Koty Amiki6 - Pracusie: Snejki[*], Misio[*] i Dyziaki [*][*]

maueczarne pisze:Oglądając filmiki z gruchającą Jusią miałam dosyć głośno włączone głośniki. Klara jak tylko usłyszała przybiegła z drugiego pokoju sprawdzić kto wydaje takie dźwięki. Sama tak gada. Wplata tylko więcej takiego gruchania jak gołąbki gruchają

Moja też tak robi jak prosi o witaminki serowe

Bardzo lubię jak ona tak nadaje i specjalnie ją do tego prowokuję :lol:

Z życia moich pracusiów - część I

Muszę odpocząć, strasznie męcząca ta nauka zawodu

Jakoś dziwnie się czuję, to pewnie z przepracowania

Ratunku, coś mi na głowie wyrosło !

Pewnie to przez tę pałeczkę do chińszczyzny. Wiem, wiem ... mówiłaś żeby jej nie obgryzać

Mogę już spojrzeć ... nie oszukujesz mnie. Trochę się boję ... na pewno już wszystko ze mną dobrze?

No dobra, już ci wierzę, tylko mnie nie duś

Pracusie - część II :lol:

I co się tak gapisz, leniwy grubasie

Nooo, wstawaj i bierz się do pracy

Papierów trzeba pomóc pilnować

ale tłuste bąki

jak oglądam fotki, fizycznie odczuwam potrzebę dotknięcia futra Snejkiego.
Przed dymniakiem miałabym respekt, ma coś w oczach ten koteczek...
:lol:

Futerko Snejkiego jest śliskie i mięciutkie jak jedwab. Głaskanie jego to sama przyjemność :1luvu:

Natomiast co do dotykania to, raczej należy się obawiać Snejkiego :twisted:

.
Misio mimo swojej zakazanej modry jest kotem kochającym wszystkie ręce. Wystarczy posmyrać go po pleckach i nad ogonkiem, a od razu nadstawia brzuchola do głaskania i włącza traktor

nigdy nie uwierzę, że ten przepiękny Snejkuś mógłby mi przywalić łapą :lol:

Piękne są obydwa. Całe szczęście, że daleko :lol:

Femka pisze:nigdy nie uwierzę, że ten przepiękny Snejkuś mógłby mi przywalić łapą :lol:
Piękne są obydwa. Całe szczęście, że daleko

Oj, zdziwiłabyś się bardzo, nawet na mnie parę razy bez powodu wyciągnął pazury. To taki kot, który jak kocha aż do zamęczenia, ale jak przyłoży ... to porządnie.

Misio tylko czasem kopie ale bez pazurków. To fajne kocisko, ma taką brytkowata mordkę, tylko ma trochę za małe oczy i dlatego tak głupawo wygląda na zdjęciach. W dodatku, tak jak moja Jusia nie znosi świecenia lampą po oczach, a to od razy odbija się w mimice.

Snejki jak zawodowy model, gapi się w aparat jak gdyby nigdy nic. A oczyska ma wielkie i piękne.

Dumaj, dumaj ... odległości to żaden problem dla kociarzy :twisted: