Zbieraj znaczki, nie koty. DO ZAMKNIĘCIA!

Ale przyznam Ci szczerze, Jana, że trzeba być bardzo odpornym na taką niesłuszną falowa krytykę tym bardziej, jak wiesz, że robisz zupełnie inaczej, masz dobre intencje i dobre działania, że krytyka jest niesłuszna i oparta na wyobrażeniach i wątpliwościach, których nikt nie sprawdza (choć może) a traktuje jako pewnik.
Osobiście znam dwie osoby, które z tego powodu nie biorą tymczasów, bo się boją, a smarti musiałam przekonywać do nie zamykania dt (zresztą na szczęście nie długo, bo dla niej najważniejsze są koty, ale jednak kryzys był).

Marzenia11 pisze:Ale przyznam Ci szczerze, Jana, że trzeba być bardzo odpornym na taką niesłuszną falowa krytykę tym bardziej, jak wiesz, że robisz zupełnie inaczej, masz dobre intencje i dobre działania, że krytyka jest niesłuszna i oparta na wyobrażeniach i wątpliwościach, których nikt nie sprawdza (choć może) a traktuje jako pewnik.
Osobiście znam dwie osoby, które z tego powodu nie biorą tymczasów, bo się boją, a smarti musiałam przekonywać do nie zamykania dt (zresztą na szczęście nie długo, bo dla niej najważniejsze są koty, ale jednak kryzys był).

Marzenia11, pomijając wszystko inne
czy nie zauważyłaś, że całkiem sporo awantur w wątkach związanych z DT smarti było spowodowanych Twoim zachowaniem w tych watkach?
Twoją agresją oraz Twoimi niegrzecznymi, a niekiedy wręcz chamskimi, odpowiedziami?
A wszystko to były pytania na które można było i nawet należało odpowiedzieć zamiast wszczynać awantury. Przestań w końcu produkować tutaj kilometrowy OT.

"ano niedługo na bank nie z forum, bo każdy się będzie bał pomagać. Będzie się bał uczyć tej pomocy, będzie się bał kar za błędy, stwierdzi ,że jak mu się coś nie uda to na bank nie uzyska tu pomocy tylko zostanie zgnojony i prześwietlony z każdej strony."

No nie, przepraszam, ale... z całym szacunkiem, zwyczajnie nie mogę uwierzyć że ktoś kto nie jest totalnie infantylną i w związku z tym malo odpowiedzialną jednostką siedzącą non-stop przed komputerem i prowadząca intensywne życie wirtualne

miałby organizować swoje życie zgodnie z tym, co mu napiszą na jakimkolwiek forum internetowym.

Choćby nie wiadomo jak "opiniotwórczym" czy "zaangażowanym".

To jakiś absurd.

Zwłaszcza jezeli robimy coś na własną rękę, za własne pieniądze, angażując swój czas & umiejętności.

Rozumiem natomiast inną sytuację - jeśli np. grupa osób z jakiegoś forum (albo grupa przyjaciół, albo grupa, dajmy na to, pracowników jakiejś instytucji) finansuje czyjeś działanie.
A, to wtedy musi być krystaliczna czystość rozliczeń.
No i można się spodziewać, że będziemy pod obstrzałem

. Jako jednostka która nie generuje sama pieniędzy na pomoc zwierzakom, ino je pobiera od innych. To wtedy tzw. opinia publiczna może w kazdej chwili zakrzyknąć: "sprawdzam!" - i nie ma się co temu dziwić.

Ale to insza inszość.

Jana pisze:W taką argumentację jak podaje elik246 ja zwyczajnie nie wierzę. Były już takie "argumenty", że ludzie pomogliby kotom, ale nie zrobią tego, bo forum zaszczuje. To zwyczajna wymówka. Jeśli chcę pomóc kotu, to pomagam i już. Tylko to trzeba chcieć.

Bo jak się wcale nie chce pomóc, albo nie ma pewności, to zawsze można się tym złym forum wymówić.

BTW - jak mi się forum nie podoba, to na nie nie wchodzę i cześć. Forum do domu mi nie wejdzie (no, chyba, że sama wpuszczę ).

no i macie jasną odp czemu ja to forum ...zlekceważyłam,czemu nie piszę nic na forum o stanie żadnego z moich tymczasków,nie przedstawiam wyników badań,zaleceń lekarzy itp.
w pewnym momencie stanęłam przed wyborem-nie brać więcej tymczasków pod presją forum,lub brać je wg.własnego uznania i olać forum...dla mnie wybór był oczywisty!

swego czasu przedstawiałam wszystkie info o kiciach,nawet prosiłam Marzenię o sprowadzenie na swój watek,jak sądziłyśmy autorytetów(niestety mocno rozczarowujących zwłaszcza niskim poziomem swej kultury,delikatnie mówiąc......)-
miałam najlepszą wolę za co spotkałam się ,w najlepszym wypadku z krytyką i to byłoby pół biedy ,ale niestety również z chamskimi odzywkami i oszczerstwami kilku osób(pewnie doskonale wiecie których) a tego już nie zamierzam znosić.
Dlatego będę brała tymczaski tyle ile ja uznam za stosowne i kiedy ja uznam za stosowne i mam głęboko gdzieś co o tym sądzi forum...
moi darczyncy są tego samego zdania jakiego ja jestem i tylko wobec nich jestem odpowiedzialna za racjonalne spożytkowanie ich srodków.
nikomu więcej nic do tego.

..a kto jest bez grzechu niech pierwszy kamien rzuci...
i zyczę każdemu DT 21 adopcji do rewelacyjnych, forumowych(od czasu adopcji,na moją prośbę oczywiście) domków w ciągu 6-ciu mies działalności

)

smarti, ale dlaczego teraz sama piszesz o sobie w wątku o zbieractwie?

To, co piszesz o swoich "zasadach" byłoby dla mnie zrozumiałe, gdybyś nie leczyła i nie żywiła i nie ogłaszała kotów w 99% za cudze pieniądze. Jesteś na forum, dla kotów u Ciebie ciągle zbiera się pieniądze i prosi forumowiczów o datki - i dlatego moim zdaniem wszelkie dane kotów dotyczące powinny być jawne.

Nie ma żadnego obowiązku przebywania na forum, moim zdaniem nie ma nawet obowiązku spowiadania się z opieki nad tymczasami - o ile utrzymujesz je z własnych pieniędzy, leczysz i żywisz za własną kasę i nie prosisz o wsparcie.

Liwio-czemu wciąz kłamiesz???-na moje koty zbiórki nie przekraczają 30 % (nawet biorąc pod uwagę b.drogie leczenie)więc nie kłam a raczej dobrze policz.
Ogłasza je charytatywnie Sz.Kot ,z miłości do kotów i z sympatii do mojego DT i prawdopodobnie Ona też nie życzy sobie abyś odbierała jej do tego prawo.
powiem więcej-lada dzien będę mogła zrezygnować ze zbiórek choć nie wiem czy to zrobię właśnie ze wzgledu na darczynców-mam dziewczyny które chcę płacić na tymczasy u mnie bo same MIE MAGĄ ich wziąć do siebie z braku miejsca.
wątpię abym miała prawo odmawiac im udziału w ratowaniu kotów tylko dlatego że Tobie lub "forum" sie to nie podoba..

a pisze tu bo ma na to ochotę-tak jak Ty pisywałaś na wątku Carlita choć nikt Cię o to nie prosił.

masz coś przeciwko?
i ktoś już dawno,jakieś 15 stron temu, zaczął o mnie pisac na tym wątku nie mając o mnie zielonego pojęcia a tylko własne chore wyobrażenia..

Nie kłamię - czytam posty Twoje i Marzeni.

Według postu rozliczeniowego w tej chwili jesteś "do tyłu" (wcześniej było to sformułowane "dt smarti wyłożyło") niecałe 1600 zł, masz 8 tymczasów, łącznie tymczasów (w tym wydanych) naliczyłam 28. Daje to z Twojej strony wydatek 57 złotych na jednego kota. Mało kto miał chyba kiedykolwiek tymczasa, na którego wydatki nie przekroczyłyby tej kwoty - stąd moje stwierdzenie, że leczysz i żywisz w 99% za cudze pieniądze.
To zresztą widać w wątkach - któraś z Twoich tymczasek nawet w tytule ma wymienioną dokładnie, co do złotówki kwotę, której "brakuje" na badania.

"zapomniałaś" doliczyć 5600zł które dołozyłam zanim zaczęłam w ogóle przyjmowac wpłaty.
a więc albo zapomniałaś albo kłamiesz.

Tak Liwia_ - Edisia ma w tytule wątku wpisaną kwotę brakującą na badania: testy alergiczne. Jest to koteńka wyrwana zbieraczce rok temu, w stanie agonalnym na cito przewieziona do lecznicy i pół roku będąca w lecznicy w szpitaliku, bez szans w stanie jakim była na ds, a na moje poszukiwania dt nikt się nie zgłosił. Jak wejdziesz na pierwszą stronę wątku to znajdziesz info o tym, ze zapewniam pełne utrzymanie kota w dt - chciałam wyłozyć każdą kwotę, aby tylko znalazł sie dom i kotka mogła opuscić klatkę.
smarti nie chciała ode mnie pieniędzy w ogóle - ja się zobowiązałam, czułam się zobowiązana i chciałam i chcę nadal finansować częsciowo jej pobyt u smarti. To jest moja dobra wola, a nie przymus czy zobowiązanie wobec dt.

Poza tym przyznasz, że nie każdy "tymczas" w róznych dt ma testy alergiczne - to droga impreza, więc dziwisz się, ze robię bazarki na te badania? Będą też wykonane morfo plus profile: nerki, wątroba, trzustka, testy fiv/felv.

smarti pisze:"zapomniałaś" doliczyć 5600zł które dołozyłam zanim zaczęłam w ogóle przyjmowac wpłaty.
a więc albo zapomniałaś albo kłamiesz.

