Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Słońce, słońce jest na MOIM parapecie! Wygrzewam doopkę.
Dobry, na prawdę dobry dzień. Dodatkowo Duża obiecała, że dzisiaj nie włączy odkurzacza! :mrgreen:

Sarayu pisze:Słońce, słońce jest na MOIM parapecie! Wygrzewam doopkę.
Dobry, na prawdę dobry dzień. Dodatkowo Duża obiecała, że dzisiaj nie włączy odkurzacza!

Powiało optymizmem

MaryLux pisze:
Sarayu pisze:Słońce, słońce jest na MOIM parapecie! Wygrzewam doopkę.
Dobry, na prawdę dobry dzień. Dodatkowo Duża obiecała, że dzisiaj nie włączy odkurzacza!

Powiało optymizmem

My tak mamy bardzo często - że się nie włącza odkurzacza :lol:

Florka odpoczywa po pobraniu krwi. I ma niedobre wyniki. Bo długo mieszkała na podwórku, duża się bardzo martwi i mówi, że będzie się uczyć robić kroplówki. A ja naprawdę nie wiem, na kim ona się będzie uczyć.

Fasolka

Moja Duża też się uczyła robić kroplówki. I umie to robić. Tylko że ja jej nie pozwalam.
Mir Murka

Bazyliszkowa pisze:Moja Duża też się uczyła robić kroplówki. I umie to robić. Tylko że ja jej nie pozwalam.
Mir Murka

A na kim Duża się uczyła, na Tobie? Bo jeśli tak, to nic dziwnego, że nie pozwalasz

Fasolka
Bazyliszkowa, to ja się wtrącam - jak się nauczyłaś? Nie mam fantomu, niestety. Szkoda, że tak daleko mam do Ciebie

Wetka mi pokazała. Jeśli kot jest w miarę spokojny, to dość łatwo chwycić dobrze za skórę i utworzyć "namiocik". Po 2-3 razach wyczujesz, z jaką siłą i jak szybko wbijać igłę. Najtrudniejsze w tym wszystkim jest opanowanie własnego stresu.
No i kot musi być choć trochę skłonny do współpracy :twisted:

Bazyliszkowa pisze:Wetka mi pokazała. Jeśli kot jest w miarę spokojny, to dość łatwo chwycić dobrze za skórę i utworzyć "namiocik". Po 2-3 razach wyczujesz, z jaką siłą i jak szybko wbijać igłę. Najtrudniejsze w tym wszystkim jest opanowanie własnego stresu.
No i kot musi być choć trochę skłonny do współpracy

Już to widzę

Mi pani doktor - żartem - zaproponowała, żebym spróbowała na kocie, który leżał śpiący po zabiegu.
Dzień dobry wszystkim! Miauuuuu!
Duża martwi się sterylizacjami, ja to wiem. Mówi, że musi szybko łapać koty. Znowu się zacznie

Fasolka przewidująca

Fasolka, Twoja Duża będzie sie uczyła zakładać wenflon?
Moja by się nie odważyła, Aga też kotu nie założy.
Ludziowi może założyć, kotu nie potrafi, mniejsze żyłki itp.
Ale jak mam wenflon to kroplówki i leki daje.
Zastrzyki tez nam robi i takie podskórne kroplówki.
Pysia

Haker1 pisze:Fasolka, Twoja Duża będzie sie uczyła zakładać wenflon?
Moja by się nie odważyła, Aga też kotu nie założy.
Ludziowi może założyć, kotu nie potrafi, mniejsze żyłki itp.
Ale jak mam wenflon to kroplówki i leki daje.
Zastrzyki tez nam robi i takie podskórne kroplówki.
Pysia

Duża nie wie, może tylko podskórne. Ale ja już widzę, jak dziewczyny dają sobie coś zrobić w domu. Florka ma podobno cienkie żyłki.
Fasolka zaniepokojona, że KTOŚ musi być fantomem (też na f) :strach:

Dla Fasolki, Florki i ich Dużej
Psot

MalgWroclaw pisze:Fasolka zaniepokojona, że KTOŚ musi być fantomem

Może Duża?
Mir Murka pomysłowa

Bazyliszkowa pisze:
MalgWroclaw pisze:Fasolka zaniepokojona, że KTOŚ musi być fantomem

Może Duża?
Mir Murka pomysłowa

Niegłupi pomysł

Inka
PS Albo wet

MaryLux pisze:
Bazyliszkowa pisze:
MalgWroclaw pisze:Fasolka zaniepokojona, że KTOŚ musi być fantomem

Może Duża?
Mir Murka pomysłowa

Niegłupi pomysł
Inka
PS Albo wet

Wet! Jeszcze lepiej! Należy mu się!!!

Bazyliszkowa pisze:
MaryLux pisze:
Bazyliszkowa pisze:Może Duża?
Mir Murka pomysłowa

Niegłupi pomysł
Inka
PS Albo wet

Wet! Jeszcze lepiej! Należy mu się!!!

Jeszcze jak!

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Kto przegląda forum