mrr pisze:mirka_t pisze:Brzydzia czuję się świetnie.
Ty zapewne czujesz się świetnie.
A Brzydzia? Nastąpiło cudowne zaniknięcie niepokojących objawów?
"Opinia publiczna czyli forum jest łagodniejsza jeśli nie zna się dokładnego stanu zdrowia kotów."
mirka_t pisze:Mrr jakie to były te niepokojące objawy?
Nie pamiętasz? Przypomnę życzliwie, bo wśród tylu kotów mogło Ci umknąć
casica pisze:mirka_t pisze:Wczoraj umieściłam w klatce Brzydzię. Jakiś czas temu pisałam, że nie podoba mi się jej oddech. Chrapanie zniknęło, ale Brzydzia jest chuda i od jakiegoś czas bardzo często kręci się koło mnie zwłaszcza, gdy niosę mokrą karmę. Dlatego wczoraj złapałam ją i zamknęłam w klatce. Dostała porcję Animondy, którą ładnie zjadła. Zjadła też sporo suchej karmy. Zrobiła dużą i zwartą kupę, ale szarawej barwy. Poobserwuję ją kilka dni a potem wet pomyśli, co u niej badać. Z badaniem może być problem, bo dzicz z niej niemała. Za każdym razem, gdy miałam okazję ją łapać bardzo się szamotała, drapała i próbowała gryźć. Załatwiała się ze strachu, gdy ją niosłam. U weta założę Brzydzi chyba szelki a smycz owinę dokoła ręki na wypadek gdyby udało się jej wyrwać z moich dłoni. Gonienia jej po gabinecie wolałabym uniknąć.
Tak, poobserwuj dłużej, może do weta udasz się już tylko na sekcję z ciałkiem Brzydzi
13 lutego pisałaś tak:Brzydzia. Nie podoba mi się jej oddech gdy śpi. Jest głośny, choć nos i oczy czyste. Będę musiała na nią zapolować i zatragać do weta.
Jak rozumiem niedługo pojawią się w wątku świeczki.