Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 15.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 05, 2011 0:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:Czy są jakieś granice, jakie koszty przechodzą przez fundację albo nie. Czy osoba, która bierze/odbiera sobie pieniądze sama o tym decyduje - który koszt rozlicza, a który nie?

Edit: i kto te granice wyznacza?

Stan subkonta danej osoby w fundacji to ogranicza.
Viva nie ma kapelusza z pieniędzmi i nie wykłada pieniędzy, ile ktos lub jakaś grupa sobie nazbiera na swoje subkonto tyle może sobie zrefundować kosztów.
Chodzi tylko o to, że jak proszę o wsparcie na koty i podaję nr konta fundacji to darczyńca ma gwarancję, że te pieniądze pójdą na wskazany przez niego cel, nawet gdyby mi nie ufał, bo fundacja prześle te pieniądze ze swojego konta tylko na podstawie odpowiedniej faktury.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 05, 2011 0:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
Amika6 pisze:
Marcelibu pisze: Nie o samo rozliczenie mi chodzi.

A co co Ci chodzi, gdzie Ty tu widzisz, że Mirka_t otrzymała 2 x zapłatę?

Nie, nie dostała dwa razy. Mój błąd.
Czy są jakieś granice, jakie koszty przechodzą przez fundację albo nie. Czy osoba, która bierze/odbiera sobie pieniądze sama o tym decyduje - który koszt rozlicza, a który nie?

Edit: i kto te granice wyznacza?

Teraz będzie rozmydlanie zarzutów.

Marcelibu pisze:Nie, nie dostała dwa razy. Mój błąd
I tylko tyle 8O , po takim oskarżeniu :?:
A magiczne słowo "przepraszam" to już nie przejdzie przez gardło.
Ostatnio edytowano Sob mar 05, 2011 0:19 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob mar 05, 2011 0:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
mpacz78 pisze:
Marcelibu pisze:Nie o samo rozliczenie mi chodzi.

A o co? Bo naprawdę nie rozumiem :roll:

Pewnie nadal o to, że Mirka_t dostała pieniądze i od Zofia&Sasza i od fundacji VIVA

Gdyby nie to, że Mirka_t po raz kolejny została oskarżona bezpodstawnie, to pewnie uśmialabym się serdecznie.
A tak to jakoś mi nie do śmiechu.
Ktoś się zdrowo wygłupił i zamiast przeprosić to dalej wypisuje bzdury.
Paranoja TWA zatacza coraz szersze kręgi.

Napisałam - mój błąd. Przepraszam. Potrafię.
Czyli rozumiem, że jeśli chodzi o refundacje to wszystko zależy od wniosku. Nawet jeśli decyzja o sekcji zapada na internetowym forum.
Edit: powtórka wyrazu
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 05, 2011 0:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:

Marcelibu pisze:Nie, nie dostała dwa razy. Mój błąd
I tylko tyle 8O , po takim oskarżeniu :?:
A magiczne słowo "przepraszam" to już nie przejdzie przez gardło.

Jak widzisz - przeszło. Pisałyśmy w tym samym momencie.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 05, 2011 0:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mpacz78 pisze:
Marcelibu pisze:Czy są jakieś granice, jakie koszty przechodzą przez fundację albo nie. Czy osoba, która bierze/odbiera sobie pieniądze sama o tym decyduje - który koszt rozlicza, a który nie?

Edit: i kto te granice wyznacza?

Stan subkonta danej osoby w fundacji to ogranicza.
Viva nie ma kapelusza z pieniędzmi i nie wykłada pieniędzy, ile ktos lub jakaś grupa sobie nazbiera na swoje subkonto tyle może sobie zrefundować kosztów.
Chodzi tylko o to, że jak proszę o wsparcie na koty i podaję nr konta fundacji to darczyńca ma gwarancję, że te pieniądze pójdą na wskazany przez niego cel, nawet gdyby mi nie ufał, bo fundacja prześle te pieniądze ze swojego konta tylko na podstawie odpowiedniej faktury.

