DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

Ojej!! Własnie czekałam na tę wiadomość - bo mysmy mu wprawdzie Devi już wczoraj przygotowały, ale przecież trzeba było mieć jego opinię - suuuuper!!!! :piwa:

Teraz smarti masz mało czasu i dużo działania!

Dadzą radę - jak w Niemczech nie ma takich obostrzeń jak w Anglii i Irlandii, to spokojnie można to załatwić. Sprawnie ale bez paniki :ok:

Dacie radę.

Już wszystko załatwiłam.
Jest czip,szczepienie odrobaczenie proszek uspokajający do samolotu i wieczorem odbieram paszport.
Kicia odlatuje we środę po południu-Pan naprawdę niesamowity-kicia poleci na własnym krzesełku,pan przylatuje po nią specjalnie robiąc sobie przystanek w Wawie w drodze z Dallas do Hamburga..
No i jesteśmy zaproszony na jarmark bożonarodzeniowy w odwiedziny do kici.
Devcia będzie miała 6-cio letniego przyjaciela Żabika-z Palucha.

Czy ktoś ,jeszcze miesiąc temu, mógłby pomyśleć że to brzydkie kaczątko spotka tak wspaniały los najpiekniejszego łabędzia :kotek:

Betta dzięki Ci że, jednak zdecydowałaś się ją stamtąd wyciągnąc

Teraz pracujemy nad nie mniejszym szczęściem dla Fionki-musi się udać..

I tylko żal że Schrekunio['] nie doczakał..ale na pewno bryka wesoło tam gdzie teraz jest...

Wysłałam PW do Betta i Iburg-mam nadzieję że będą szczęśliwe tak samo jak my..

smarti a co u Carlito? Jak się chłopak czuje?

To się nazywa expressowe działanie :ok:

mokkunia pisze:smarti a co u Carlito? Jak się chłopak czuje?

póki co super :ok:

.
przytył-ma piękny apetyt,ma swietny humorek i jest megamiziakiem :kotek:

podczas kroplówek buuuczy a wczoraj zasnął i chrapał-on w ogóle nie wie ze ma kroplówki-wie że kładą go na desce do prasowania,Duży przy nim siada,mizia go, tuli i całuje i tak dobrych 20 min a potem już pora wstawać- bo duży wstaje i podsuwa kiciowi pysznego sparzonego indyczka..już od dawna nie zauważa jak wbijam igłę :piwa:

jutro bad kontrolne a potem dalsze zalecenia

zuch z Carlita :ok:

super, że tak współpracuje przy kroplówkach :ok:

i bardzo dobrze, że ma apetyt i przybiera na wadze

trzymam kciuki bardzo mocno za jutrzejszą kontrolę :ok:

smarti pisze:
mokkunia pisze:smarti a co u Carlito? Jak się chłopak czuje?

póki co super .
przytył-ma piękny apetyt,ma swietny humorek i jest megamiziakiem
podczas kroplówek buuuczy a wczoraj zasnął i chrapał-on w ogóle nie wie ze ma kroplówki-wie że kładą go na desce do prasowania,Duży przy nim siada,mizia go, tuli i całuje i tak dobrych 20 min a potem już pora wstawać- bo duży wstaje i podsuwa kiciowi pysznego sparzonego indyczka..już od dawna nie zauważa jak wbijam igłę

jutro bad kontrolne a potem dalsze zalecenia

żeby się nie przyzwyczaił :twisted:

Cieszę sie że dziewczynce sie udało. Mam nadzieje że będa jakieś wiadomości o Devi z nowego domku. Jestem tak przejęta jakby moje dziecko jechało. Poproś Pana o wiadomości i zdjęcia. Oby i Fionce sie udalo znaleźć dobry dom.

Ja też jestem przejeta bardzo :ok:

ale pan z tego co wiem ma hopla na punkcie Devi więc mam nadzieje, że bedzie już tylko szczęsliwa!
A mizianka jest niesamowita - wczoraj jak leżałam na podłodze, aby pogłaskać Fionkę siedzącą w tyle transporterka, to z zadzrości podgryzała mnie w tyłek :ryk:

i w końcu wgramoliła się na plecy

kurcze !!! tak szybko ?! super że ktoś zbzikował na jej punkcie :ryk:

a ja sie martwiłam wysłać koty pociagiem. :oops:

wiecie ostatnio sie tak zawiesiłam własnie nad tym co by było gdyby ktoś z zagranicy chciał adoptowac polskiego kota : P a tu taka wiadomosć....
bede czekac z nieciepliwościa kiedy mała zagrzeje nowe mieskzanko w hamburgu :mrgreen:

a jak/gdzie pan znalazł Devunie ?

powiedzcie mi ...fiona dalej przywiera do podłogi i zmyka zaraz po tym jak czuje że juz jej nie dotykacie? bo shina to niestety tak robi : (