Moim takim kałmukiem jest Miłek , zwany przez hodowczynie Rosiczek, zjada swoje i poluje na jedzenie braci , trzeba uważać! bo z kotów ktore taki maja apetyt moze sie zrobić taki
Przekażę Dużej, ale ona miała wczoraj nieprzyjemności, bo Duży przeczytał na miau, że będę puszczał bąki i bardzo się zdenerwował, że ten to jakas dywersja. Nie wiem, czy da się teraz namówić na te szproty-śmierdziuchy. Ale jakby co, to dajcie namiar, gdzie takie można złowić Loki P.S. żadnych bąków nie puszczałem
O, przepraszam ale to ja najbardziej kocham bure. i chyba mam z nimi najdłuższy staż. Jednego "burka" miałam prawie 20 lat... Drugi ponad 5 już jest... A i wcześniej też była buraska... (czarne i łaciate też były)