Pysia & Haker. Javcia odeszła 17.02 [']

Haker1 pisze:Tak jest obiadek był.
Tak dzisaj miała mniej zajęć.
Od kwietnia do końca maja ma zajęcia w co drugą sobotę lub niedziele (dokładnie 3 soboty i 1niedziala) od 8.00- 18.15 ( 12h dydaktycznych) tak jej fajnie plan ułożyli, a ma tylko 80 h na niestacjonarnych i w 4 dni wyrabia 48

Hmmmmmm..... :roll:

Haksiu,Całusku,jak jak mam Dużą przekabacić,żeby mi teraz okienko otworzyła powiedz ,;pliss

Mysiu siądź na parapecie i łaka drap w okno, jak jedna sie zmęczy ( łapka) to drugą i tak aż do skutku.
U mnie pomaga.
Haker

Hipciu jedna godzina dydaktyczna to 45min, czyli na uczelni 1,5 godzinny wykład czy ćwiczenie liczy sie jako 2h dydaktyczne. W godzinach od 8.00-18.15 mam 6 bloków po 1,5 h . Gardło wysiada. Tak 8 h dydaktycznych to jestem w stanie wytrzymać powyżej wracam wykończona i następnego dnia mam problemy mówieniem. Parę razy już prosiłam żeby mi tak nie zbijali zajęć, ale kto to zrozumie. Zawsze mówię, że jak ktoś nie wie o czym mówie to niech czyta na głos książkę ciągiem 6 razy chociaż po godzinie z przerwami 15 min ( ja mam przeważnie 5 min przerwy i raz 30 minutową).

viewtopic.php?f=1&t=125045

Haker1 pisze:Mysiu siądź na parapecie i łaka drap w okno, jak jedna sie zmęczy ( łapka) to drugą i tak aż do skutku.
U mnie pomaga.
Haker

Hipciu jedna godzina dydaktyczna to 45min, czyli na uczelni 1,5 godzinny wykład czy ćwiczenie liczy sie jako 2h dydaktyczne. W godzinach od 8.00-18.15 mam 6 bloków po 1,5 h . Gardło wysiada. Tak 8 h dydaktycznych to jestem w stanie wytrzymać powyżej wracam wykończona i następnego dnia mam problemy mówieniem. Parę razy już prosiłam żeby mi tak nie zbijali zajęć, ale kto to zrozumie. Zawsze mówię, że jak ktoś nie wie o czym mówie to niech czyta na głos książkę ciągiem 6 razy chociaż po godzinie z przerwami 15 min ( ja mam przeważnie 5 min przerwy i raz 30 minutową).

I tak zrobie jutro,dzisiaj juz odpuściłam i poszłam sobie spaciać,mmmrrraaauuu
Ło matko Haniu,masz Ty zapitol

Brydzionek

Dzień doberek poniedziałkowo!!

Dobry poniedziałkowo i słonecznie.
Kotaczki marudzą od rana a to wypuść na balkon, a to pobaw się sznurkiem.
Żyć nie umierać :mrgreen:

Hannah12 pisze:Dobry poniedziałkowo i słonecznie.
Kotaczki marudzą od rana a to wypuść na balkon, a to pobaw się sznurkiem.
Żyć nie umierać

Kotecki mają rację!
Inka

Hannah12 pisze:Żyć nie umierać

Spac

Dorota pisze:
Hannah12 pisze:Żyć nie umierać

Spac

Wiem, pamiętam jak to było. Jak my sie cieszyliśmy jak mogliśmy pospać między 1.00 a 5.00.
Na pocieszenie na szczęście koteczki małe szybciej rosą i staja się samodzielnie niż ludzkie kocięta :wink: