka_t.
2. Trend wynikający z powyższego jest zły
2. Adopcje spadają dramatycznie/zwiększa się ilość kotów zbieranych (nominalnie)
3. Z powyższych punktów widać ogólną niechęć mirka_t do wydawania kotów
4. W szczególności do miast poza Bygdoszcz i okolice, co:
a. gwałtownie obniża możliwość znalezienia dobrego DS (w innych miastach)
b. jest wodą na młyn mirka_t w sprawie niechcianych adopcji i utrzymywania 5-6 letnich "tymczasów" przez osoby prywatne na zasadzie zbiórek finansowych
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 15:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

pwpw pisze:Gdyby jeszcze Sama vega013 stosowała się do tych zasad, byłoby cudownie.


Odpowiesz na moje pytanie, które zadałam Ci na "technicznym"?
Dlaczego mnie nie zdziwiła Twoja obecność na tym wątku, mając na uwadze Twój JEDYNY post na "technicznym"?

Vega013 jest jedyną Osobą, która tutaj stara się być obiektywna, za co wielki szacun :ok: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 12, 2011 15:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu po co Tu to OT? Jestem na Twoim 'cenzurowanym' ?
pwpw
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 89 gości