Szczytno - potrzebujemy DT, DS.. dużo kotów, 3 kolejne w DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon lut 28, 2011 20:12 Re: Szczytno - tri, szylki, pingwinki, marmurki - potrzebne dt

Kotki obie bardzo lgną do człowieka tylko kolanka i głaski im w głowie,jednak strasznie kichają jutro kontrola. :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lut 28, 2011 22:24 Re: Szczytno - tri, szylki, pingwinki, marmurki - potrzebne dt

Kasiu nie wiem czy nie zmienić tytułu wątku ,może wtedy przyjdzie więcej osób inaczej te ciężko chore koty nie mają żadnych szans.Chociaż jak nawet pojawi się dt gdzieś daleko to nie wiem czy będzie szansa na transport.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lut 28, 2011 22:30 Re: Szczytno - tri, szylki, pingwinki, marmurki - potrzebne dt

Próbujmy, nie ma nic do stracenia. Zaraz zmienię tytuł.
po_prostu_kaska
 

Post » Pon lut 28, 2011 22:33 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

A co z tym potężnym buraskiem? Aż boję się odpowiedzi... :(
po_prostu_kaska
 

Post » Pon lut 28, 2011 22:40 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Kasiu jest kicha ale jeszcze w miarę się trzyma tylko jak długo.Jutro prześlę Ci fotkę tej chorej kotki może niech inni zobaczą jak cierpią te zwierzęta.Ona 3 tygodnie temu wyglądała całkiem dobrze ,tydzień temu źle a teraz tragicznie.Tytuł bardzo trafiony ,jesteś aniołem bo ja dzisiaj to już normalnie myśleć nie potrafię.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lut 28, 2011 23:10 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Zaznaczyłam sobie wcześniej wątek , żeby pomyśleć, przemyśleć...

Z finansami u mnie różnie, raczej większość czasu to kombinacje jak wiązać koniec z końcem, ale to mniejszy problem.

Było u mnie PP, był grzybek, ale śladu już po nim nie ma.

Mogę wziąć na DT jakąś kocią bidę. Ostatnio adopcje idą i mam na stanie tylko 10tkę z czego 2ka jest zarezerwowana i niedługo jedzie do DS, z pozostałej 8mki 2ka jest moja własna.
Trochę miejsca jest, pełna miska dobrej karmy , serduszka drobiowe, czasem pierś z kurczaka czy indora i kochający człowiek.

Nie wiem czy się nadaję :wink:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lut 28, 2011 23:38 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Seja :1luvu: Byłoby cudownie.

Czy się nadajesz? :) Jestem na bieżąco z naszymi trójmiejskimi wątkami ;)

Aż boję się zapeszyć.

Nie jestem w stanie zagwarantować stałej pomocy finansowej, pomagam horacy 7 jak mogę bo w Szczytnie sytuacja jest słaba. Mogę jedynie zadeklarować, że jak wpadnie mi coś więcej to wspomogę i Twoje stadko.

Kandydatów jest wielu. W schronisku jest duży misio, burasek, jeszcze zdrowy...
Są kotki w gorszym i lepszym stanie...

Na DT u horacy 7 jest

Zosia szylkretka z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=124117
W sobotę wraca z adopcji :( Wysterylizowana, miziasta, lgnie do człowieka, dogaduje się z innymi zwierzętami.

Jest Falusia kotka, którą Basia zimuje w piwnicy

I są 2 dziewczyny z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=124789&p=7152525#p7152525

Jeżeli będziesz w stanie pomóc :roll:
po_prostu_kaska
 

Post » Pon lut 28, 2011 23:59 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Preferuję ze względu na Tinę i Minię dziewczynki :) piorą kastratów :) -tu mam na myśli biednego Odiego :) , ale się chłopak ostatnio wyrobił i nie pozostaje dłużny, ale tego się nauczył dopiero niedawno :)
Najważniejsze żeby były zaszczepione , bo to PP...

Póki co mogę 1 kotkę wziąć, zadecydujcie którą, dobrze by było gdyby się dogadywała z innymi kotami.
A później zobaczymy co dalej :)

EDIT : finanse ,to najmniejszy problem, z tym się jakoś uporam :) zawsze jakoś jest. Raz lepiej , raz gorzej, ale dajemy radę :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto mar 01, 2011 1:38 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Basiu, Twoja decyzja :wink: Którą dziewczynę oddasz ? ;)
po_prostu_kaska
 

Post » Wto mar 01, 2011 2:18 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Ta szylka brzmi obiecująco - zwłaszcza to dogadywanie się ze zwierzętami :wink:
Plus kolor popularny więc może by się szybko wyadoptowała ( nie żebym oddała pierwszemu lepszemu...bo wybrednam w kwestii domków :mrgreen: ) i wtedy by się mogła następna bida pojawić...

Równie dobrze to może być największa bida jaką macie, może nawet rok siedzieć u mnie, byleby się dogadywała z resztą futer, bo to moje największe zmartwienie :(

Wybór należy do Was, ja zapewniam lokum :)
Mam nadzieję, że problemu z transportem nie będzie...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto mar 01, 2011 10:22 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Poproszę o numer konta na PW dla kotów ze Szczytna.

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Wto mar 01, 2011 10:43 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

seja pisze:Ta szylka brzmi obiecująco - zwłaszcza to dogadywanie się ze zwierzętami :wink:
Plus kolor popularny więc może by się szybko wyadoptowała ( nie żebym oddała pierwszemu lepszemu...bo wybrednam w kwestii domków :mrgreen: ) i wtedy by się mogła następna bida pojawić...

Równie dobrze to może być największa bida jaką macie, może nawet rok siedzieć u mnie, byleby się dogadywała z resztą futer, bo to moje największe zmartwienie :(

Wybór należy do Was, ja zapewniam lokum :)
Mam nadzieję, że problemu z transportem nie będzie...

Seja jesteś wielka ,wszystkie kotki dogaduja się bez problemu z innymi oprócz Falusi.Wszystkie w schronisku przebywają razem na niedużej powierzchni,co wybierzesz to Ci przekaże tylko transport niestety może być problemem.Szukajcie Wy i będę szukać ja może ktoś się znajdzie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto mar 01, 2011 10:48 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

To co robimy może z Zosi szylkretki tymczasową gdańszczankę ? ;)

Seja, horacy 7 ?

Zosia wraca w sobotę, dobrze by było jak najszybciej znaleźć wtedy transport żeby biedna znów nie przyzwyczaiła się do domu horacy 7 i po chwili znów musiała go zmieniać..
po_prostu_kaska
 

Post » Wto mar 01, 2011 10:53 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Którą wybierzecie będzie dobrze :) to nie konkurs na najpiękniejszego kota , tylko pomoc :) na tyle ile mogę pomóc, na tyle pomogę.

Transport się jakiś zawsze znajdzie :)
Pisałyście już coś w wątku transportowym ? Jak nie to ja napiszę :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto mar 01, 2011 10:56 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

No to Basia - Twoja decyzja :)

Seja, jeszcze nic nie pisałam. Jeśli to nie problem, to wpisz na wątku. Próbuję też coś wymyślić, szukam po znajomych
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości