5WspaniałychFredków [*]

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 22, 2011 18:45 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Wpychałaś jej karmę do pysia?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 22, 2011 18:46 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

mirka_t pisze:Wpychałaś jej karmę do pysia?



tak, ale nie chce łykać
smarowałam pysio śmietanką to trochę się oblizała, a potem mnie ugryzła
w pysiu nadżerek nie ma, tylko ten nochal strasznie zapchany

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lut 22, 2011 18:49 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Pozostaje czekać aż zaczną działać leki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 23, 2011 9:52 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Leki i inhalacja u Zosi chyba zadziałały.
W nocy Zosia odzyskała apetyt i wylizała śmietankę z miseczki.
Rano zjadła troszkę mięska i animodki.
A ja jak ta guła dopiero dzisiaj rano wpadłam na pomysł aby obniżyć temp w łazience.
Powinnam była od razy to zrobić, bo przecież Zosia mieszkała na dworze,
gdzie ostatnio było -17 st.

Dzisiaj w nocy było -20 st.
Martwię się o rodzeństwo Zosi :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lut 23, 2011 10:23 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

mirka_t pisze:Pozostaje czekać aż zaczną działać leki.

Nie ma inaczej.
Ale widzę, że już lepiej. Ufff....
Jagódko - życie Zosi uratowałaś...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lut 25, 2011 19:50 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Marcelibu, nie mogłam jej nie pomóc :( :( :(


Od kilku dni obserwowalnym Filipa.
Jakoś dziwnie zaczął się zachowywać.
Podczas jedzenia odskakiwał z wrzaskiem od miski.
Z dnia na dzień coraz mniej jadł. W końcu stracił apetyt.
Najczęściej leżał na gorącym kaloryferze i nic dziwnego w tym niby nie było, bo Faza tez wygrzewa swój tłusty brzucho leząc na kaloryferze w kotłowni lub garażu.
Wiec wzięłam go za wszarz i do weta zawiozłam.
Dostał usypiacza, bo bez niego w pycho nikt mu nie zajrzy.
I co? Ano w paszczy resztka zębów potwornie oklejona kamieniem 8O
W górnej szczęce przy jednym zębie stan zapalny na sto fajerek 8O
Wet zdecydował, że to co się da to wyczyści, resztę rwiemy bez nikakich.
I tak na prawdę nie było co czyścic, większość zębów trzeba było wyrwać.
Filip ma tylko cztery kły i dziąsła do zagojenia.
Dostaliśmy antybiotyk w iniekcji i przykaz podskórnych kroplówek co najmniej przez tydzień.
A tak w sumie, to wet stwierdził, że jak na nieobsługiwanego dzikuska, Filip poza paszczą jest w bardzo dobrej kondycji :P
I ku długiemu życiu się ma :mrgreen:

Zosieńka zdrowieje, żre kuń :mrgreen:
Mruczy, barankuje i o mało człowieka nie przewróci, tak ósemkuje wokół nóg :P
Brdzie z niej bardzo milutka koteczka 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lut 26, 2011 8:17 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Filip jest nieco ożywiony, spaceruje po mieszkaniu.
Napił się trochę wody, a potem pawika puścił.
Nie zauważyłam aby cokolwiek zjadł.
Może po południu coś przekąsi, bo pysio już go nie boli.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lut 26, 2011 8:21 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Jagódko, dobrze jest :ok: . Dobrze, że wet zrobił Filipowi wyrywkę. Spokojnie, kocina musi dojść do siebie.
Cieszę się, że Zosia lepiej. Na jej rodzeństwo nie "wlazłaś"? Też się martwię - tak zimno... :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lut 26, 2011 8:48 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Marcelibu pisze:Jagódko, dobrze jest :ok: . Dobrze, że wet zrobił Filipowi wyrywkę. Spokojnie, kocina musi dojść do siebie.
Cieszę się, że Zosia lepiej. Na jej rodzeństwo nie "wlazłaś"? Też się martwię - tak zimno... :(



Zosia spośród kotek mieszkających u Starszej Pani była najmniejsza.
Sama nie wiem, czy Zosia jest dzieckiem którejś z tych kotek, czy rodzeństwem :roll:
Na rodzeństwo jest ciut za malutka, ale kto wie....
One są w dobrej kondycji.
No i dzikie, a Zosia jest bardzo proludzka, wiec Zosię może ktoś tam podrzucił.
Nie mam pojęcia :roll:
3Kotki które pozostały na swoim miejscu regularnie dokarmiamy.
W tygodniu na działki chodziła Natalia.
Dokarmia 10 kotów, w tym dwa stacjonujące na naszej działce.
Wczoraj na karmienie przyszedł bardzo chory biało-czarny kocurek :(
On miał oczy zaklejone ropą.
Strasznie głodny rzucił się na jedzenie :(
Natalia miała wątpliwości czy on w ogóle coś widzi :(
Dzisiaj i jutro moja kolej na dokarmianie stada, bo Natalia jest na zajęciach.
Baterie leków dla niego mam. Oby tylko na kicikici przyszedł :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lut 28, 2011 12:28 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

O matko, a bidom nie ma końca...