Nie zapomniałam - wszem i wobec skrupulatnie wymieniasz tą kwotę jako poniesioną przez siebie na samym początku, gdy przyjęłaś koty bez żadnych warunków finansowych. Było to zanim Twój dt zaczął działać jako płatny, w okresie, gdy działał jeszcze na innych zasadach, a my dyskutujemy tylko o Twoim dt w kształcie obecnym. Jeżeli te 3 kotki, na które wydałaś pieniądze wcześniej były wymienione w liście 28 Twoich tymczasów, to nic prostszego jak je odjąć. Wtedy Twoje wydatki na kota wzrosną - do 64 złotych.

Marzenia - dzięki za wytłumaczenie - choć nie było potrzebne. To był tylko przykład, ilustracja tego, o czym mówię, nie czepiam się wydatków na żadnego konkretnego kota.

Liwia_ to skoro to jest płatny dt to do kosztów powinno być wliczone: ogrzewanie, światło, żwirek, karma wszelka, materiały higieniczne do czyszczenia, środki czystości do sprzatania, mycia, miseczki, kocie zabawki, drapaki, kuwety, łopatki do żwirku, środki do dezynfekcji kuwet..... itp. prawda? Plus jeszcze "robocizna". Dopiero wtedy można mówić o pełnym koszcie.

Aha, no i : beznzyna, amortyzacja samochodu... i pewnie jeszcze kilka rzeczy...

Dla mnie płatny dt to taki, który uwzględnia wszystkie koszty, sumuje je i ustala stawkę za pobyt kota (np. tygodniową, miesięczną).

znowu albo kłamiesz albo nie wiesz-to nie dotyczyło pierwszych trzech kotków a pierwszych trzech miesiecy...a swoją droga..widzę że z upodobaniem liczysz cudze pieniadze....może skup się na swoich-mniej jadu będzie w Tobie

jesli nadal będziesz rozpowszechniać te fałszywe informacje i nazywać mnie płatnym dt to pokuszę się o ustalenie Twojego ip i wytoczę Ci sprawę o zniesławienie więc zastanów się
(bo tak w ogóle to wara od moje kieszeni-nic Ci do tego.)

ja tu odniosłam się do postu Jany-rzeczywiście,jesli ktoś chce pomagać zwierzętom to żadne indywidua na forum nie są w stanie go do tego zniechęcić.
tyle chciałam napisac-nic więcej.

dobrej nocy wszystkim

Marzenia11 pisze:Liwia_ to skoro to jest płatny dt to do kosztów powinno być wliczone: ogrzewanie, światło, żwirek, karma wszelka, materiały higieniczne do czyszczenia, środki czystości do sprzatania, mycia, miseczki, kocie zabawki, drapaki, środki do dezynfekcji kuwet..... itp. prawda? Plus jeszcze "robocizna". Dopiero wtedy można mówić o pełnym koszcie.

Aha, no i : beznzyna, amortyzacja samochodu... i pewnie jeszcze kilka rzeczy...

Aha... Trochę się różnimy w pojmowaniu jakiejkolwiek pomocy kotom, jak widać. Rozumiem, że jeżeli nie wlicza się robocizny i benzyny, to dt nie jest płatny, tak? Ok, jest półpłatny.

Nie wiem jakie znaczenie ma nazewnictwo. Ja się odniosłam do tego dlaczego dane o kocie powinny być dostępne na forum.

Oprócz robocizny i benzyny wymieniłam wiele innych rzeczy, które zapewnia smarti.

smarti pisze:znowu albo kłamiesz albo nie wiesz-to nie dotyczyło pierwszych trzech kotków a pierwszych trzech miesiecy...a swoją droga..widzę że z upodobaniem liczysz cudze pieniadze....może skup się na swoich-mniej jadu będzie w Tobie
jesli nadal będziesz rozpowszechniać te fałszywe informacje i nazywać mnie płatnym dt to pokuszę się o ustalenie Twojego ip i wytoczę Ci sprawę o zniesławienie więc zastanów się
(bo tak w ogóle to wara od moje kieszeni-nic Ci do tego.)

ja tu odniosłam się do postu Jany-rzeczywiście,jesli ktoś chce pomagać zwierzętom to żadne indywidua na forum nie są w stanie go do tego zniechęcić.
tyle chciałam napisac-nic więcej.

dobrej nocy wszystkim

Ależ proszę uprzejmie - czekam

Nawet udostępnię Ci dane, by oszczędzić kłopotu ustalania ich na podstawie IP

Aż sobie zaglądnęłam do 2 starszych wątków - fakt, pisałaś o 3 miesiącach, co nie zmienia faktu, że mówimy tu o wydatkach z okresu prowadzenia dt na obecnych zasadach.
W tych wątkach pada swoją drogą inna kwota - 5200, w tym 248 zł z forum. I o Twoich rozliczeniach każdy na forum ma prawo pisać - bo dlaczego nie, jeżeli prowadzone są publiczne zbiórki i wydawane zebrane na nich fundusze?
Dziękuję za radę co do moich pieniędzy - nie mam powodów do wylewania jadu z racji ich ilości.

Zbieraj znaczki, nie koty. DO ZAMKNIĘCIA!

Kto przegląda forum