Moje trzynaście łapek i cztery ogony,czyli klub bezłapków:))

trawa11 pisze:
Ciepła pisze:
trawa11 pisze:
a ja nie pójdę wcale
muszę szukać dobrego chirurga dla TZ-ta.

a co Ci TZ zawinil

no wiesz co
Juz nie ma odwrotu
Tylko problem , gdzie to zrobic

az tak sie narobiloz ta przepuklina

a nie mozecie w tym wojskowym,w sumie to nie jest ciezki zabieg..

Ciepła pisze:
az tak sie narobiloz ta przepuklina
a nie mozecie w tym wojskowym,w sumie to nie jest ciezki zabieg..

mozemy , gdzie chcemy. jednak musze się dobrze popytać ,czy aby tamci lekarze są ok. Laryngologa dla młodego wyszukalismy super :ok:

, to,że sie troche wycierpiał ,no tak musialo być, widać ma małą odpornośc na ból

. Ale zrobione naprawdę profesionalnie, no i wogóle samo podejście lekarza , rozmowa , to tez dużo daje.
Co do TZ-ta to będzie trudna sprawa , niczego sie nie boi , tylko własnie zastrzyku , operacji , no i wogóle szpitala :mrgreen:

.Od samego początku o tym wiedzialam bo Go w szpitalu u siebie poznalam :oops:

, przychodził do mamy w odwiedziny :lol:

Pzrepuklina malutka ,ale jest

ogólnie pragnę zauważyć, że faceci dziela sie na dwie kategorie hipochondryków i resztę :mrgreen:

z tym że obie te grupy unikają lekarzy póki tylko mogą :wink:

agnieszka1565 pisze:ogólnie pragnę zauważyć, że faceci dziela sie na dwie kategorie hipochondryków i resztę
z tym że obie te grupy unikają lekarzy póki tylko mogą

I tu się z Tobą zgodzę :lol:

tak mi się od razu nasuwa, jak tylko było hasło że w przedszkolu ospa to Michał chodził za mna i mówi zobacz coś mi tu wyszło czy to to? :ryk:

i tak jest zawsze za każdym razem gdy dzieci zaczynają chorować :mrgreen:

agnieszka1565 pisze:tak mi się od razu nasuwa, jak tylko było hasło że w przedszkolu ospa to Michał chodził za mna i mówi zobacz coś mi tu wyszło czy to to?
i tak jest zawsze za każdym razem gdy dzieci zaczynają chorować

No co się dziwisz :lol:

, mężczyżni to w takich momentach są gorsi od malych dzieci :lol:

no... w momentach tak :ryk:

a ja kiedyś myślałam o 3 krzykaczach własnych hodowlanych, ale nic z tego bo mam z tym że 2 hodowlane,a 1 nabyty na zasadach umowy cywilno-prawnej( czyt. tzw. zaobrączkowanie) :mrgreen:

ula-misia pisze:no... w momentach tak

a im starsi , tym gorzej :ryk:

agnieszka1565 pisze:a ja kiedyś myślałam o 3 krzykaczach własnych hodowlanych, ale nic z tego bo mam z tym że 2 hodowlane,a 1 nabyty na zasadach umowy cywilno-prawnej( czyt. tzw. zaobrączkowanie)

Tyś jeszcze młodziutka, to jeszcze gromadkę krzykaczy możesz powiększyć :lol: