^^ KocI SzczEciN~~ /część 5

[isabell36]

Mrówka jednak rośnie - widać po specjalistycznej miarce

o boże muszę wymienić kaloryfer

[isabell36]

Istna ostatnio Edyta podsunęła mi pewną myśl odnośnie drugich dwunożnych połówek.
http://demotywatory.pl/2768200/Wyrzucilam-meza

Uśmiałam się - ale po cichu żeby Tż nie usłyszał

[e-dita]

Poczytajcie:
http://blog.koteria.org.pl/kot-z-zakoconego-domu/
http://blog.koteria.org.pl/kogo-kocha-pani-z/
Znacie panią Z?

[agiis-s]

a jakże

[kya]

bardzo dobre teksty

[isabell36]

popłakałam się

ale gwoli pocieszenia tu wątek, gdzie Pani potrafiła zwrócić się o pomoc i co najważniejsze otrzymała ją:
viewtopic.php?f=1&t=124615

[Tysiek]

W miniony weekend była w schronie. Trafiła tam trójka kotów po zmarłej opiekunce. Minął tydzień i nadal nie znalazły domu Są takie zwyczajne: pingwinek - przyjacielski gaduła, szaraczek - taki troszkę ostrożniejszy i półpingwinek - wycofany. Pamiętajcie o nich, jakby co...

[kya]

O Teosiu i Demolce tez nie zapominajcie:(

[Pixia]

W miniony weekend była w schronie. Trafiła tam trójka kotów po zmarłej opiekunce. Minął tydzień i nadal nie znalazły domu Są takie zwyczajne: pingwinek - przyjacielski gaduła, szaraczek - taki troszkę ostrożniejszy i półpingwinek - wycofany. Pamiętajcie o nich, jakby co...

Ja myślę, że one długo nie znajdą domu- niestety. Dzisiaj byłam zerknąć na nie, dla mnie są piękne, lśniąca sierść, porządnie odżywione. Do adopcji mogą iść ale to we trójkę. Dla mnie taka adopcja to byłby cud. W tym tygodniu udam się tam z fotografem tak aby zrobić jak najpiękniejsze zdjęcia i spróbuję je wypromować po sieci. Trzeba spróbować.

[e-dita]

Dlaczego muszą iść we trójkę?

[rudolfrudy]

Bo zawsze przebywały razem, są mocno zżyte ze sobą i tak byłoby dla nich najlepiej. Ale wiemy przecież, że to nie będzie łatwe.

[e-dita]

Właśnie o to mi chodzi, że to bardzo trudne znaleźć dom dla trójki kotów naraz. Oby się udało.

[monika74]

A ja wczoraj dostałam prezent od pijaczka

[agiis-s]

Fajny ten prezent Monika

[e-dita]

Kotka cudna
Oby żaden oszołom się po nią nie zgłosił.

A ja się chciałam pochwalić, że wczoraj na dobranoc wybrałyśmy się z Istną w nieoświetlone okolice stoczni ( dreszczyk emocji gwarantowany ) na polowanie i udało nam się złapać dwa koty (kocurka wypuściłyśmy, ciężarna kotka miała priorytet). Kotka to babcia mojej cudnej tymczaski Belki, która od zeszłego roku mieszka w Warszawie.