[WAW]Koty spod PKiN - potrzebna pomoc doświadczonych łapaczy

Agneska pisze:
OKI pisze:Czyli co? Klatkę mam oddać Jopop? Cobym pełną jasność miała

tak, potem wyszarpię jej osobiście

To mam jasność :lol:

Zofia&Sasza pisze:To bure, co było pierwsze u Alix, to kotka. Widziałam w lecznicy jak się wpiło Mackowi w rękę

Małe płci nn też ma zdrowe ząbki, testowałam :twisted:

Agneska pisze:dobra, Jopop po kursach negocjacji jest, to jej się udało.

Alix, nabierasz coraz większej wprawy w konkurencji "łapanki domowe". Też gratulacje.

Taaa dzięki :twisted:

ale poprzestanę na obecnym stopniu wtajemniczenia.

alix76 pisze:
Zofia&Sasza pisze:To bure, co było pierwsze u Alix, to kotka. Widziałam w lecznicy jak się wpiło Mackowi w rękę

Małe płci nn też ma zdrowe ząbki, testowałam

Agneska pisze:dobra, Jopop po kursach negocjacji jest, to jej się udało.

Alix, nabierasz coraz większej wprawy w konkurencji "łapanki domowe". Też gratulacje.

Taaa dzięki ale poprzestanę na obecnym stopniu wtajemniczenia.

Jakby co to licz na mnie - odkryłam w sobie ukryty talent i mam zamiar go szlifować :twisted:

To co, łapiemy dziś? To ja założę szóstą warstwę na dotychczasowe może...

Wygląda na to, że ostatnia szansa dziś :wink:

Zakręcę jakby się coś pozmieniało:lol:

kolejna sztuka upolowana

NIEOSTATNIA :twisted:

no i wielkie pytanie wiszące nad nami: co ta kocica nosiła w pysku :?:

miło było

dzięki!

Ja też dziękuję, było fajnie :lol:

Sugeruję wpisać na wątku o wolontariacie, że potrzebny załatwiacz pogody :twisted:

Przyjmijmy, że to coś miało zbyt długi ogon :roll:

Dla postronnych:
Mamy kolejne czarne.
Czyli zostało co najmniej jeszcze jedno i jest to bure (lub jak mówię ja - whiskasowe :mrgreen:

)

I widzieliśmy trzy dorosłe już - jedno czarne wczoraj, dziś dwa bure i matka jest chyba właśnie buraską, uparcie noszącą coś w zębach. I oby to były myszy, a nie świeżutki, dziesięciodniowy miot...

Myszyyyyy!!!

Tez obstawiam myszy :strach:

uwaga: fobia!! MOje blokowe piwniczaki przez weekend złapały dwie dorosłe, z dłuuuuugimi ogonami - na szczęście służyły im głównie do zabawy i mordowania już zamordowanego zwierza..