Behemot V

[AniHili]

A ja nie mam dzieci i nie mam odpisu. Kiedyś też musieliśmy dopłacać, ale to z powodu HSB

Ja nie mam nic, co mogłabym odpisać A zwrotu to pewnie tradycyjnie 1 PLN dostanę.

[AYO]

Skończyły sie ulgi remontowe więc tylko internet ale zawsze parę zeta wpadnie
Dopóki nie zmienili progów podatkowych to moja biedna, zarobiona prawie na śmierć Sis musiała co roku dopłacać

[jozefina1970]

Dlaczego nam do kotów nie dopłacają też
Patmol, racja ale dzieci są opłacalne przez cały rok, głównie w sensie emocjonalnym a jeszcze takie fajne, jak Twoje

[Patmol]

ale dzieci są opłacalne przez cały rok, głównie w sensie emocjonalnym a

chyba w tym sensie ile powinnam kupować w roku ziółek uspakajających , biorąc pod uwagę pomysły młodego i pragnienie niezależności. które bardzo intensywnie wyraża moja córka

[Anda]

Dzień dobry w piekny mroźny słoneczny dzień marcowy.
Tematt pitowy aktualny
Zbieram sie do wypełniania juz kilka dni.
pozdrówka - a gdzie jest Sieraków, bo do Karpacza, jakby co, to już musze konie zaprzęgać, zeby dojechac.

[jozefina1970]

ale dzieci są opłacalne przez cały rok, głównie w sensie emocjonalnym a

chyba w tym sensie ile powinnam kupować w roku ziółek uspakajających , biorąc pod uwagę pomysły młodego i pragnienie niezależności. które bardzo intensywnie wyraża moja córka

Fajne masz dzieciaki, czuję do Twoich wirtualną sympatię [/quote]

bo do Karpacza, jakby co, to już musze konie zaprzęgać, zeby dojechac

Fakt, kawał drogi
Też nigdy nie byłam w tamtych okolicach, muszę nadrobić tylko nie wiem jak i kiedy
A mój tato mieszkał kiedyś (jako dziecko) w Łukowej, podobno niedaleko od Lublina, Zamościa, Biłgoraja - moze go kiedyś namówię i pojedziemy tam

[AYO]

Byłam kiedyś na nartach - za studenta - i pamietam, że całą noc pociągiem jechałam a przedtem koczowałam gdzies na dworcu Takie hece juz nie dla mnie

[jozefina1970]

Dla mnie też już nie a jeździło się i w kiblu
Nocy na dworcach nie zliczę
Najlepsza była podróż pociągiem relacji Przemyśl - Szczecin do Poznania co prawda tylko ale wrażenia niezapomniane

[AYO]

Ja jeździłam strzałą północy Szczecin-Białystok na odcinku Gdynia-Giżycko - wrażenia nie do podrobienia po prostu

[jozefina1970]

Ale fajnie było
Co nie znaczy, że chciałabym powtarzać

[sunshine]

Ja co prawda trochę młodsza, ale też mam niezapomniane wrażenia z podróży pociągiem. Np pan wytatuowany mówiący, że wcina tabletki po których inni kilka godzin są nieprzytomni. A ja sama w przedziale. Pan profesor proponujący mi pracę za seks. Kilka młodych osób w jednym przedziale, którzy widzieli się pierwszy raz w życiu a po chwili wspólnie śpiewają i grają na gitarze.

[AYO]

Nam raczej chodziło o niezapomniane przejazdy na korytarzu lub w kiblu w towarzystwie pijanego wojska na przepustce
Trzeba jednak przyznać, że wszyscy byli dla siebie grzeczni na ogół - panowało poczucie wspólnego losu i mozna był na przykład usiąść na czyjejś walizce

[sunshine]

Wiem o czym myślałyście. Ja jednak nie mam takich wspomnień. Za to pamiętam podróż, gdy był niesamowity ścisk. Mama nie mogła się ze mną przepchać przez korytarz. Mdliło mnie wtedy bardzo. A gdy zaczęłam wymiotować, korytarz nagle opustoszał Mała byłam, nie wiem nawet czy do szkoły chodziłam.
Kiedyś zaś inteligentnie wymyśliłam sobie podróż z południa Polski 2.01. Ludzi było tyle, że część pasażerów zostawało na peronie z biletem w ręku. Kiedyś wsiadła część grupy, wepchali się bardzo na siłę. Reszta pozostała na peronie, w tym osoba, która miała zbiorowy bilet

[jozefina1970]

Kilka młodych osób w jednym przedziale, którzy widzieli się pierwszy raz w życiu a po chwili wspólnie śpiewają i grają na gitarze.

To mnie nie szokuje, to kiedyś było normalne
Ja kiedyś jechałam do Częstochowy, znałam jedną dziewczyne i pojechałam na wariata, spakowana byłam, owszem ale w pośpiechu zapomniałam majtek Iza pożyczyła mi jedne swoje i w dodatku facet w pociągu oblał mnie winem ale bawiłam się wtedy jak nigdy w życiu

[sunshine]

A dzisiaj każdy siada ze słuchawkami na uszach, z laptokiem i w przedziale cisza.