H2E2 cz.III

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 04, 2011 12:57 Re: H2E2 cz.III

sliver_87 pisze::) nie wiedzialam :)

No, ale dawno ;-) i mam prawo nie pamiętać :lol: bo kompletnie w tym nie siedzę
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33334
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:00 Re: H2E2 cz.III

Pracujesz z ludźmi specjalnej troski - czyli w zawodzie.
Już Ci kiedys pisałam, że mam wielki szacunek do takich jak Ty :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:03 Re: H2E2 cz.III

AYO pisze:Pracujesz z ludźmi specjalnej troski - czyli w zawodzie.
Już Ci kiedys pisałam, że mam wielki szacunek do takich jak Ty :piwa:

Zgadzam się z AYO w 100 a nawet 200%, wielki szacun za to. ja nie wiem czy bym potrafiła..
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt mar 04, 2011 13:07 Re: H2E2 cz.III

:oops:
Dzięki dziewczyny ale... lubię to robić chociaż czasami narzekam (przede wszystkim na warunki pracy)
Pracuję w zawodzie, jak najbardziej ale zadania specyficzne, inne niż w poradni np.
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33334
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:08 Re: H2E2 cz.III

Szacun jak najbardziej! :piwa: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt mar 04, 2011 13:11 Re: H2E2 cz.III

Jozefina, wielki szacunek. Pamiętam jak miałam praktyki na warsztatach terapii zajęciowej. Po pierwszym dniu byłam tak przeładowana emocjami, że poszłam spać natychmiast po wejsciu do domu. A potem pokochałam te dzieciaki. Z dorosłymi nie miałam zajęć, więc nie miałam szansy ich poznać. ale przerażało mnie, że opiekunki potrafiły zamknąć drzwi na klucz, usiąść z kawką i plotkować pół dnia :evil:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 13:12 Re: H2E2 cz.III

Dziewczyny, zawstydzacie mnie a to naprawdę nic takiego :-)
sunshine pisze:ale przerażało mnie, że opiekunki potrafiły zamknąć drzwi na klucz, usiąść z kawką i plotkować pół dnia

No właśnie :evil:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33334
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:16 Re: H2E2 cz.III

A tam były maluszki, które potrzebowały tylko odrobiny uwagi. Był jeden chłopczyk, którym nikt się nie chciał zajmować bo śmierdział. Gdy mnie widział aż piszczał z radości, bo tylko ja z nim siadałam na czas zajęć muzycznych. Inny chłopak z porażeniem mózgowym przekomarzał sie ze mną przy karmieniu, bo tylko ja miałam cierpliwość by go karmić i rozmawiać a nie tylko wmuszać w niego jedzenie. A byłam tam tylko dwa tygodnie.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 13:19 Re: H2E2 cz.III

sunshine pisze:A tam były maluszki, które potrzebowały tylko odrobiny uwagi. Był jeden chłopczyk, którym nikt się nie chciał zajmować bo śmierdział. Gdy mnie widział aż piszczał z radości, bo tylko ja z nim siadałam na czas zajęć muzycznych. Inny chłopak z porażeniem mózgowym przekomarzał sie ze mną przy karmieniu, bo tylko ja miałam cierpliwość by go karmić i rozmawiać a nie tylko wmuszać w niego jedzenie. A byłam tam tylko dwa tygodnie.
Tylko dwa tygodnie i aż dwa tygodnie - wiesz, rozumiesz te osoby i nie przejdziesz obojętnie. A tak, jak mnie do szewskiej pasji dporowadza znęcanie się nad zwierzakami tak samo reaguję na niezrozumienie problemów takich osób przez większą część naszego społeczeństwa i władz. Ale tematu nie będę ciągnęła bo szkoda gadać czasami a już na pewno w Twoim wątku aż takich OT robić nie wypada :-)
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33334
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:19 Re: H2E2 cz.III

jak to śmierdział 8O
chyba wystarczyło umyć dziecko...?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 13:23 Re: H2E2 cz.III

Czasami jak biorą leki mają specyficzny zapach potu pomimo mycia, leki silne są i czasami dziecko może nawet się ślinić :-( Ale to nie jego wina. Ale masz rację, u nas też bolączką jest brak higieny :evil: U nas to znaczy tu, gdzi pracuję
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33334
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:24 Re: H2E2 cz.III

On śmierdział moczem, dymem z pieca. Rodzice biedni, ubranka niedoprane, pieluchy typu pampers suszone na piecu. A na warsztatach chyba nikt nie wpadł na to, by go umyc. Nie wiem. Ja malucha lubiłam. Gdy bawiliśmy się klockami, chłopiec patrzył na mnie z łobuzerskim błyskiem w oku i rozwalał wieżę, która z wysiłkiem zbudowaliśmy. To było tyle lat temu a ja nadal pamiętam te dzieci, ich twarze.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 13:26 Re: H2E2 cz.III

No a teraz mam czasami kontakt ze schizofrenikami, dla których czystość to pojęcie abstrakcyjne.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 13:27 Re: H2E2 cz.III

Moja Sis chciała kończyc pedagogikę specjalną, dwa razy zdała ale nie dostała się. Zbierała sobie punkty jeżdżąc na obozy i pracując w świetlicy TPD. Kiedyś z Ojcem odwiedziliśmy Ją na takim obozie - byłam wtedy nastolatką - odchorowałam to. Sis została w końcu pigułą ale pozwalam wam raz zgadnąć w jakim mianowicie szpitalu pracuje :roll:

Dlatego podziwiam i głeboko szanuję ludzi, którzy oprócz naturalnego odruchu współczucia mają siły i serce, żeby tak pracować.
AMEN
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 13:31 Re: H2E2 cz.III

Masz rację AYO, to jest trudna praca, łatwo się wypalić.
U nas w poradni leczyła się kobieta, pielęgniarka, którą pacjent oblał wrzątkiem. I to nie było w szpitalu psychiatrycznym

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 8 gości