Zefirek i Negruś zamieszkali w Bielsku. Domek Neurusi i alfika zameldował, że wszystko w porządku i wysłał nowe fotki (do obejrzenia na chatulowym forum).
Zachorował działkowiec Misiek. Esza, która się nim opiekuje tak napisała:
Od jakiegoś czasu Misiek częściej się drapał i lizał. Pomyślałam, że pewnie załapał pchły i najwyższy czas odpchlić całe stado. Niestety nie jest tak dobrze

.
Misiek wylizał sobie brzuch tak bardzo, że poranił sutki

. także na łapce w kilku miejscach wypadła mu sierść i miejsca te kocurek wylizuje.
Niefajnie to wygląda, gorzej niż na fotkach

. Ponieważ Miśkowi trudno jest podać jakikolwiek lek postanowiliśmy zostawić go na kilka dni w lecznicy (przy okazji podleczymy jego oczy).
Na razie nie wiadomo co kocurowi jest.
Trzymajcie za Misia kciuki, wystarczy już chorób jak na jednego kota!
A tu fotki:



A to nowi podopieczni CHATULA:
kilkumiesieczna kotka Mariska z zmętniałą rogówką, zabrana z piwnicy przy ulicy, gdzie była dokarmiana. Kilka dni temu jej brat wpadł pod samochód, wtedy też zadzwoniono do nas z prośbą o zabranie koteczki. Koteczka została odpchlona, odrobaczona, dostaje krople do oczu - mamy nadzieję, że będzie jakaś poprawa.
Oczko:

Sierotka Mariska:

Na kastrację pojechał dzisiaj osiedlowy kocurek Miciek, jeśli tylko będzie chciał mieć bliski kontakt z człowiekiem zostanie zakwaterowany w domu tymczasowym. Tu na fotce jeszcze na wolności, taki z niego puchatek:

A to kolejny nabytek CHATULA - sześioletnia Poli, której rodzina starszej pani, która znalazła się w trudnej sytuacji chciała się pozbyć - uśpić lub oddać do schroniska. Zdecydowaliśmy się zaopiekować biedulką, w międzyczasie okazało się, że Poli ma pod pachą guza wielkości dużej śliwki. Na dniach Poli odwiedzi weta, który oceni co to za guz i co z nim zrobić. Na fotkach Poli już w domu tymczasowym:

Guz

:

Wątek Poli:
viewtopic.php?f=13&t=123439