W progu przywitała nas 5 cudnych serduszek, tylko Jaskółek zabunkrował się pod łóżkiem
Do kontenerka wpakowały się dwa osobniki chętne do podróży
Sami miziak nad miziakami fakt że z tej miłości zostaliśmy pogryzieni i podrapani

ale i tak jest cudny, faktycznie typowy jedynak bez innych futer w domku byłby najlepszym przyjacielem ludzia.
Jaskółek prześliczny biały kawaler tylko jakby ogon nie od tego kota
Cała reszta futerek przecudna i przekochana
Mam już swoją dziewczynkę
Taka maleńka kruszynka a taka dzielna, w kontenerku w czasie drogi nawet słówkiem nie pisnęła, to drzemała to oglądała świat przepływający za szybą samochodu.
W domku na chwilkę zanieśliśmy Inulcię do chłopaków, ogólne zainteresowanie co też tam w kontenerku siedzi.
Florek natychmiast gotowy do zabawy, Franek ciekawskie oczyska i świstający nosek.
Inulcia ostrzegawczo powarczała, przecież od samego początku musi pokazać kto tu będzie rządził
Dziewczynka moja ukochana na razie dostała swój apartament, niech się dziewcze przyzwyczai do nowego otoczenia, dobrze że dziś mam wolne będziemy miały więcej czasu na poznanie siebie i nowego domku.
Jak tylko niunia zaklimatyzuje się u nas, obiecuję że wrzucę zdjęcia moich dzieciaczków.
Kasiu ja Ci wcale nie dziękuję za te maleńkie serduszko co zabraliśmy do domku
