Inga z Katowickich Niekochanych ma kolana na wyłączność

Dziś dostałam smsa z obietnicą przesłania jutro zdjęć i treścią: "Gusia jest kochana i bardzo towarzyska"

bardzo się cieszę
i czekamy w takim razie wszyscy na fotki

super!

Wieści z e-maila od Pani Basi:

"Będę mówiła na Ingę Gusia, gdyż INGA to imię do dowodu osobistego, a nie na kochaną kotkę. Gusia to kobieta, która wie czego chce. Dba codziennie o swój koszyk, pełne miski i czystą toaletę i umie o tym przypomnieć! Gdy miska na mięsko jest pusta przed 12, patrzy z wyrzutem i od razu człowiek robi rachnek sumienia.

Oswoiła sie z nami, nawet poznała Babcię i Dziadka. Jeszcze nie zna psa Hermesa (lat 16 staruszka trochę inwalidę).

Gusia to kobieta z zasadami, musi sie porządnie wyspać - sypia nie tylko w koszu, ale również na fotelu i na kolanach Pana domu. Na łóżko już wchodzi, ale tylko kontrolnie- obchodzi, sprawdza i schodzi. Uwielbia się myć i lubi jeść. Dziś pierwszy raz u nas jadła surową wątróbkę - sensacji nie było, zjadła z apetytem. Jadła też domowy sernik z ręki , a kawałek zostawiony na talerzyku przez Misia też probowała zjeść.

Guśka jest powściągliwa i stateczna- nie ucieka, daje się troszkę przytulać.Wszyscy ją noszą na rękach, wszyscy już zostali pokąsani delikatnie.

Uwielbia drapanie za prawym uchem, ale nie lubi dotykania ucha lewego.

Zastanawia nas skąd w 2009r. wzięła się w schronisku, czy przypadkiem nie miała pana- skrzypka. Michał grał jej na skrzypcach była bardzo zainteresowana. Mamy już świnkę morską - Grubego melomana, wiec jak się zaprzyjaźnia będą razem sluchali ćwiczeń Michała:)"

I zdjęcia:

Przecudne wiadomości :1luvu:

Pewnie już Ci lżej na sercu :ok:

Kiche, znacznie lżej:)

Korciaczki mówiły, że Wasz kot znów wygrał wystawę - gratuluję:)

Dziękuję

Wygrał w swojej kategorii, został najlepszym kastratem rasy neva masquerade

Wczoraj na kocim blogu pod wpisem "Inga w DS" pojawił się uroczy komentarz napisany przez Michała:

"Cześć Kochani,
Już tydzień jestem w nowym domu.Nakarmiona wyspana,wypucowana,tylko tych czułości za dużo.
Łażą , głaskają,w niedzielę mnie czesali- fjnym grzebieniem
zęby sie obracały i był bardzo przyjemny masażyk!
Mieszkają nieopodal dwa stwory jakieś dziwne na pewno nie myszy i się mnie boją jeden rudy a drugi biało czarny,

Dziś Miś grał dla mnie na skrzypcach- miłe dźwięki.
Idę spać Do usłyszenia"

piękne

Mam nadzieję, że WarKotka jak już znajdzie swój domek tez tak ładnie sie przyjmie, bo szczerze mówiąc boję się o to

Kiche,
będzie dobrze :ok:

Oczywiście to ze wzruszenia :mrgreen:

List z Domu Ingi:

Gusia powoli się zadamawia u nas. Zdecydowanie jej ulubieńcem jest Michał. Słucha go, lubi się na jego kolanach wylegiwać, jak na załączonych zdjęciach. Jesteśmy ciekawi gdzie się Gusia wychowywała jako małe kocię, ma wyjątkowo staranne wychowanie. Potrafi z nami rozmawiać, jasno artykułuje czego jej potrzeba. Dziś np. zażyczyła sobie gruntownego sprzątania kuwety, przyszła do stołu, weszła na krzesło, oparła się o blat stołu, a potem tak spojrzała, że już nic więcej nie trzeba było powiedzieć.

Tęskni za Michałem jak jest w szkole - czeka przy jego butach jak pies.

Gusia ma kompleks dotyczący obciętego uszka, nie pozwoli tego ucha dotykać, mam wrażenie że ona czuje się jak mała dziewczynka, która chce iść na plażę w dwuczęściowym kostiumie, a każą jej iść w samych majtkach.

Gusia też umie boksować jak nie ma na coś ochoty. Staje na tylnych łapach, a przednimi boksuje i odchodzi.

Gusia jadła rybę gotowaną, wątróbkę gotowaną też je, ale najlepiej lubi białe mięsko z kurczaczka. Nie chce jeść jogurtu chwilowo.

Mam nadzieję, że jest jej dobrze z nami. Teraz śpi na stole przy skrzypcach Michała; gdy Michał przyszedł natychmiast wstała i wpakowała się mu na kolana.

Aż łzy mi się w oczach zakręciły...

kochana, mądra kicia, jak ktoś mógł ją tak podle potraktować i oddać do schroniska???

Nie mam pojęcia

Ważne jednak, że znalazła swoich ludzi:-)

Inga z Katowickich Niekochanych ma kolana na wyłączność

Kto przegląda forum