Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Marcelibu pisze: Czyli Ty też? A można niechcieć???!!! Tzn., niechcieć mieć. Eee, chyba się zamotałam...

chcieć nie mieć - można, śmiało, chcij sobie :mrgreen:

własnie w rzęsach one mieszkają, znaczy w skórze, tam gdzie rzęsy rosną. To roztocz.

Georg-inia pisze:
Marcelibu pisze: Czyli Ty też? A można niechcieć???!!! Tzn., niechcieć mieć. Eee, chyba się zamotałam...

chcieć nie mieć - można, śmiało, chcij sobie

Georg-inia pisze:własnie w rzęsach one mieszkają, znaczy w skórze, tam gdzie rzęsy rosną. To roztocz.

Fuj...

Geor-inio, zlokalizowałam skąd jest sznupa :idea:

Znalazłam w książce Kutza - sznupa to psia morda w śląskiej gwarze :twisted:

Ty oczywiscie o tym wiesz ale pisze dla innych uczestniczek tego zakątka :mrgreen:

Rustie z dziewczynami
Obrazek

A co on tam robi?

Ja myślę, że to dziewczyny Rustiego odwiedziły

one luzaczki, pochrapują, a Rustie jakby wystraszony? :lol:

wstydał się laseczek hiehie :mrgreen:

Chyba się towarzystwo wybiegało i legło zmęczone

tak, gwiazdeczki przyjechały w odwiedziny w sobotę. Rustie był przeszczęśliwy latając z nimi po podwórku, mimo że panny zabierały mu zabawkę do aportowania, a Buba nawet przy tym powarkiwała.
Byłam naprawdę zaskoczona, bo Magije po prostu weszli na podwórze z psinami i już - żadnych warków, rzucania się do gardeł i innych atrakcji.
A Wujek Maciek wyszedł później z Rustiem na spacer, najpierw ponarzekał, że ciemno, a potem wędrował w te i we w te pod latarnią i uczył Rustka zachowywać się jak porządny pies. Próbuję naśladować Maćka, ale cienko mi idzie i przy "zwrocie" sama, własnonożnie zaplątuję się w linkę :oops:

przeszkadza mi ta lewa ręka.
Ciocia Magija powiedziała, że Gabryś się świeci, a Gadget urósł. Znaczy już wystarczy na obiad. Bo on zostanie zamordowany, więc co się mają udka zmarnować... Zapewne stanie się to któregoś dnia nad ranem, tak koło 4-5 rano, kiedy kolejny raz zrzuci na podłogę klawiaturę, albo na mnie lampkę nocną, albo tak jak dziś - na biurko ciężki, grubodenny wazon "1-różowy" :twisted:

wodą z wazonu dostałam w twarz i poduszkę... na szczęście się nie potłukł, z biurka sturlał się na krzesło i tam już został, ale huk był okropny. My na baczność, Georg z Gabrysiem oczy jak pięć złotych, Rustie z otwartym pyskiem zastanawiał się, czy szczeknąć, czy może już wystarczy tych hałasów, a ten gnój mały głuchy przecież - rozkosznie podskakiwał jak zając wśród połamanego kwiatka, rozlanej wody i moich kapci... na szczęście go nie dorwałam, bo chyba naprawdę bym szczyla skrzywdziła :twisted:

Gadget jest boski :ryk:

jednak fajnie czasem być głuchym :mrgreen:

Współczuję :ryk:

W końcu pojawiła się Inga i jej relacja :ryk:

Jak to jest, ze niektórzy mają takie ciekawe i urozmaicone życie? :mrgreen:

pozytywka pisze:Jak to jest, ze niektórzy mają takie ciekawe i urozmaicone życie?

Nie sądzę żeby Inga takich słów chciała użyć po wazonowym incydencie :ryk:

Hej chłopaki! Pomożecie? Oddajcie dziś głos na KAN - na andzelika1952 - kliknijcie banerek po prawej w podpisie naszej Dużej.
Wprawdzie KAN nam przysłało Felicjana a my nie lubimy nowych ale w sumie fajny był.
Kefir i Morfeusz

Magija pisze:Rustie z dziewczynami

Moje Misspolonie! :mrgreen:

Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Kto przegląda forum