Boguś był całkiem sam.Znalazł dom.Uciekł i zaginął?????

Kurcze, no musi być dobrze :ok:

Boguś śpiący ze swoja krówką :1luvu:

jej jak słodko :1luvu:

normalnie wzruszyłam się
mam nadzieję że Boguś przyzwyczai się do nowej sytuacji i domu.
U was czuł się tak dobrze że musi bardzo tęsknić

i stracił też dwóch kolegów...

a może ja mu zły dom wybrałam

Nie martw się, to duza zmiana - brak dzieci, brak kotów, brak specjalnej piżamy

, brak waszego zapachu - musi się powoli przestawić.
A przecież w razie, gdyby bardzo tęsknił, możesz go zabraćNowi Duzi, tez musza się przestać bać, tego że może kotkowi nie jest u nich dobrze
Wszystko się ułoży
A w razie czego - porwiesz go z powrotem pod opiekuńcze skrzydła
Zdrowiej i nie martw się na zapas :ok:

magdaradek pisze:a może ja mu zły dom wybrałam

A koleżance to dawno nikt w pewną część ciała nie nakład :?:

Pierwsze słyszysz, że kot w nowym, nawet najlepszym domu przez jakiś czas czuje się zagubiony, niepewny ?

Oj, ciocia, ciocia...
będzie dobrze, daj mu czas się ogarnąć w nowym miejscu

Niekoniecznie

przecież on ostatnio przeżył duże zmiany
i pewnie myśli że zostawiliście go

Ale on przecież musi mieć swój na zawsze domek ,tylko musi się przyzwyczaić.

wiem, wiem...martwię się po prostu
a mój TŻ taki z nim zżyty (przez tę piżamę :twisted:

) że jak wczoraj usłyszał, że Boguś nie je i tęskni, to zaraz chciał wsiadać i jechać po niego :roll:

wierzę Madziu, że czas zrobi swoje... naprawdę. Niech Duzi się nie poddają. Niech będą spokojni, cierpliwi. Boguś na pewno zaskoczy. A tuńczyk, makrela? Tak na przełamanie stresu? A jest bardzo spięty? Pogoniłby sznurek, piórko? Zabawa potrafi fajnie odwrócić uwagę i zrelaksować koteczka. Kciuki z całych sił :ok:

poza tym niejedzeniem to on nie jest spięty. Trochę się bawi, a najwięcej zwiedza, albo sobie przez okno wygląda.

to ja już mogę zdjąć banerek

wcześniej nie miałam czasu zajrzeć nawet

magdaradek pisze:poza tym niejedzeniem to on nie jest spięty. Trochę się bawi, a najwięcej zwiedza, albo sobie przez okno wygląda.

Ale on tak całkiem nic nie je?
może nie ma czasu, bo jest zbyt zajęty nowym otoczeniem i widokami :roll:

Musi być dobrze ...trzymam kciuki :ok:

Magda, tak że po przeprowadzce kot nie je, bo nie ma czasu, bo ma wiele "tematów do ogarnięcia" też się zdarza. Nie martw się na zapas, daj mu chwilkę :ok:

Magda, jak Boguś, wiadomo coś?

Boguś był całkiem sam.Znalazł dom.Uciekł i zaginął?????

Kto przegląda forum