Nie reklama, stwierdzenie faktów. Jak pampuch morduje, dosłownie morduje Miśkę, to ta mu nic nie powie, jak ma dosyć to odchodzi, a Pampi za nią i dalej ją morduje, a jak tylko zobaczy Natkę to zaraz przymierza się do ataku, ona to do domu z bezpośrednimi, może nawet dość ostrymi kotami. Warki to zupełnie inny charakter, dla niej koty to sprawa drugożędna, człowiek jest ważniejszy i potrafiła Natkę wyrzucić z beretu, ale natek to trochę taki sierota czasami jest
właśnie tego najbardziej się obawiam Nie możemy dać gwarancji, że nie będzie powtórki z burmem. Może w delikatniejszym wydaniu, bo do ludzi to ona kochana jest, ale koty może lać. A że one świeżo po stresujących przejściach, mogły by źle się czuć. Ale WarKotka jak najbardziej. Zepewnie osyczy, owarczy, ale to kociak, to szybciej się dostosuje
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...