Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 04, 2011 10:37 Re: Kotek cierpi- guz na tylnej łapce.. schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Czyli jest już po zabiegu?
Lepsza amputacja łapy niż guz złośliwy..
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 04, 2011 10:56 Re: Kotek cierpi- guz na tylnej łapce.. schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Biedny Marcelek :(
Oby znalazł kochający domek :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 11:18 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Jakie biedactwo :cry:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt mar 04, 2011 12:39 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Asiu wrzuciłam to na fb

Dzień 1: Jedziemy na wycieczkę? Fajnie! Mrrrr Kto jeszcze będzie? Zatrzymujemy się? Tu już tu? Au to boli, zostaw miauuuuu co ty robisz? Au nie za łapkę miauuuu, boli mnie, nie tak mocno, nie, nie rzucaj mnie, miauuuu dokąd idziesz? Zostawiasz mnie? Miauuuuu Miauuuuu! Gdzie ja jestem? Bardzo boli mnie łapka, niech mnie ktoś pomizia, tak mi zimno....
Dzień 2: Ocknąłem się w zimnej schroniskowej klatce. Łapka nadal strasznie mnie bolała, jakaś Duża powiedziała, że mam guza i dlatego tak boli... nie wiem co to guz ale nie chce żeby dłużej na mnie był... Jak stąpnę łapką to strasznie miaucze, tak mnie boli... Pomiziałbym się z kimś... Oj pomiział....
Dzień 8: Rano gdzieś mnie zabrali, patrzyli na mnie z takim smutkiem i gdzieś nieśli... trochę się przestraszyłem, bo jednak ta klatka nie jest taka zła - nie to co ta okropna ulica... Potem poczułem jakieś kłuj i zaczęło kręcić mi się w głowie... Chyba zasnąłem chociaż nie pamiętam dokładnie co się działo. W każdym razie właśnie się obudziłem. Jakoś tak patrzę na siebie i jakiś inny jestem... Czegoś chyba nie mam.... Hmm... Ogonek jest, prążki są, jedna łapka jest, druga też... trzecia... czwarta... hmm czwarta... nie ma czwartej łapki.... hmm... dziwnie jakoś... Ale chyba da radę. Co? Powiedźcie...
Tylko wiecie co? Ja bym tak bardzo chciał wrócić do domku... Ale raczej już nie do tego co byłem - tylko do takiego prawdziwego....
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 12:52 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Marcelku, nie martw się, ja też nie mam tylnej łapki.. Na początku musiałem się nauczyć, jak chodzić na trzech, musiałem dużo ćwiczyć, Duzi mi pomagali. I wiesz co? Znalazłem domek, który bardzo mnie kocha, mam kocich przyjaciół, dużo przytulania i o braku łapki zupełnie zapomniałem :D Ja i moi domownicy trzymają za Ciebie duuuużo paluszków :ok: :ok: :ok: :ok: Uda Ci się, zobaczysz :ok: :ok:
Chrobotek
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 04, 2011 12:56 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Ja nie mam przedniej i mam się wybornie teraz. Włażę, gdzie chcę, na 3 łapach się da bez problemu i mam bardzo miłą Dużą. Kefir
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt mar 04, 2011 13:03 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Cześć kolego Kefirze :mrgreen: Zapomniałem napisać że mój przyjaciel Grysik też nie ma przedniej łapki. I wiecie co? My się razem wygłupiamy jak dwa wariaty i Duzi sie wtedy b uśmiechają :D Mieszka z nami jeszcze Henrysia, ona jest taka nietypowa, bo ma wszystkie łapki i jak nasz pan Doktor ją zobaczył to był b zdziwiony :ryk: :ryk:
Widzisz Marcelku, jest nas całkiem sporo :mrgreen:
Chrobotek
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 04, 2011 13:19 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

matko Ty jak napiszesz to się łezka kręci:( dzięki Justynko
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Pt mar 04, 2011 13:21 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Ciocia Justynka ma talent :D
Anna Kubica
 

Post » Pt mar 04, 2011 13:26 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Duża jest teraz w pracy, zarabia na pyszne chrupaski, a my z Grysikiem odpaliliśmy kompa i piszemy do Marcelka :mrgreen:
Jeszcze zaraz napiszemy do Gryzi, też bez łapki, żeby pocieszała razem z nami :kotek: A Gryzia nie ma jeszcze ogonka a jej Duża to ma fioła na jej punkcie :1luvu:

Chr +Gr
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 04, 2011 13:42 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Marcelku a ja nie mam oczek. Może czasami jest trochę niezręcznie, jak wpadnę na jakieś inne Puchate, albo ogólnie jak na coś wpadnę ale nigdy się nie załamuje i idę dalej. Czasami zdarza mi się mieć takie Pucusiowe Strachy ale jak tylko coś takiego zaczyna się ze mną dziać, że na przykład mam zwidy i nie wiem co jest przede mną i wyyyysoko podskakuje to zaraz biegną Duzi i mnie przytulają, buziają, miziają (czasami to nawet wolę mieć strachy niż to buzianie no ale już).
Pucuś
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 13:44 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Aha cześć Chrobotku, Kefirze i Grysiku
Pucuś
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 04, 2011 13:46 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

hmmm Wasze Koty rozgadane:D to i moj napisze Marcelku ja nie slysze i ogólnie jestem strasznie świrnięty i chyba głupkowaty nawet roche bo robie strasznie na złośc a ta Duża mnie nie wywaliła jeszcze (aż sam się dziwie) wiesz Marcel ze raz zalałem jej miesszkanie? i sąsiadów tez:P a ona nic hmmm chyba tez jakaś troche nie teges... ale zobacz jak ja znalazłem to i Ty znajdziesz...:*
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Pt mar 04, 2011 13:50 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Podczytuję wątek i po cichutku kibicuję Marcelkowi. Dziewczyny, jakoś tak ciepło się na wątku zrobiło po ostatnich wpisach i powiało optymizmem, dzięki, że jesteście :ok:
Obrazek

Madziulla

 
Posty: 1333
Od: Pt lis 13, 2009 10:05

Post » Pt mar 04, 2011 13:50 Re: Marcelek amputowana łapka.... schronTrzcinkaPOMOCY!!!!

Marcelku, to ja, Gryzia.
Służąca właśnie sprząta więc ja piszę.
Ja tez nie mam łapki.
Zepsuła mi się i śmierdziała nawet, i mi ją obcięli.
Wszystko się zagoiło i już nawet nie pamiętam jak to jest mieć cztery łapki.
Biję się z Ludwikiem (On jest w moim wielku i ma cztery łapy) i czasem wygrywam.
I się ganiamy.
I nawet się nauczyłam wchodzić na meble, chociaż Duża zaraz się drze "O Jezu" .
A ja tylko spokojnie siedze sobie na książkach. To Ludwik je zwala - On ma więcej łapek.
A ja jestem grzeczna.
Oczywiście do czasu.
Jak mnie wkurzą - to ja zaraz z liścia i gryzę.
Co i Tobie radzę.
Pamiętaj - kot ma trzy łapy i jedną zapasową. Więc jesteśmy jak najbardziej normalnymi kotami.
Ściskam Cię, przyjacielu
Gryzia.

PS: A ogonek masz?
:mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości