8-letnia Mrusia - PROSI O POMOC!!!

[Duszek686]

Mrusia była dziś u weta - dzięki pomocy Włóczki
Pani dr popatrzyła na wyniki i zaleciła dodawać do karmy przez miesiąc urinowet - aby podnieść ph moczu. Po miesiącu badanie kontrolne moczu i miejmy nadzieję, że będzie dobrze.
Mrusia miała też dziś zdjęte szwy po sterylce i zbadany brzuszek. Nic się tam złego nie dzieje, wcześniejsze "gulki" są jeszcze, ale są maleńkie, znacznie mniejsze niż ostatnio więc powinny się wchłonąć całkiem...

Bardzo dziękujemy wszystkim za dotychczasową pomoc. BAAARDZO.

Mam szczerą nadzieję, że Mrusia zostanie w swoim domu. Ma kochającą i bardzo troskliwą Dużą - naprawdę.
Mam nadzieję.

[black_lodge]

Dzień dobry,


Dostaliśmy zabawki z bazarku dla Mrusi. Ciotka, coś za dużo tych piłek? Strasznie dziękujemy.
Trzymamy wszyscy tu kciuki

Puciol z personelem

[atla]

Anetko! oby się udało w takim razie, żeby mogła zostać! ogromne kciuki za to

[ruru]

jeśli byłby potrzebny
to mam uropet

[szybenka]

Za zdrowie i za pozostanie w domu

[tamiss]

Fajnie byłoby gdyby Mrusia mogła w domu zostać...

[edii]

I co z Mrusią , bo tu tak głucho?

[Duszek686]

Dzięki za pamięć i odwiedziny
Mrusia ma się całkiem dobrze
Dziś rozmawiałam z jej Dużą. Kicia początkowo nie bardzo chciała jeść saszetki UrinoWeta, ale powoli się przekonała i teraz wcina.
Na razie nie ma dolegliwości ze strony pęcherza, więc miejmy nadzieję, że będzie dobrze
Za jakieś dwa tygodnie spróbujemy złapać mocz do badania i pokażemy się z kicią u Pani Dr.

Muszę namówić P. Małgosię do zarejestrowania się na forum...
Byłyby wieści "z pierwszej ręki"

[atla]

to znaczy, Anetko, że Mrusia zostaje w domu?

[Duszek686]

Raczej tak.
Tak jak pisałam - pani Małgosia jest w kici zakochana na maxa.
Problemem jest tż-et, któremu kot nagle zaczął przeszkadzać.
Mrusia jest niestety typem "kota jednego człowieka" i toleruje włąściwie tylko P.Małgosię.
Jednak jej córka też stanęła w obronie kotki, mimo, że ta nie jest dla niej zbyt miła.
Myślę, że kryzys został na razie zażegnany... Mam nadzieję, że jest "po temacie", choć pewności mieć nie można...
Myślę, że pomogła też sterylizacja Mrusi - bo kicia na pewno się troszkę wyciszy i nie będzie już płakała po nocach, że chce do kawalera

[magdaradek]

to są dobre wieści

[gosiaa]

To super

[atla]

cieszę się bardzo z tych wieści!

[black_lodge]

Uff, to dobrze, że zostaje. Swoją drogą, nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto chciałby mnie zmusić do oddania ukochanego zwierzaka