Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Smarti pewnie nie zajrzy po tej balandze

, to ja uspokoję. Pan, szczególnie ze swoją pierwszą kotką (niestety już ś.p.), podróżował samolotem, więc kuma o co biega. Żabika (obecnie 6 lat) przyjeciele też mu "przylecieli" z Polski. Teraz Pan leci bodajże Lufthansą, nie taniochą, zatem z przewozem Devi w kabinie raczej nie będzie

Koszty wyprawienia Devi (paszport, szczepienia i czip) Pan pokryje :ok:

I aby się dało załatwić wszystko na tip-top do środy :ok:

A nowych PostPaluszanek to u Iwonki teraz od groma :lol:

Pewnie jutro jakąś prezentację nam przygotuje :lol:

Zazdroszczę możliwości latania. JA niestety będę się tłukła samochodem. Chyba że mój chłop przewiezie obydwa sierściuchy samolotem, bo ja do takowego nie wsiądę :oops:

na żywca w każdym razie

o rany, ale fajny domek się Devi trafił! Będzie miała dobrze księżniczka słodka.

Już wszystko załatwiłam.
Jest czip,szczepienie odrobaczenie proszek uspokajający do samolotu i wieczorem odbieram paszport.
Kicia odlatuje we środę po południu-Pan naprawdę niesamowity-pan przylatuje po nią specjalnie robiąc sobie przystanek w Wawie w drodze z Dallas do Hamburga..Już teraz buja się po świecie z transporterkiem

No i jesteśmy zaproszone z alareipan na jarmark bożonarodzeniowy w odwiedziny do kici.
Devcia będzie miała 6-cio letniego przyjaciela Żabika..
Waży z moim transporterkiem 4,7kg więc poleci z panem a nie wluku-(do luku bym jej nie dała)

Czy ktoś ,jeszcze miesiąc temu, mógłby pomyśleć że to brzydkie kaczątko spotka tak wspaniały los najpiekniejszego łabędzia
:kotek:

Betta dzięki Ci że, jednak zdecydowałaś się ją stamtąd wyciągnąc

Teraz pracujemy nad nie mniejszym szczęściem dla Fionki-musi się udać..

I tylko żal że Schrekunio['] nie doczakał..ale na pewno bryka wesoło tam gdzie teraz jest...

Wysłałam PW do Betta i Iburg-mam nadzieję że będą szczęśliwe tak samo jak my..

Gibutku-ja też na żywca nie wsiadam-musze się mocno znieczulic i na dalszych trasach to jest poważny problem-jak tu być znieczuloną, cały czas w odpowiednim stopniu, przez np 15-20 godz.. :roll:

dlatego mam problem z wyjazdami i tym samym koty na tym zyskują..

Gibutku-a kiedy Ty wyjeżdżasz?

Z nowych paluszków:
Trusia-najbardziej chora-ja jej daję zastrzyki jutro i pojutrze a potem kontrola i dalsze zastrzyki,
Biało-ruda-dostała m.in.coś wzmacniającego nacz.krw. bo kicha krwią-pojutrze znowu do weta
Blue czyli Blusia-najleżej chora-zastrzyk jutro a potem zobaczymy.

Wszystkie trzy są urocze,łagodne i miziaste-tylko Trusia potrzebuje jeszcze osmielenia.

Dziesiejszy koszt weta:
razem 288zł,z czego Devi -213zł

Nie wiem kto wczoraj robił fotki ale bardzo,bardzo prosze o wstawienie ich.
proszę też o imię dla rudej-jest przesliczna,cała biała,niespełna roczna i ma tylko cały rudy ogonek i kilka rudych kropek na makówce

Sz.Kocie-jak łapanka?
czy pamiętałaś o tel do pana?

Edytko-dziękuję bardzo jeszcze raz za pyszne żarełko dla ludzia i zwierza

i za piękny storczyk. Moje właśnie przekwitaja to teraz ten od Ciebie bedzie słuzył do sesji foto z kiciami(na to się dobrze domki "łapią"

bo kot od razu wygląda luksusowo :kotek:

)

Ola zapomniała piłeczek dla Laluni i Frania :roll:

marzenia-dziąki za pyszną sałatkę-reszta poszła na śniadanko

Jus-kiedy przejeżdzasz następny raz? :catmilk:

Na pewno nie przed końcem kwietnia, a pewnie później, bo jak wszystko dobrze pójdzie to pod koniec kwietnia będziemy mieli wszystkie polskie papiery na zwierzaki (bawimy się baaardzo długo z papierami wywozowymi dla żółwia egzotyka, niestety strasznie ciężko to wszystko pozałatwiać) i zielone światło do załatwiania wszystkiego innego (sama nie mam nawet paszportu). Zwierzaki to priorytet i ja nigdzie bez nich nie jadę - absolutnie! Dlatego muszę mieć najpierw dograne wszystkie papiery. Koty już od roku mają wszystko, nie przypuszczałam nawet że takie cyrki z żółwiem będą. No ale byle do przodu

A... no oprócz polskich papierów jeszcze może się angielska DEFRA o coś doczepić - nie wykluczone

No ale do nich będę już pisała z kompletem polskich papierów z zapytaniem "czy coś jeszcze". Najgorsze z tymi żółwiowymi papierami że "nikt nic nie wie", udało mi się dotrzeć do informacji przez jakieś fora itp. a wiadomości na ten temat jak na lekarstwo. Wiec jeszcze się traci czas na dotarcie choćby do instytucji, które się tym zajmują, do przepisów itp. Na pewno gdzieś to później opisze na forum dla potomności

bo sama wiem jak każda informacja była dla mnie na wagę złota.

