Miki właśnie leży na kanapie i chrapie
Bije się Miki z Lakim...
No nie lubią się i już. Nic na to nie poradzę... Może przydałby im się behawiorysta, ale ciągle brak kasy więc jakoś sobie sami radzimy na razie... Ale myślałam, żeby zaprosić pewną panią - może bliżej wakacji - wtedy i koty bardziej przyjaźnie do świata nastawione i my też
Ich potyczki aż tak częste nie są, a przebiegają z różnym skutkiem...
Miki niestety nie potrafi "odpuścić" i jak Lakiemu uda się ją pogonić - to i tak prędzej czy później Miki mu się zrewanżuje...
Żadne nie chce ustąpić...
Dziś na własne oczy widziałam, jak Miki podbiegła do Lakiego, który siedział na oparciu kanapy i patrzył w okno i ugryzła go w łapę

A potem uciekła
Wrednota...
A ja zadzwoniłam do Dużych Dominika...
Wczoraj jeszcze im się zsiusiał na kanapę, ale dzis na razie jest spokój.
Wczoraj dostał convenię na dwa tygodnie, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Z kicią jako tako się dogaduje, ganiaja sie jeszcze trochę, ale potrafią tez obok siebie leżeć, więc tutaj chyba źle nie jest... W nocy Dominik przychodzi i śpi z Dużymi w łóżku choć jeszcze trochę pomiaukuje...
Tak bym chciała, żeby już się uspokoiło...