Udało mi się zaszczepić Blankę Felisvacem. Pod koniec marca ostatnia dawka. Nie wiem teraz czy to nie było za późno i czy nie powinnam tego jakoś powtórzyć czy co..?
Kicia waży 2,90kg. Nie ważyłam jej jak przyjechała, więc dokładnie nie wiem ile przytyła. Faktem jest, że głaskanie jej po kregosłupie przestało być już nieprzyjemne, jak wtedy kiedy czuć było każdy kreg. Jak dla mnie jeszcze za mało, tak z pół kilo jak przytyje to bedzie chyba ok. Na szczęście apetyt ma i jak wchodzę - pędem biegnie do miski i pokazuje, że ona by coś zjadła, mimo, że suche ma cały czas do woli.
Myślę, że powoli rozglądamy się za domem. Kicia może mieszkać z innym kotem. Do Filipa podeszła, powąchali sie i tyle. Raczej się jego boi niz próbuje cokolwiek atakować. Na psa też jakoś panicznie nie zareagowała. Wprawdzie była w transporterku, ale często koty mi się rzucały na kratki jak widziały psa i fuczały. A ona nic.
To taka spokojna, raczej strachliwa niż odważna kotka. Jak jedziemy autem - najczęściej zagrzebuje się w kocyk i udaje, że jej nie ma.
U weta też zupełnie spokojnie dała się obejrzeć i dac zastrzyk. Tylko strasznie leciała jej sierść garściami, zapewne ze stresu. W domu już nie.
Jeśli ktoś szuka spokojnej kici na dokocenie - ona jest odpowiednia.
Wolałabym jednak, żeby szła do domu z jednym, maksymalnie dwoma kotami. Nie chcę, żeby się bała, więc koty powinny być przyjazne. Oczywiście może być jedynaczką, ale chyba dobrze czułaby się w kocim towarzystwie.