Piękny RUDZIELEC Szuka Domu Stałego. Już Znalazł.

gdybym jutro nie leciała na wyspę, bym pojechała z Tobą znam fajną dosyć dobrą trasę na Śląsk przez Inowrocław mój ś.p. tż był z Bytomia to się jeździło tam często

powodzenia rudy chłopaku :ok:

PearlRain pisze:gdybym jutro nie leciała na wyspę, bym pojechała z Tobą znam fajną dosyć dobrą trasę na Śląsk przez Inowrocław mój ś.p. tż był z Bytomia to się jeździło tam często

powodzenia rudy chłopaku

No widzisz, zwłaszcza, że mój TŻ nie jedzie tylko koleżanka i jej TŻ.
Dobrze, że Rudy już jutro u Ciebie będzie, Beasia, bo po dniach zachwytu nad tym jaki to kot jest piękny i wspaniały emocje opadły i TŻ koleżanki strzela fochy, że żwirek, że sierść. Ja nie wiem, ludzie to są pomyleni delikatnie mówiąc. Musiałam język trzymać za zębami, żeby się nie pokłócić z koleżanką.

Ludzie chcieliby mieć w domu jak w muzeum. Kiedyś po Muzeum Etnograficznym w Toruniu chodziło się w takich do dłuższego użytku kapciach (teraz pewnie tego nie ma ze względu na higienę i grzybicę stóp), żeby nikt nie zabrudził podłogi z odwiedzających no i mieli za darmo froterkę, bo kapcie były z filcu czy coś w tym stylu. No więc nawiązując do muzeum w domu, niech sobie ludzie kupią takie paputki i codziennie nimi froterują podłogę w domku, będą mieć etnograficzny domek. :mrgreen:

agatka84 pisze:Dobrze, że Rudy już jutro u Ciebie będzie, Beasia, bo po dniach zachwytu nad tym jaki to kot jest piękny i wspaniały emocje opadły i TŻ koleżanki strzela fochy, że żwirek, że sierść. Ja nie wiem, ludzie to są pomyleni delikatnie mówiąc. Musiałam język trzymać za zębami, żeby się nie pokłócić z koleżanką.

O kurcze, koleżanka pewnie żałuje, że dała Ci się namówić na TDT

Ale faktycznie ludziom, którzy nie mają zwierzaków i nie mają na ich punkcie lekkiego kuku, potrafi przeszkadzać trochę sierści i żwirku :roll:

Na szczęście, to jeszcze tylko 12 godzin

To ja już wolę TŻa takiego jak mój, czyli bałaganiarza. Przynajmniej nie zwraca w ogóle uwagi na walający się żwirek, sierść itp. Ja akurat jestem pedantką, ale jak mnie wkurza syf to sprzątam-moja miłość do kotów się nie zmniejsza przez brud.
Koleżanka chyba nie żałuje, że go wzięła. Nie wiem i nie chcę wiedzieć, bo się tylko na nią wnerwię. Szkoda tylko, bo ona mogłaby być bardzo awaryjnym DT w razie gdybym spotkała na swej drodze kota w potrzebie. :roll:

Beasia, do zobaczenia jutro. Namiary do Ciebie mam zapisane. Jakby co to będę dzwoniła.
Mam jeszcze robotę dzisiaj przy swoich kotach a jutro muszę wstać tak wcześnie.

Cześć Wam i trzymajcie kciuki za jutro.

Siedzę już jak na szpilkach. Kciuki mocno zaciśnięte. Kardamoś co chwilę wtyka swój pokrakowy nos: i co? i co? dojechał już do cioci?... :ok:

hanelka pisze:Siedzę już jak na szpilkach. Kciuki mocno zaciśnięte. Kardamoś co chwilę wtyka swój pokrakowy nos: i co? i co? dojechał już do cioci?...

Ja też jestem cała podekscytowana, tak bardzo bym chciała żeby wszystko poszło ok.
Dziękuję za kciuki i proszę o dalsze zaciskanie. Wytarmoś ode mnie Kardamosia :1luvu:

Agatko,szerokiej drogi

Rudasku jutro będziesz już w prawdziwym domku.Beasiu,dzięki :1luvu:

To już dziś! :ok:

Jeszcze godzina i beda :dance:

Rudy już u mnie

Nie wygląda na zestresowanego, a raczej zaciekawionego. Troszkę pozwiedzał, zjadł odrobinę, posiedział na parapecie, a teraz siedzi pod łóżkiem mojej córki i odpoczywa.
Lilka z zaciekawieniem go obwąchała, a teraz przestała się nim interesować. Trufla natomiast warczy, syczy i ogólnie strzela focha na nowego i na nas też. Mam nadzieję, że z czasem jej przejdzie.

Przejdzie, przejdzie! Ale się cieszę i czekam na fotki.

Pokaż trufli, jak bardzo ją kochasz. Przejdzie jej foch.
Tak się cieszę, że rudzielec już w bezpiecznym domu. Jak już trochę ochłoniesz, pisz! Pisz jak najwięcej!

hanelka pisze::D
Pokaż trufli, jak bardzo ją kochasz. Przejdzie jej foch.
Tak się cieszę, że rudzielec już w bezpiecznym domu. Jak już trochę ochłoniesz, pisz! Pisz jak najwięcej!

Chciałabym pokazać Trufli jak ją kocham ale ona zwiewa przede mną i syczy i pluje

Rudy (to nadal imię robocze) leży sobie wyluzowany na fotelu i niczym się nie przejmuje.

Zastanawiam się czy Trufla jeśli jest taka obrażona to będzie chciała korzystać z kuwety, do której załatwił się wcześniej Rudy (wszystko sprzątnęłam, ale zapach pewnie został) czy powinnam dać jakąś inną :?:

Piękny RUDZIELEC Szuka Domu Stałego. Już Znalazł.

Kto przegląda forum