H2E2 cz.III

[sunshine]

Witamy

Czy tylko ja dzisiaj śpię na stojąco?

[pozytywka]

ja śpię na siedząco

[sunshine]

W sumie dotarłam już do pracy i siedzę na fotelu, więc i ja mogę stwierdzić, ze śpię na siedząco

W poniedziałek ma być w Polsce ok. 10-15 stopni ciepła Już wczoraj spacerowałam w pełnym słońcu i było mi tak dobrze. Tym bardziej, że na nogach miałam nowe buty, które nie obcierały A taki luksus rzadko mi się zdarza.

[pozytywka]

10-15 stopni ciepła - ok; ale nikt nie powiedział, że będzie równoczesnie prało żabami

[magdaradek]

Dziś cieplutko, tylko deszczyk pada......


złapali mnie dziś kanarzy

[pozytywka]

wspólczuję, najgorsze to zawstydzenie

[magdaradek]

wspólczuję, najgorsze to zawstydzenie

wcale się nie wstydziłam mam to gdzieś, zdarza się

[AYO]

Otóż to
Jak człowiek za szczawia z nimi w ciuciubabkę pogrywał to było nawet wesoło ale teraz

[sunshine]

Kiedyś w Olsztynie jechałam autobusem pośpiesznym, skasowałam dwa bilety na normalny autobus. Wsiedli kanarzy i okazało sie, że zabrakło mi 10 groszy do pełnej kwoty wartości biletu. I dostałam duży mandat. Wtedy nie było mi wstyd, byłam wściekła.

[sunshine]

A ja zawsze kasuję bilet, albo mam migawkę.

[magdaradek]

a ja nigdy nie kasuję biletu i nigdy nie mam migawki
i lapią mnie raz na 3 lata

[pozytywka]

a ja nigdy nie kasuję biletu i nigdy nie mam migawki
i lapią mnie raz na 3 lata

dźizas, Magda, masz nerwy ze stali
nie lubię kanarów, ale jeszcze bardziej nie lubię zapomnieć skasowac biletu
Raz pomyliłam termin ważności karty mojej i syna
W efekcie, wzięłam kartę Antka, żeby mu doładować, a okazało się, że to moja stracila ważność - okazało się jak mi ją kanar zatrzymał
Wstyd powiedzieć - poryczałam się - ze złości, ze tak głupio -
no i kasy szkooooda

[AYO]

U nas chodzi Renoma - nie biorą jeńców
Bardzo trudno jest się prześliznąć

[sliver_87]

też mandaciki mi sie zdarzały. ale przy M.oim stałam się porządna obywatelką i kasuje. on tego pilnuje:)

[Erin]

U nas chodzi Renoma - nie biorą jeńców
Bardzo trudno jest się prześliznąć

O Dżizas, współczuję - czytałam o tych "miłych" panach