Jesteśmy po dwóch wizytach. Najpierw była wizyta zdjęciowa - w nowej lecznicy moich wetów, suuuuper lecznica

- po której wiemy, że nic nie wiemy

Totek ma czyste zatoki i to jest doskonała wiadomość

Tylko w związku z powyższym skąd ta ropa w nosie Totka
Jeszcze w narkozie Totuś został dokładnie obejrzany - a właściwie pysio Totusia. W pysiu wszystko w jak najlepszym porządku

Prawa dziurka Totkowego noska - ta z której leci ropa - została przemyta.
W poniedziałek powinnam dostać szczegółowy opis zdjęcia Totka zrobiony przez radiologa.
A ponieważ Miłka została skierowana na konsultacje dermatologiczne do
starej lecznicy pojechał też Totek.
Mamy zrobić kolejne badania gluta pod kątem bakterii i grzybów
A u Miłki też nie wiadomo co

Zatoki czyste, krtań ok - a kicia charczy

Na dodatek Miłeczka zlizuje sobie sierść i ma prawie łyse tylne i przednie łapki. Będzie dostawała koci prozac.
Oba koty jadą na konsultacje do prof. Lechowskiego.