
Ma ok pól roku, chora, sama skora i kości, wazy z 1.5 kg, zaropiałe oczka, przednie łapki poklejone od ropki, którymi próbowała zapewne oczyścić oczka, kichajaca glutami, ogonek połamany w kilku miejscach, skręcony jak u świnki

Do tego wszystkiego pro ludzka, mega miziasta, spokojna, pokorna, nie miałyśmy serca jej tam zostawić

Myślimy ze ktoś mógł ja podrzucić na działki, mogla być domowa. U weta mruczała, dala sobie zrobić kilka zastrzyków, podać tabsa na odrobaczenie, w domu zachowuje sie swobodnie, wciąż i wciąż się mizia i obciera o człowieka...można ja zadeptać bo pcha się pod nogi ciągle


Jest teraz w domu u Pani która dokarmia dużo kotków, ma tez swoje zwierzęta, liczymy ze szybko znajdziemy dla niej domek bo w obecnym nie może zostać zbyt długo a bardzo ale to bardzo nie chcemy odstawiać jej w tamto miejsce


Dałyśmy jej na imie Nelly




