Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 04, 2011 9:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:
Dorota pisze:
MaryLux pisze:Ja nigdy go nie próbuję, bo mi brzydko pachnie.


Mnie tez.
Ale Nornica je.
Ona je nawet sledzia marynowanego 8O

Mru

A co to takego ten śledź marnowany?


W lagodnym occie.
Do pyszczka bym tego nie wzial.
Niemarynowanego tez nie.

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 04, 2011 9:47 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

No fakt, nie cierpię zapachu octu.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 9:56 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:No fakt, nie cierpię zapachu octu.

My też go nie znosimy, na szczęście Duża rzadko używa.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 10:00 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Eee.. mi to w ogóle śmierdzi ta karma Dużych. Nie dziwię się, że Duża MOŻE podjada moje chrupki.. :roll:
Obrazek
Obrazek

Sarayu

 
Posty: 341
Od: Pt sty 07, 2011 18:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt mar 04, 2011 10:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Sarayu pisze: Nie dziwię się, że Duża MOŻE podjada moje chrupki.. :roll:

A my widzieliśmy, jak młody Duży jadł nasze chrupki. I mówił, że dobre.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 10:13 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Bazyliszkowa pisze:
MaryLux pisze:No fakt, nie cierpię zapachu octu.

My też go nie znosimy, na szczęście Duża rzadko używa.

To tak samo jak moja.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 13:18 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

a ja uwielbiam jogurt naturalny,ja i moja siostra dostajemy go czasami ,gdy bierzemy antybiotyk-tak nazywa to moja Duża,dziś brałam taki antybiotyk po raz ostatni,a w środę,bedą mi zdejmowac szwy,czy ktoś wie co to znaczy?Zuzia
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt mar 04, 2011 13:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

kotx2 pisze:a ja uwielbiam jogurt naturalny,ja i moja siostra dostajemy go czasami ,gdy bierzemy antybiotyk-tak nazywa to moja Duża,dziś brałam taki antybiotyk po raz ostatni,a w środę,bedą mi zdejmowac szwy,czy ktoś wie co to znaczy?Zuzia

Ja wiem, to nie boli, nie martw się. To znaczy, że już jesteś zdrowa po operacji :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 04, 2011 13:25 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
kotx2 pisze:a ja uwielbiam jogurt naturalny,ja i moja siostra dostajemy go czasami ,gdy bierzemy antybiotyk-tak nazywa to moja Duża,dziś brałam taki antybiotyk po raz ostatni,a w środę,bedą mi zdejmowac szwy,czy ktoś wie co to znaczy?Zuzia

Ja wiem, to nie boli, nie martw się. To znaczy, że już jesteś zdrowa po operacji :D

O, jak to dobrze :)
Inka uradowana

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 13:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:A gdzie chodzicie na wampiriady?

Acha. To już wiem. Duża mówi, że na Kazimierza Jagiellończyka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 04, 2011 13:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:A gdzie chodzicie na wampiriady?

Acha. To już wiem. Duża mówi, że na Kazimierza Jagiellończyka

A, tam chodzi też taka Tortuga od kożelanki mojej Dużej, która jest maralką. To znaczy maralką jest ta Duża od Tortugi.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 13:33 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

A co to ocet, czegoś takiego u nas nie ma.
JA tam wolę tuńczyka w oleju roślinnym.
A z serów to uwielbiam brie - naturalny.
A żółty to tylko jakiś jeden, ale nie pamiętam jaki.
U nas słońce świeci, a że Duża do południa była w domu to się wygrzałem
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pt mar 04, 2011 13:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Brie jest tak błe, że nawet moja Duża go nie lubi.
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 04, 2011 15:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Moja Duże nie jada brie, ani innych takich serów pleśniowych, bo ma alergie. I potem kicha.
I w lato kicha, duuuużo kicha :roll:

Ogryzek

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5913
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt mar 04, 2011 21:10 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Serki żółte lubi Frania, ja tak sobie. Chociaż z drugiej strony to ja też lubię. Tego brie to nigdy nie jadłyśmy. Ale się zrobiła nabiałowa rozmowa :mrgreen:
Fasolka przed kolacją
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości