PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 04, 2011 23:55 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Ja mam 3 transportery, Maluchy możemy ładować po 2 sztuki.
I tak nie wiem, czy damy radę wejść w 1 samochód, Asia Krufka chciała też jechać.
Ale Beata WIELKIE DZIĘKI! biorąc pod uwagę, że ja jestem teraz bez auta, to wielka pomoc.
Wstępnie planowałabym podróż w okolicach weekendu za 2 tygodnie czyli 20 marca.
Do tego czasu trzebaby (poza wizytami przedadopcyjnymi) zorganizować jeszcze transporty w 500 stron świata :), na dzień dzisiejszy na Śląsk, do Gdańska, Poznania i gdzieś na Mazury. Nie wiem, czy nie będzie potrzebne jakieś tdt w Wawie bo na moich 35 m się 5 Kotów plus rezydenci nie zmieszczą, nie ma szans tym bardziej, że ja mam konfliktową :) Maję.
Kotów od Pani Basi powinno wyjechać tak z 10, może 12.. rozmowy trwają..

Dziewczyny wstrzymajcie się na razie z dalszymi ogłoszeniami, pliz. Dziewczyny z Fundacji dodatkowo kierują do mnie ludzi.
Ogarnijmy najpierw organizacyjnie to, co jest bo się zabijemy.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 0:37 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Nic nie ogłaszamy, jedynie jest to, co wisi, spoko :)
Mogę dać transporter-torbę na jednego kota jeśli nic u mnie nie będzie. I mam TDT w Wawie, jeśli nic u mnie nie będzie. Na jednego lub dwa od biedy.

Jeśli nic u mnie nie będzie jest tutaj kluczowe ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 0:46 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Kocie-mogę pożyczyć pod Twoją opiekę 1 dość duży transporter.-dwie kicie spoko wejdą-jeszcze będzie luz.
krótkie TDT też mogę dać-taki na prawdę "punkt przerzutowy"-(krótkie bo wraz z nadejściem wiosny-czyli pewnie jeszcze w marcu, do tego pomieszczenia przychodzą fachowcy).
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob mar 05, 2011 1:26 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

smarti pisze:Kocie-mogę pożyczyć pod Twoją opiekę 1 dość duży transporter.-dwie kicie spoko wejdą-jeszcze będzie luz.
krótkie TDT też mogę dać-taki na prawdę "punkt przerzutowy"-(krótkie bo wraz z nadejściem wiosny-czyli pewnie jeszcze w marcu, do tego pomieszczenia przychodzą fachowcy).

Super :ok: :ok: :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 1:49 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Chodzić będzie o na prawdę krótkie tdt bo MAM NADZIEJĘ wszystko dograć tak, że w sobotę jedziemy po Kociarstwo, przywozimy do Wawy i tutaj rozwozimy po domach. Jeśli się da - w sobotę i w niedzielę nadajemy na transporty do części Polski różnych.
Zastanawiam się tylko nad alternatywnym skombinowaniem 2 transportu jeśli ja nie będę miała do tamtej pory nowego auta. Ale - się pomyśli.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 9:14 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

w razie czego ja mam do dyspozycji 2 samochody. Co prawda jeden ta maleństwo, ale 3 transporterki na tylne siedzenie się zmieszczą. Damy radę.

Beatta_82

 
Posty: 205
Od: Sob sty 02, 2010 20:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 13:02 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Mam dobre wieści o Kruszynce, nie ma już gorączki i czuje się o wiele lepiej. Wszystkie trzy kociaki przebywające w lecznicy dostają antybiotyk i chyba wracają do zdrowia,bo rozrabiają straszliwie :) Na pewno nie są dzikusami bo do mizianka biegną na wyścigi..
Pan dr bardzo chwali też Kluska, który okazał się bardzo, bardzo posłusznym, spokojnym i grzecznym psem, według niego Klusek jest już gotowy do adopcji i przyszły właściciel będzie miał w nim wspaniałego, zrównoważonego psiego przyjaciela.
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob mar 05, 2011 13:07 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

I z tego wszystkiego zapomniałam się przedstawić... :oops:
Jestem z fundacji Niechciane i Zapomniane i cieszę się, że jest tu tyle osób, którym los zwierząt pana Stanisława i pani Basi nie jest obojętny...
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob mar 05, 2011 13:15 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

CZEŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!

Też się cieszę, że Dziewczyny pomagają! Jak widzisz trochę nas tu jest także coś staramy się wykombinować.
Dobrze, że Kruszynka dobrze - ale nie znasz może Jolu kogoś z Węgorzewa na przedadopcyjną?
Bo taki fajny dom na Kruszynkę czeka, z Kotem Bazylem rozpuszczonym jak dziadowski bicz! :)
Była Pani Basia po ten licznik?

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 13:57 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

No i się dowiedziałam............ :)
Jolu/Natalio (bo nie wiem która z Was pisze) jakbyśmy miały info o podpisanej umowie na prąd, to Sabinka mogłaby przelać kasę.......

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 14:18 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Carmen ale ja wcale nie muszę jechać to był taki luźny pomysł jeśli chcecie zabrać jak najwięcej kotulców za 1 razem to chyba nie ma sensu żebym jechała...
Kruszynko bardzo się cieszymy, ode mnie możecie wziąć 1 transporter na Czułeczka :):):)
Obrazek [b] Futrzak i Miszczu

KrufkaMała

 
Posty: 355
Od: Pon lis 16, 2009 21:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 14:21 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Wiesz, jak będą 2 auta i dziewczyny nie widzą przeszkód - to ja też nie widzę:)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 14:45 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Pani Basia była wczoraj w ZE, podpisała umowę, w poniedziałek przyjadą zdjąć stary-nowy licznik(tydzień temu został wymieniony stary na nowy, wymagania ZE nie mające nic wspólnego z podłączeniem załatwianym przez Was) i założą ten przedpłatowy ale nie zostanie od razu podłączony bo do tego musi przyjechać inna ekipa. Założenie i podłączenie ma kosztować 600 zł, drożej bo prąd jest trójfazowy.
Pani Basia nie dostała faktury, wystawią fakturę po wpłaceniu pieniędzy, dostała za to trzy kartki z kodami na przedpłatę.
Z innych informacji: miała na koncie 500 zł, wydała 250 na wiązankę dla pana Stanisława i 250 na rachunek za telefon.I tu kolejna smutna i przykra historia...
Prawdziwe są słowa, że przyjaciół poznajemy w biedzie. Pani Basia telefonowała do (wydawałoby się) znajomych i przyjaciół pana Stanisława informując ich o jego śmierci (stąd taki wysoki rachunek). Na pogrzebie nie pojawił się nikt... Nie było nikogo ze znajomych, kto chciałby pożegnać Pana Stanisława, strasznie gorzko brzmiały w jej ustach słowa mówiące o tym, że stali się oboje dla znajomych kimś nie wartym nawet ostatniego pożegnania.A najgorsze dla niej było, gdy podeszła do niej kwiaciarka i podając wiązankę kwiatów powiedziała, że zostawił je jakiś pan prosząc o przekazanie p.Basi bo on nie ma czasu tyle czekać...

Brat pani Basi, który zwrócił się do ZUS po zwrot zasiłku pogrzebowego nic nie uzyskał...I p. Barbara i p. Stanisław byli zarejestrowani w Urzędzie Pracy ale bez prawa do zasiłku, nie odprowadzano więc żadnych kwot do ZUSu i w związku z tym nie należy się zasiłek pogrzebowy.

I kolejna sprawa: pani Basia w natłoku wydarzeń zapomniała o Ośrodku Pomocy Społecznej, nie była tam ale pójdzie we wtorek i dowie się, czy mogą jej pomóc.
Nie wiem, czy gdybym znalazła się w podobnej sytuacji dałabym radę stawić czoła tylu przeciwnościom, naprawdę nie wiem...
Wiem jedno, gdyby nie Wy, my, pani Basia byłaby zupełnie sama...I choć fizycznie jest tam sama to jednak czuje, że my wszyscy jesteśmy z nią. I za tę obecność i pomoc serdecznie wszystkim dziękuje...
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob mar 05, 2011 14:49 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Olu, niestety ale Węgorzewo jest mi zupełnie obce, nie znam tam nikogo
(jola)
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob mar 05, 2011 14:58 Re: PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-PROSIMY O POMOC!!!

Ja z tym Węgorzewem żartowałam.


Co do licznika - Jolu ale jak my mamy zapłacić pieniądze za licznik (460 coś to kwota netto, brutto - prawie 600, rzeczywiście, ale tyle jeszcze mamy) bez faktury? Jak ja z nimi gadałam, to mi powiedzieli, że Pani Basia dostanie fakturę i trzeba będzie ją opłacić wpisując nr faktury do danych przelewu. Ale to właśnie tak jest cholera z nimi - 2 infolinie a na miejscu jeszcze coś innego gadają. Przelew oczywiście zrobimy ale chodzi mi o to co wpisać tytułem przelewu? Opłata za zmianę licznika na przedpłatowy + nazwisko Pani Basi wystarczy? A te kartki z kodami? Przecie te kartki miały być kupowane w marketach, za kasę, to już nie wiem jak to, że dostała..
Zadzwonię tam chyba jeszcze raz w pon. i do Pani Basi też chyba zadzwonię żeby już nic nie naplątać..

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 706 gości