halinka1403 pisze:Kawał zimowy, więc na czasie.
Idzie rodzina białych niedzwiedzi przez lodowiec.Synek podbiega do ojca.
-tatusiu,tatusiu,cz my nie jesteśmy przypadkiem niedzwiedziami brunatnymi?
-nie synu.
-tatusiu,tatusiu,a może jesreśmy grizli ?
-nie,synu.
-tatusiu,tatusiu,a może chociaż panda?
-nie,synu
-to czego mi ku....wa tak zimno



