Ja też je budzę tym całowaniem, jedne lubią to więcej drugie mniej, tak na przykład Kakusia, bo tylko tyle ile ona chce a nie ja, tyle że Kakulka to rozpieszczoniec jeden, bo i białaczka i 3 łapka, taka najbardziej pokrzywdzona bieda.

Molisia, ta też bieda, ale w przeciwieństwie do Gaguni ma łapeczkę, chociaż kuleje, do tego to uszko.
Tyle że Molisia to pieszczoszka.

Buńcia...ma za sobą prawie zejście, ale żyje.

Franuś ma plazmocytarne zapalenie dziąseł i Lusia astmatyczka.

itd itd...
