Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

Dorwalam sie do filmików- Cesarzowa się bawi dość gwałtownie :ryk:

Popusz jak zwykle zachowal sie dzielnie ,a Fifinka miala szczescie

Kocham to zaangazowanie Popuszka we wszystko co sie dziej-nie wiedzialam ,ze Jej majestat potrafi sie tak szybko poruszac...... i ten cios w szczura :mrgreen:

Słodki (i tłusty Obrazek

) pączek

Birfanka pisze:Słodki (i tłusty ) pączek

Słodki tak ,ale nie tłusty :ryk:

Ciezkie jest zycie straumatyzowanego kotka Obrazek

A Fifinka tez nie ma lekko! :crying:

Albo ja prawie tratuja, albo nogi jej na plecach klada :strach:

Dobrze, ze choc nie w butach, tylko w samych skarpetkach :smokin:

Wymowna mina Cesarzowej :ryk:

Kocia trauma jest straszna :lol:

.

Jak Cesarzowa startuje do szczura i myszy (IKEA? :lol:

)

. A niby taka z niej dostojna matrona :mrgreen:

.

Tak, to scur (i mysz) z IKEI :lol:

Cesarska glupawka jest zaskakujaca, ale to chyba przez nadchodzaca wiosne, bo i Bajra, i Moher tez brykaja, a na ogol sa przeciez dostojne :lol:

I wtedy, jak taki na ogol majestatyczny i dostojny kot dostaje szwungu i glupawki, to jest dopiero zabawne :kotek:

Do szalenstw kotow stale swirujacych jest sie przyzwyczajonym, wiec mniej zaskakuja, no i kontrastu (z majestatycznym wygladem i na ogol dostojnym zachowaniem) nie ma.
Jak Maya szaleje, to mam takie wrazenie, jakby krolowa angielska znienacka zakasala kiece i ruszyla w (dzikie) tany :ryk:

Popusz po prostu musi dojsc do siebie

po traumie ,a ze Fifinka winna ,to niech cierpi w roli podnozka

Jakie słodkie sceny nakomodowe! :1luvu:

Pokazałaś kotom żonkile, albo chociaż o nich opowiedziałaś? Bo jeśli tak, to bezczelnie proszę o zmianę tytułu wątku :mrgreen:

A jeśli nadal zbierasz maneki neko, to tu jest coś śmiesznego w tym stylu viewtopic.php?f=20&t=125059&start=0

O, jaki fajny kotodzbanek

Kotom sie nie pochwalilam, bo dopiero dzis te zonkile dostrzeglam i mi umklo

Faktycznie trzeba tytul zmienic :idea:

Co do maneki neko, to sie pochwale, odkrylam japonski sklepik w Lyonie i dokupilam jeszcze dwa, dla towarzystwa temu od Ciebie :1luvu:

(stoi na honorowym miejscu w salonie, o!

)

Tytul mnie sciagnal do watku

viewtopic.php?f=10&t=125091 widzialas ,ktos pyta o gubienie futra przez ragi i birmy

Przeczytalam, ale birme ma, bardziej pyta o ragdolle, dla porownania

Ale chodzi i porownanie gubienia...a moj Gucio gubi caly rok obficie -glownie jego klaki zbieram ,Smakusia zas malo

Ja nie mam bladego pojecia, jak ragi gubia futro, wiec nie odpowiem jej na pytanie, czy linieja tak jak birmy. A jak linieja birmy, to ona tez wie, majac birme :kotek:

Z tego co piszesz, wyglada, ze Pupusz mniej gubi futro niz Gucio (zreszta Gucio ma od niego duzo dluzsza siersc, sadzac po fotach).

Gucio ma ekstremalne futerko i stad ekstremalnie gubienie.
Brakuje mi pysia Popuszka -z braku pysia zadowalam sie dopieszczaniem Gucia-terrorysta miziakowy pomagał mi własnie nad ranem pisac protoków-nadstawiajac głownie grzbiecik do głaskow i uwazajac na łapinki,które sa nietykalne ech :roll:

Tak pieknie barankuje głowka o glaski i to nic ,ze pisnaie na klawiaturze szło mi 2 razy wolniej i ,ze musialam odgarniac ruda kitke....z klawiatury,bo rude nadstawialo brzuszek

Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

Kto przegląda forum