Czyli wszystko można sfinansować.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 05, 2011 0:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Nie, nie wszystko. Twojego leczenia nie mogłabym sfinansować.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 05, 2011 0:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
mpacz78 pisze:
Marcelibu pisze:Czy są jakieś granice, jakie koszty przechodzą przez fundację albo nie. Czy osoba, która bierze/odbiera sobie pieniądze sama o tym decyduje - który koszt rozlicza, a który nie?

Edit: i kto te granice wyznacza?

Stan subkonta danej osoby w fundacji to ogranicza.
Viva nie ma kapelusza z pieniędzmi i nie wykłada pieniędzy, ile ktos lub jakaś grupa sobie nazbiera na swoje subkonto tyle może sobie zrefundować kosztów.
Chodzi tylko o to, że jak proszę o wsparcie na koty i podaję nr konta fundacji to darczyńca ma gwarancję, że te pieniądze pójdą na wskazany przez niego cel, nawet gdyby mi nie ufał, bo fundacja prześle te pieniądze ze swojego konta tylko na podstawie odpowiedniej faktury.

Czyli wszystko można sfinansować.


Marcelibu - a jak było finansowane leczenie Meo :?: :?: :?:
Tylko proszę nie pisz, że Ciebie atakuję, ponieważ tylko pytam.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob mar 05, 2011 0:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
mpacz78 pisze:
Marcelibu pisze:Czy są jakieś granice, jakie koszty przechodzą przez fundację albo nie. Czy osoba, która bierze/odbiera sobie pieniądze sama o tym decyduje - który koszt rozlicza, a który nie?

Edit: i kto te granice wyznacza?

Stan subkonta danej osoby w fundacji to ogranicza.
Viva nie ma kapelusza z pieniędzmi i nie wykłada pieniędzy, ile ktos lub jakaś grupa sobie nazbiera na swoje subkonto tyle może sobie zrefundować kosztów.
Chodzi tylko o to, że jak proszę o wsparcie na koty i podaję nr konta fundacji to darczyńca ma gwarancję, że te pieniądze pójdą na wskazany przez niego cel, nawet gdyby mi nie ufał, bo fundacja prześle te pieniądze ze swojego konta tylko na podstawie odpowiedniej faktury.

Czyli wszystko można sfinansować.

Ja naprawdę nie wiem czy Ty jaja sobie robisz czy o droge pytasz.... :roll:

Fundacja może środki z jej konta pożytkować jedynie na cele zgodne z jej statutem, fundacja prozwierzęca może pożytkowac środki na usługi weterynaryjne, na karmę, żwir do kuwet i tym podbne cele związane z taką działalnością.
Gdyby mirka_t wysłała do Vivy fakturę za buty dla siebie lub za krewetki w barze to zwrotu by nie dostała nawet gdyby miała nazbierane trylion tysięcy na swoim subkoncie.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 05, 2011 0:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Aleksandra59 pisze:Marcelibu - a jak było finansowane leczenie Meo :?: :?: :?:
Tylko proszę nie pisz, że Ciebie atakuję, ponieważ tylko pytam.

Przyłączę się do pytania. Jak wyglądało rozliczenie i gdzie można je znaleźć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 05, 2011 0:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
Amika6 pisze:

Marcelibu pisze:Nie, nie dostała dwa razy. Mój błąd
I tylko tyle 8O , po takim oskarżeniu :?:
A magiczne słowo "przepraszam" to już nie przejdzie przez gardło.

Jak widzisz - przeszło. Pisałyśmy w tym samym momencie.

Nie, nie w tym samym czasie, moj post był 3 minuty wcześniej.
Napisanie 3 krótkich zdań nie zajmuje tyle czasu. Napisałaś (a właściwie dopisałaś do tamtego posta) dopiero po przeczytaniu mojej uwagi.

Zresztą dziwne te Twoje przeprosiny. Takie na odwal się i w sumie to nie wiadomo kogo właściwie przepraszasz pisząc to w odpowiedzi na mój post.
A przecież przeprosiny należą się Mirce, a nie mnie.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob mar 05, 2011 1:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Znalazłam rozliczenie za leczenie kota Marcelibu. http://kotylion.vot.pl/wp-content/uploads/2010/10/1110.pdf

"22.11.2010 -1 047,00zł leczenie kocurka Meo marcelibu"

Rozliczenie wygląda tak samo jak rozliczenia na stronie koty.sos.pl.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 05, 2011 7:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

jeny! znowu to samo :roll:
Mirka, Ty się przyznaj wyjadasz kotom chrupki i załatwiasz się do kuwety :ryk:


Jak tam Limuś i reszta? 8)
focie! focie proszę :mrgreen:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob mar 05, 2011 7:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mpacz78 pisze:
Marcelibu pisze:
mpacz78 pisze:

Stan subkonta danej osoby w fundacji to ogranicza.
Viva nie ma kapelusza z pieniędzmi i nie wykłada pieniędzy, ile ktos lub jakaś grupa sobie nazbiera na swoje subkonto tyle może sobie zrefundować kosztów.
Chodzi tylko o to, że jak proszę o wsparcie na koty i podaję nr konta fundacji to darczyńca ma gwarancję, że te pieniądze pójdą na wskazany przez niego cel, nawet gdyby mi nie ufał, bo fundacja prześle te pieniądze ze swojego konta tylko na podstawie odpowiedniej faktury.

Czyli wszystko można sfinansować.

Ja naprawdę nie wiem czy Ty jaja sobie robisz czy o droge pytasz.... :roll:

Fundacja może środki z jej konta pożytkować jedynie na cele zgodne z jej statutem, fundacja prozwierzęca może pożytkowac środki na usługi weterynaryjne, na karmę, żwir do kuwet i tym podbne cele związane z taką działalnością.
Gdyby mirka_t wysłała do Vivy fakturę za buty dla siebie lub za krewetki w barze to zwrotu by nie dostała nawet gdyby miała nazbierane trylion tysięcy na swoim subkoncie.

No wiadomo, że nie chodzi o wymianę drzwi czy o komornika itp. Miałam na myśli, że tak właściwie to jeśli ktoś wpłaci na jakikolwiek zwierzęcy cel, to te pieniądze można odebrać. Bo tak zrozumiałam.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob mar 05, 2011 8:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:No wiadomo, że nie chodzi o wymianę drzwi czy o komornika itp. Miałam na myśli, że tak właściwie to jeśli ktoś wpłaci na jakikolwiek zwierzęcy cel, to te pieniądze można odebrać. Bo tak zrozumiałam.

Co to znaczy "odebrać" według Ciebie?
Można je wykorzystać na cel zgodny z intencją wpłacającego (który musi być jednocześnie zgodny ze statutem i polityką danej fundacji).

edit:
Nie wiem do czego zmierzasz, pytając o rzeczy oczywiste, tym bardziej jeśli leczyłaś kota zbierając środki za pośrednictwem Kotyliona to powinnaś wiedzieć jak to funkcjonuje
Ostatnio edytowano Sob mar 05, 2011 8:37 przez mpacz78, łącznie edytowano 1 raz
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 05, 2011 8:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mpacz78 pisze:
Marcelibu pisze:No wiadomo, że nie chodzi o wymianę drzwi czy o komornika itp. Miałam na myśli, że tak właściwie to jeśli ktoś wpłaci na jakikolwiek zwierzęcy cel, to te pieniądze można odebrać. Bo tak zrozumiałam.

Co to znaczy "odebrać" według Ciebie?
Można je wykorzystać na cel zgodny z intencją wpłacającego (który musi być jednocześnie zgodny ze statutem i polityką danej fundacji).

Odebrać pieniądze wpłacone przez inną osobę na cel.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 269 gości