FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Podobno Mars ze Słońcem się spierają i dlatego się kaleczymy :mrgreen:

koleżanka mi tak wytłumaczyła, bo w sobotę drzwi zaatakowały mi nos

annskr pisze:Mała Misia przyssała się do kotki Taki telefon sprzed chwili
Ssie porządnie
Panie będą pilnować, by silniejsze przyrodnie rodzeństwo jej nie odpychało, i w razie potrzeby dokarmiać, by miała pełny brzuszek.
Ale jej szanse mocno rosną

Mała Misia wczoraj otworzyła oczka :1luvu:

Spróbuje dziś podjechać i zrobić jakieś całek kociej rodzince.

A kocurek Szczepanek - ten amator kociej buteleczki - dziś straci jajeczka

Misiunia ślicznie się rozwija :ok:

magdaradek pisze:Misiunia ślicznie się rozwija

To prawda, juz dogoniła wielkością brzuszka mniejszego pręguska

Zdjęć niestety nie mam, nie ze swojej winy :cry:

Za to panie zabierając na kastracje Szczepanka, zgarnęły jeszcze jakiegoś kocurka - osiedlowy oswojony. Cieszę się, po jeden potencjalny tauś mniej, z drugiej strony koszty ..
Bo UMŁ ciągle sterylek nie uruchomił, nawet przetarg nie ogłoszony...

A w weekend "wpadły" nam jeszcze trzy kotki "porwane" ze wsi - wracają do siebie po sterylce.

Zaczyna się...

Stawowa - stadko wolożyjących i pani, która deklaruje, że sama połapie i dowiezie, ale potrzebuje pomocy finansowej..
Wieczorem dowiem się, ile kotów

Zgłoszenie sterylkowe z Kopernika - kotka i trzy kocurki.

Franciszkańska - kocia rezydencja, kotów kilkanaście, mniej więcej połowa wysterylizowana, reszta pilna do cięcia..

to prawda, ZACZYNA SIĘ !!!

a u mnie wszyscy nagle chcą łapać a łapek za mało, wszyscy chca łapac ale tak serio to ja mam złapać, zawieźć na zabieg i przetrzymac tylko gdzie, bo zsyp juz załadowany maminymi gratami, czyli pozostaje lecznica przetrzymująca-w moim przypadku z retkini na limanowskiego.....troszke daleko

więc wymysliłam ze poproszę lecznice blisko siebie by kastrowali i przetrzymywali ale oni nie maja klatek- i teraz pytanie :czy nie macie w zapasie klatki kenelowej do przetrzymania by w tej lecznicy ustawić?, i jeszcze jedno malutkie pytanko jak zdobyc klatke iniekcyjną?

ps. u mnie niektóre karmicielki twierdzą ze kotki zaczną rodzić w maju:)))))))

Niestety nie mam zadnej klatki - i ostatnio przemysluje gdzie by taka kupic ? Pytalam w hurtowniach z jedzeniem, ale tam to najwyzej dla swinek sa klatki... Czyli zostaje internet ? Ktos moze cos polecic ?

Miodalik pisze:Niestety nie mam zadnej klatki - i ostatnio przemysluje gdzie by taka kupic ? Pytalam w hurtowniach z jedzeniem, ale tam to najwyzej dla swinek sa klatki... Czyli zostaje internet ? Ktos moze cos polecic ?

Ja kupowałam królicze w markecie zoologicznym, nie są za duże, ale mogą mieć 120x90, to już spokojnie wchodzi kuweta, spanie i jedzenie. Cena była ok. 100 zł, dla takiej największej chyba trochę ponad 100, ale to i tak tanio w stosunku do typowych klatek pobytowych.

Miodalik pisze:Niestety nie mam zadnej klatki - i ostatnio przemysluje gdzie by taka kupic ? Pytalam w hurtowniach z jedzeniem, ale tam to najwyzej dla swinek sa klatki... Czyli zostaje internet ? Ktos moze cos polecic ?

Myślę o łapkach - wkrótce będę mieć kontakt do producenta i ceny. Zamet zlikwidowany, ale jest firma, która przejęła produkcję

Prośba - poczekajcie, nie kupujcie zamienników, nie sprawdzają się - mam jeszcze dwa typy klatek, testowałam kolejne - i tylko te zametowskie się sprawdzają.

Bordo - kenelówkę mamy, postaram się ją podrzucić w Twoje rejony :wink:

W lecznicy jest gdzie ustawić? Podłoga 90*70cm.

Klatki iniekcyjne powinny być na wyposażeniu lecznic, drogie są - tu 526zł. Nasza jedyna (podarowana przez sponsora) pracuje w Centrum dr Seidla - taka
- http://www.polnet-wet.pl/sklep/13-wypos ... 38-x-30-cm

Klatki królicze jako przechowalnię dla dziczków posterylkowych zdecydowanie odradzam – za delikatnie, zbyt duże ryzyko, że kot spruje.

Bordo, dobrze, że karmicielki choć wiedzą, SKĄD są kocięta - bo często „nie wiedziały, że będą kociaki”.... :twisted:

Wczoraj zgłosiła jedna pani karmicielka chorą kotkę - w piątek widziano ją słaniającą się na osiedlu, chorowala już ładnych kilka dni, pani karmicielka spokojne na to patrzyła. Zna mnie prawie od roku – tam lapałam Warsa i Sawę, ma telefon, pracuje z wspólną kocią znajomą. Umówiłam się z tą panią, pojechałam po klatkę, z klatką do niej - nawet do mnie nie wyszła, bo ona pracuje, kiedy ma tę kotkę łapać, a poza tym kotki nie ma. Szlag.

Za to dała mi telefon do pani po sąsiedzku - na Marynarskiej - opiekującej się kociaczkami - użebrałam wstępnie dt, pojechałam oglądać kociaki. Podobno cztery.

Jeden „maluszek" się złapał – pojechał na cięcie:

Dziś będziemy łapać resztę - proszę dużo kciuków, żeby były tylko cztery (czyli trzy do złapania), a nie, jak mówi kolejna karmicielka, osiem :strach:

I żeby dziś się złapały.

A to zaległe zdjęcie czwartkowej kotki z Chopina – łup p.Łucji i p.Leny

Wczoraj łapałam z forumową Dorato na Broniewskiego/Kadłubka. Lupem padły trzy sztuki: dwa czarnuchy, jedno na bank dziewczyna , drugie nie wiadomo co oraz dorosła, zaciążona tri. Proszę dopisać. Dziś kolejne podejście.

marija pisze:Wczoraj łapałam z forumową Dorato na Broniewskiego/Kadłubka. Lupem padły trzy sztuki: dwa czarnuchy, jedno na bank dziewczyna , drugie nie wiadomo co oraz dorosła, zaciążona tri. Proszę dopisać. Dziś kolejne podejście.

Dopiszę, jak podasz płcie

I trzymam kciuki za dzisiejszą łapankę - prawie razem będziem łapac, ino na dwoch koncach miasta. Marzy mi się trójeczka....

Jak ja lubię wysterylizowane koty

annskr pisze:Jak ja lubię wysterylizowane koty

I tzw d...a

Dwie klatki, dwa kontenery, nadzieja na obfity połów i "zamknięcie" tego tematu, ponad dwie godziny sterczenia w błocie na takim sobie podwórku i jeden kot. Czarno-biały, na szczęście dziki. Płeć jeszcze nieokreślona. Zdjęcia będą,.
To bure wczorajsze - to facecik.
Na dokładkę oprócz tych czterech burasków, które miały być maluszkami, jest tam jeszcze kilka kotów - na pewno to-to zlapane, chyba coś czarne i chyba coś z białymi łapkami - tam ciemno, nawet kotach wcodzącego do klatki nie widać, czeka się na brzęknięcie zamykanej klatki.

Marija też złapala tylko jedno..

I byłam wczoraj u maleńkiej Misi

I jak ma się Misia?

A jak Twoje oko łzawiące Aniu??

FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kto przegląda forum