Dopiero co moja maleńka córeczka (strasznie mi ją Zosia przypomina
) usiłowała wdrapać się na pufę mówiąc do siebie ":uda? nie uda? ... UDAŁO!!!" a teraz szykujemy się do week-endowej imprezy osiemnastkowej Moderator: Estraven
) usiłowała wdrapać się na pufę mówiąc do siebie ":uda? nie uda? ... UDAŁO!!!" a teraz szykujemy się do week-endowej imprezy osiemnastkowej pozytywka pisze:Tak w ogóle, to się wzruszyłam, jak przeczytałam o tym tryumfalnym "dało się!"
Dopiero co moja maleńka córeczka (strasznie mi ją Zosia przypomina) usiłowała wdrapać się na pufę mówiąc do siebie ":uda? nie uda? ... UDAŁO!!!" a teraz szykujemy się do week-endowej imprezy osiemnastkowej
- włos się jeży, jak te dzieci szybko rosną
Z ciekawszych słówek - czapka to kaka, albo kakusia, pies był łała, noga - nuna, na mnie - jak jej bardzo na czymś zależy woła "mamu Asiu, mamuuuuuuuuniu, mamusiuuusiu, mamusiuniu", a na Magnusa, jako że zbitki "gn" wymówić nie może, woła MANIUŚ
I myśmy też zaczęli tak na niego wołać po trosze 



















nie wiem czy się zreflektowałaś, ale na pewno się zrehabilitowałaś
. Takie słodziaki, do kochania kociaki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 15 gości