A co do samolotu to nawet jak mój chłop leciał to sr..łam po gaciach :roll:

Ja to zawsze mówię "nie mam skrzydeł, latać nie umiem"

A Gibutkowa to gdzie się wybiera? Bedzie tam miau? :ryk:

Będzie miau ale pewnie na miesiąc-dwa nie będę miała czasu. Do Londka chcemy jechać

Na tymczas czy na stałe?

Smaaaaarti nazwij jakoś te swoje nowe kiciaste (poza Trusią, która już imię ma), bo Blusia to już byłaby trzecia na paluchowym wątku :mrgreen:

Chciałam tylko dodać, że wczoraj odbyłam sesję z kociastymi wspomagana Jus87 udało mi się zrobić 2 zdjęcia Carlitkowi - takie nadające się do pokazania.
Generalnie szalenie trudno jest robić zdjęcia tymczasom - wiercą się, za wszelką cenę i różnymi sposobami starają się zdobyć głaski i przytulanki, wejśc na kolana, podgryzać nogi itp.
Pracy było co nie miara, efekty są - teraz potrzebuję przychylności mojego telefonu i kompa, żeby zgrac zdjęcia.
I trochę czasu.

A zastanawiający się edisiowy domek jest już przekonany na 50%

No to konkurs na imiona poproszę

fotki-fotki-chyba Marzenia-czy jeszcze ktoś??

jakby dzwoniła jeszcze ta radiestetka to dawać jej malę czy szukamy dalej??
ja jakoś nie mam do niej przekonania,mimo że prawie sąsiadka..

a jak wyszłyście to nie dosć że wszystkie koty nasze się zbiegły na stół do miziania,to jak poszliśmy oglądać "nówki" na góre to mMelcia lezała kółkami do góry na srodku na kocyku :ryk:

ona się boi obcych ale z Promykiem to juz jest zakumplowana mimo że jest w tym pokoju jakiś 4-ty dzień dopiero,czyli jeszcze miewa lęki..

Jestem przeciwna radiestetce od początku.

Marzenia11 pisze:

A zastanawiający się edisiowy domek jest już przekonany na 50%

Jejku,Marzenia :ok:

tak bym chciała żeby się już sliczna nie tułała...co mam zrobić żeby % wzrósł?

teraz chyba nad futerkiem musimy popracować :oops:

no ale to normalny ,niewychodzący domek na dokocenie dla kocurka-ja też jestem przeciwna z powodu intuicji ale na rozum nie ma się do czego przyczepić poza słaba decyzyjnością..ale można powiedzieć też że to o niej wcale nie swiadczy ...ze..skoro mysli o niej juz miesiąc to nie podejmuje pochopnych decyzji.

isć za sercem czy za rozumem?..

rozmawiałam z dr Neską-mam nadal stosować bez zadnych przerw,to co zalecone-jutro bad krwi-
ciekawe czy będzie obiecana poprawa-do wszystkich zaleceń stosuję się co do milimetra choc nie jest to łatwe-ani dla mnie ani dla Carlitka.
przytył-ma piękny apetyt,ma swietny humorek i jest megamiziakiem :kotek:

podczas kroplówek buuuczy a wczoraj zasnął i chrapał-on w ogóle nie wie ze ma kroplówki-wie że kładą go na desce do prasowania,Duży przy nim siada,mizia go, tuli i całuje i tak dobrych 20 min a potem już pora wstawać- bo duży wstaje i podsuwa kiciowi pysznego sparzonego indyczka..już od dawna nie zauważa jak wbijam igłę :piwa:

problem jest tylko z podawaniem leków do pysia bo tego Carlitek nienawidzi-ale ja mam swoje sposoby..

jak nie bedzie obiecanej przez dr.Neskę poprawy to mnie dr.Kowalska zmiesza z błotem -bo była niezadowolona ze zmiany Jej leczenia...wg.niej Carlito powinien już dawno nie miec zabków-wg dr.Neski przeciwnie-gdybym to zrobiła w tamtą środe to bym go zabiła-i bądż tu madry człowieku...

na razie Carlito ma apetyt jak szalony-przytył i czuje się świetnie -miejmy nadzieję że to jakiś znak ze przynajmniej nie jest gorzej..jutro się wszystko wyjaśni. :ok:

We czwartek wiozę Durnia i Czarunię na kompleksowe bad do Dr.Neski.

Bardzo się cieszę ze szczęścia panny Devi :1luvu:

Gibutkowa, podzielam Twój "entuzjazm" lataniem :roll:

Iść na wizytę przedadopcyjną

bez tego ani rusz, w takim razie..

Dowiedz sie o te testy alergiczne, zróbmy badanie krwi z trzema profilami no i chyba testy też.... zobaczymy, jak widzisz procent sam rośnie - wtedy było 10, teraz już 50

Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Kto przegląda forum