Zofia&Sasza pisze:http://blog.koteria.org.pl/kogo-kocha-pani-z/
O zbieractwie na blogu Koterii
Właśnie takim zbieractwem warto by się zająć, zamiast tracić czas na takie DT, w których to zjawisko absolutnie nie występuje.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zofia&Sasza pisze:http://blog.koteria.org.pl/kogo-kocha-pani-z/
O zbieractwie na blogu Koterii
vega013 pisze:Zofia&Sasza pisze:http://blog.koteria.org.pl/kogo-kocha-pani-z/
O zbieractwie na blogu Koterii
Właśnie takim zbieractwem warto by się zająć, zamiast tracić czas na takie DT, w których to zjawisko absolutnie nie występuje.
vega013 pisze:Zofia&Sasza pisze:http://blog.koteria.org.pl/kogo-kocha-pani-z/
O zbieractwie na blogu Koterii
Właśnie takim zbieractwem warto by się zająć, zamiast tracić czas na takie DT, w których to zjawisko absolutnie nie występuje.
ryśka pisze:Fundacja PJD jest w trakcie przygotowań do wydania niewielkiej publikacji n.t. zbieractwa (piszę, bo tu, w tym wątku, o tym pisałam).
dalia pisze:vega013 pisze:Zofia&Sasza pisze:http://blog.koteria.org.pl/kogo-kocha-pani-z/
O zbieractwie na blogu Koterii
Właśnie takim zbieractwem warto by się zająć, zamiast tracić czas na takie DT, w których to zjawisko absolutnie nie występuje.
jak to nie występuje jak występuje - może nie identyczne ale bardzo podobne
Liwia pisze:Kolekcje to nie tylko DT. A DS?
1. Często duże stado to patologia, smród i głód: kotom dzieje się realna krzywda. Byłam, widziałam - absolutna tragedia i nieszczęście.
2. Czasem duże stado to koty zadbane nie w 102% - ale koty żyją a w innym przypadku już by nie istniały. Kastrowane, najedzone, odrobaczone. Kotom nie dzieje się krzywda, oczywiście mogłyby mieć w życiu lepiej ale z większym prawdopodbieńswtem by nie żyły, gdyby nie "kolekcja". Byłam, widziałam - nie raj, ale do piekła jednak kawał drogi.
3. A czasem kolekcja rośnie powolutku, niepostrzeżenie - a to tymczas się zasiedział, a to taki milutki, a to tak się żżył z rezydentem, a to TŻ się zakochał, a to poprzednie zwierzątko wróciło w innym futerku, jak oddać zwierzątko z taką chorobą itp itd. Z takich pobudek z dwóch kotów robi się 5, 7, 12 - a mieszkanie nie rośnie, możliwości nie rosną a doba wciąż ma 24 godziny. Kotom nie dzieje się krzywda. Byłam, widziałam - koty mają dobrze ale z człowiekiem coś nie halo z reguły.
4. W jeszcze innym wypadku - kolekcja rośnie w miarę możliwości ściągnięcia do siebie ładnego kota. Byłam, widziałam, Koty mają dobrze ale człowieka mi żal.
Ciekawam, ile na miau jest kolekcjonerów wg powyższych kryteriów?
Ja należę do 3 kategorii.
Liwia pisze:U mnie powinny być góra trzy, choć miały być dwa.
Rezydentów miałam szóstkę. Tymczasów (na raz) - sporo ponad 20.
vega013 pisze:Liwia pisze:U mnie powinny być góra trzy, choć miały być dwa.
Rezydentów miałam szóstkę. Tymczasów (na raz) - sporo ponad 20.
U nas najwięcej jednorazowo - 4 tymczasy. Od czasu wzięcia szóstej koty na stałe był 1 tymczas, ale szybko znaleźliśmy mu domek. Teraz do końca maja mamy kwarantannę.
casica pisze:vega013 pisze:Liwia pisze:U mnie powinny być góra trzy, choć miały być dwa.
Rezydentów miałam szóstkę. Tymczasów (na raz) - sporo ponad 20.
U nas najwięcej jednorazowo - 4 tymczasy. Od czasu wzięcia szóstej koty na stałe był 1 tymczas, ale szybko znaleźliśmy mu domek. Teraz do końca maja mamy kwarantannę.
Ale macie też własne i stałe źródło utrzymania, prawda?
To nie jest tak, że nie mając środków żadnych bierzecie trudne koty, trudne przypadki i oczekujecie wsparcia?
Wsparcie zaś ma obejmować nie tylko koty, ale utrzymanie właściciela DT/DS (w istocie azylu). Jeśli to nie jest patologia i pasożytnictwo, to nie wiem co nimi jest.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 77 gości