Trzymam kciuki za wszystkie wasze i nie wasze koty.

ferii juz koniec, przyjechać nam się nie udało, ale nie znasz dnia ani godziny, kiedy ujrzysz nas na progu :mrgreen:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 28, 2011 19:06 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

nie niestety - biedom nie ma końca :(
trzymam kciuki za zdrowie futerek :ok: :ok: :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 01, 2011 10:42 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Na działkach jest masa biednych, głodnych i schorowanych kotów :(
Wiedziałam, że tam kotów jest dużo, ale nie aż tyle.
Zosia jest tylko jedną z tych maleńkich, niedożywionych koteczek.
Niestety ja ich wszystkich nie uratuję.
Miałam jedynie nadzieję, że będę systematycznie je kastrować na koszt Gminy, bo Gmina miała zabukować w swoim budżecie środki na kastracje wolo żyjących kotów.
Takie obietnice złożył były/obecny Prezydent i teraz się wypiął. Więc kasy na ten cel, jak nie było tak i nie będzie! :twisted:
Kociaki dostały w prezencie od Amika6 :1luvu: wór TOTW.Wczoraj dostały ja na pierwszy posiłek, przynajmniej uzupełnia niedobory żywieniowe - koty maja marne wąsiki i są karłowate. Najadły się do syta.
Aniu bardzo serdecznie Ci dziękuje.

Zosia już dochodzi do siebie. Nosek ma czysty, już nie furczy i nie kicha glutami.
Wczoraj delikatnie ja odrobaczyłam.
Za kilka dni popryskam frontlinem.
Jednoczesne zastosowanie obu środków może ja osłabić - tak wet twierdzi, wiec tego się trzymam.
Zosia będzie maleńką, karłowatą koteczka.
Wątpię aby wiele urosła, ale może się mylę ....
Ona chce wyjść na salony, ale na razie musi pomieszkać w łazience, wiec dostała drapaczek , zabawki i bawi się jak szalona :P

Z dobrych wieści: prawdopodobnie Koka lub Loka pójdzie do nowego domu.
Na razie jesteśmy na etapie wstępnych rozmów.
Zobaczymy co z nich wyniknie.
Gdyby dom zdecydował się na Lokę, to loka tam pójdzie po zabiegi kastracji - jakoś nie ufam ludziom :roll:
Kciuki mile widziane :)

Filip po kroplówkach i lekach wrócił do życia.

Kajtek wczoraj dostał ostatni antybiotyk. Odczekamy kilka dni i kole soboty lecimy krew zbadać.
Potem posiew i .... zobaczymy co z nim siedzi :roll:
Najsmutniejsze jest to, że nikt go nie chce zaadoptować, a on jest taki piękny, rudy i ....doooopa :roll:
Ostatnio edytowano Wto mar 01, 2011 12:38 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 01, 2011 11:53 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Dobrze by było, gdyby adopcja wyszła. Zmniejszyłby się Wasz kotostan i liczba mordek do wykarmienia. Jagódko, ja finansowo nadal dramatycznie :cry: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto mar 01, 2011 12:37 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

kciuki za udane adopcje :ok: :ok: :ok:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 02, 2011 10:51 Re: 6Wspaniałych4Damy + Koka,Loka, Stefan i chora Zosia :(

Marcelibu bardzo mi przykro :(
Wiem jak się czujesz :(

U mnie od wczoraj uruchomiono lawinę zwolnień - grupowych :twisted:
Na razie zwolniono 20 osób, ale na tym nie koniec.
Ja spodziewam się wypowiedzenia pod koniec marca.
No cóż...życie .....
Powiem szczerze, że moja praca jest całkiem, całkiem, ale środowisko w którym się obracam jest beznadziejne.
I wcale nie będzie mi żal stąd odejść. Gdyby mi za współprace podziękowali już dzisiaj, odetchnęłabym z wielka ulgą.
Finansowo łatwo nam nie będzie, ale nie będzie dramatycznie.
Może uda się znaleźć dobre domy dla naszych tymczasów. Zobaczymy.
Ostatnio odpowiadam na ogłoszenia znalezione w necie.
Jak do tej pory nikt z poszukujących kota nie zapewni mu przyzwoitych warunków. Tak wiec moja robota poszła na marne :(
Coraz trudnej wyszukać dobry dom dla kota, coraz trudniej ..... a tutaj na forum panuje powszechne przekonanie, że dobry dom można w try miga znaleźć :roll: No można, jeśli ktoś koty rozdaje, to jak najbardziej.


Zosia bryka :)
Filip całkiem nieźle oddycha.
Mania się zakłaczyła i kłaczkami wymiotuje.
Poza tym jest zdrowa.
Kłapcio od rana do wieczora stacjonuje w ogrodzie.
Czekamy na ciepłą wiosnę :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], zinco i 575 gości