Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
CatAngel pisze:Podczytujęi podczytuję od początku
i dziwne to wszystko
Edit. I gdzieś już tego kota z fotek widziałamtylko gdzie ja go widziałam
kalair pisze:CatAngel pisze:Podczytujęi podczytuję od początku
i dziwne to wszystko
Edit. I gdzieś już tego kota z fotek widziałamtylko gdzie ja go widziałam
![]()
![]()
Oo..
Dorato, właśnie-12 dni temu, niemal dwa tyg. temu, podczas których kot już mógł być w domu STAŁYM nawet!
Haldeman7 pisze:Jezu, ale schiza!!! Dałem post o kocie, bo tylko ja zwróciłem niego uwagę!!! Mam dwa koty i psa, więc nie mam możliwości by go przygarnąć! O wciskanie kitu, że szukałem frajera, który ko wyleczy i wykastruje, jest brednią! Napisałem wyraźnie, że mam trudną, właściwie fatalną sytuację w domu, i w życiu w ogóle! Na weta dałem na kocia katar, poza tym kur.... nie mam kasy!!!!!! Kot był u weta, dostał zastrzyki, i leki później do karmy. Wtedy nie miał biegunki. Z tego co wiem, nie trawi laktozy i mleka w ogóle. I za cholerę nie upilnuję kto mu te mleko daje!!! Wczoraj opier... babkę która dała mu twaróg! A że dokarmia go teraz kilkoro ludzi, więc nie mam kontroli, co mu dają i po czym ma biegunkę! I nie ma dupki poranionej tylko podrażniona skórę od biegunki. Ludzie, bez schizy!
Jestem w kontakcie z liberian, ale skoro jej znajoma u której kot miał być się wycofała jak wspomniałem że być może kociak jest chory na coś jeszcze...to na to nie mam żadnego wpływu. Każdy chce ładnego kotka, zdrowego, podanego na tacy. Cóż.
Od początku był do oddania, ale skoro chory to nikt go nie chce, taka prawda. Owszem, dałem post by na jakiś czas ktoś dał mu DT, bo szkoda biedaka na takiej "wolności". Tylko to, sądziłem, że moje problemy dadzą się szybko rozwiązać.
A Kropka XL mogła przecież zapytać, gdzie ten biedak jest...zajść...zobaczyć...Morąg to mała wioseczka!!!!!!
Kociakowi się polepsza. Nabiera ciała, pałaszuje wszystko. I wciąż czeka.... Znalazł sobie schronienie.
I czytajcie....kot jest w MORĄGU!!!!!!!!!!!!! A nie w Mrągowie czy Morągowie. Fotki są moje robione w sobotę, 26 lutego. Dałem te ogłoszenie w wiele miejsc.
Dzwoniłem do Azylu dla Kotów w Konstancinie, bez warunków, że ma być zdrowy, wykastrowany..itp. Chcą go tam przyjąć, lepsze to niż czekanie na DS czy czytanie kolejnych jałowych głupot.
I zapytajcie Kropki , skoro się tak strasznie obraziła, czy chce tego kociaka zobaczyć na oczy... zaprowadzę ją tam i pokażę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości