Kotka przestala jesc :( I ciąg dalszy kłopotów ;(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2011 13:11 Re: Kotka przestala jesc :(

Najpewniejszy jest test z krwi - ten z wymazu z kału czasem jest fałszywie negatywny. Przeczytaj wątek o panleukopenii - przynajmniej początek - tam są pełniejsze informacje nt leczenia. Jeśli twój wet powie,że nie ma sensu walczyć, nie poda surowicy bo nie ma itp. to jedź do innego. Wielu mniej doświadczonych jak widzą, że sytuacja jest podbramkowa, to się poddają - bo to tylko zwierzę i kto by tam tyle kasy wywalał na nie swojego kota.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 11, 2011 13:24 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 11, 2011 13:26 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

anula790820 pisze:Witam,
Mam w domu na tymczasie kotke, ktora nagle przestala jesc :( A w sobote miala juz jechac do swojego nowego opiekuna...
Przyblakala sie wychudzona i wyglodzona jakis miesiac temu.

Od momentu zarażenia do pojawienia się objawów pp mija zwykle 4 - 9 dni (niektóre źródła mówią, że do 10-14 dni).
Skoro opiekujesz się kotką od miesiąca to raczej mało prawdopodobne, że to właśnie ta choroba.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt mar 11, 2011 13:31 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

pixie65 pisze:
anula790820 pisze:Witam,
Mam w domu na tymczasie kotke, ktora nagle przestala jesc :( A w sobote miala juz jechac do swojego nowego opiekuna...
Przyblakala sie wychudzona i wyglodzona jakis miesiac temu.

Od momentu zarażenia do pojawienia się objawów pp mija zwykle 4 - 9 dni (niektóre źródła mówią, że do 10-14 dni).
Skoro opiekujesz się kotką od miesiąca to raczej mało prawdopodobne, że to właśnie ta choroba.


Do glowy mi wlasnie przyszlo, ze mogla sie zarazic w miniona sobote w lecznicy, kiedy szczepilismy...
Ale bylam jeszcze z 2 kotami innymi, wiec one juz tez powinny miec te objawy. A moze beda dopiero mialy! 8O
Nie , ja za chwile naprawde zwariuje od tego myslenia... A czas plynie jak krew z nosa dzisiaj :(
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt mar 11, 2011 18:57 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

Halo... :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt mar 11, 2011 19:35 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

I co?

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Pt mar 11, 2011 20:39 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

anula790820, jak będziesz znów w necie to daj znać co i jak bo się martwimy, ok?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 11, 2011 21:41 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

dorosły kot ma dużą szansę wyleczenia, nawet JEŚLI to pp
AnielkaG
 

Post » Pt mar 11, 2011 21:53 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

Maluch tez o ile choroba nie przyjmie postaci nadostrej. Kwestia podania surowicy - znalezienia dawcy krwi. To sie moze udac, ale wazny jest czas. Co do zachorowania... Mialam tymczasy z wolnozyjacego stada, u ktorych pojawila sie pp - w stadzie jej nie bylo, u mnie w domu tez nie. Mogly zlapac "po drodze", w gabinecie u weta, gdzie wpadlismy na odrobaczenie... Mogly, nie musialy. To cholerstwo mozna podobno przyniesc na sobie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt mar 11, 2011 23:36 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

Wpadam tu po okropnie dla mnie ciezkim dniu. Po wizycie u weta musialam jeszcze jechac do rodzicow kociarnie ogarnac.
No i coz... wiem, ze nic nie wiem :? Myslalam, ze padne i zasne, ale wciaz nie moge...
Wet powiedzial, ze robienie testu nic nie da, skoro niedawno miala szczepienie - test wykaze wynik dodatni, bo we krwi sa przeciwciala (nie wiem,czy dobrze cytuje...)

Obejrzal, obmacal Fruzie. Zrobil rentgen. W brzuszku nic nie widac, ale mowi, ze najprawdopodobniej cos zjadla niejadalnego (zastanawiam sie nad kwiatem?), a w lepszym przypadku - to kłaki.
Temperatura troche podwyzszona 39 C.
Na moja prosbe zrobil badanie krwi. Niby wszystkie parametry sa w normie, ale ja pojecia na ten temat nie mam (nie zdazylam sie zorientowac)
Przy trzech parametrach widze jednak "Alarm" L: MCH 15,7 Pg, MCHC 27,9 g/dL, RDW_SD 33,8 fL
przy trzech - "Alamrm" H : RDV_CV 17,2%, MPV 12,5fL, PCT 0,3%
Moze ktos wie co to?

Powiedzial, ze jest lekko odwodniona (nie zdziwilo mnie to, skoro oddala pyszczkiem wszystko, co wychleptala)

Biedna kicia tak plakala dzisiaj podczas pobierania krwi i zastrzykow :(

Podal jej wiec cos przeciwwymiotnego, nawodnil, glukoza.
Jutro mam jej podac paste odklaczajaca. Jesli nie zwymiotuje, to podac po lyzeczce plynnego (rozdrobnionego) pokarmu. Jesli nadal bedzie wymiotowala, mam przyjechac z nia jeszcze raz, chce zrobic badanie brzuszka z kontrastem.

Mam teraz dopiero metlik w glowie i mimo zmeczenia, zasnac nie moge...
Ostatnio edytowano Pt mar 11, 2011 23:53 przez anula790820, łącznie edytowano 1 raz
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt mar 11, 2011 23:41 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

Pytal rowniez jak sie zalatwia.
Biegunki praktycznie nie ma - wczoraj wieczorem zrobila druga tak malutka kupke, trosze luzna. Dzis nic...
No i dzis troszke polizala saszetke po karmie jeszcze przed wetem. To wszystko...
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt mar 11, 2011 23:45 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

Siedzi teraz biedaczka taka skulona, z oczkami zmruzonymi... :(
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt mar 11, 2011 23:49 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

czy goraczkuje?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt mar 11, 2011 23:54 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

kinga w. pisze:czy goraczkuje?

Lekko 39 C
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt mar 11, 2011 23:56 Re: Kotka przestala jesc :( czy to PP?

http://www.kwiaciarniaoaza.pl/534,guzma ... 26434de3e2
Takiego mam kwiatka. Obejrzalam go i widze lekko jakby skubniety listek...
Ale nawet nie wiem, czy to trujace...
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 102 gości