Uffff...... juz jestem wolna , dziewczynki pojechały do swojego domu , zaliczyliśmy jeszcze dziś Galerie Łodzka, zobaczyły koty i stwierdziły , że takich ładnych jak ma babcia to tam nie było no może jeden podobał im sie rudy duzy MC. Syberyjskich było mało . Pokupowały nowe machajki dla kotów zdazyły sie pobawić z nimi i juz mamy luz bluss. A bajzel mam w domu ....... dwa dni sprzatania !!!! Wieczorem nadrobię zaległosci w czytaniu i będę sie regularnie meldować .
Mam nadzieję , że najgorsze juz za mna . Wczoraj było tragicznie , ktoś kto miał jelitówkę to chyba wie o czym pisze . dziś trochę lepiej, ale język mam jak kołek!!!!Koty dzielnie mi asystuja w chorobie , i miejmy nadzieję ze jutro juz wstanę !!!
Juz jestem na chodzie . Dłużej nie moge chorowac bo mąż by z głodu padł !A koty jakie szczęsliwe ze pani wstała , latały dzis jak oszalałe z pokoju do pokoju[img][img]http://eurokoty.republika.pl/images/sylvester_big_1.gif[/img][/img]
Byłam na jednej wystawie z Jermiłem (MIłkiem)jesienia w listopadzie a teraz to poczekam do maja i wystawie dwa bo Mironek tez jest cudny.A i Miłek dostał teraz piękna sierśc, oby jej do maja nie stracił . Wyjazdowe wystawy wiąza się z dużymi kosztami a i trzeba czymś dojechać !!!???
no fakt, samochód jest najlepszą i najwygodniejszą opcją, a pociągami się tłuc to tez nieciekawie Ale mam nadzieję, że w Łodzi odwiedzę Cię przy klatce
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...