Tęsknota u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 26, 2011 18:35 Tęsknota u kota

Przedwczoraj odszedł jeden z moich kotków, był u nas 10lat i bardzo się do niego przywiązaliśmy:(. Mój drugi kot bardzo za nim tęskni, ciągle szuka go po domu i wygląda za nim przez okno, mniej je i widać że jest bardzo smutny. Moje pytanie jest takie czy wiecie co mogę zrobić by poczuł się lepiej? Wiem, że powinnam wziąć drugiego kota, ale nie jesteśmy na to jeszcze przygotowani, to było by za szybko...

magda=)

 
Posty: 11
Od: Czw lis 11, 2010 21:20

Post » Sob lut 26, 2011 18:37 Re: Tęsknota u kota

chyba najlepszym wyjściem byloby dokocenie ,nie jestem jednak behawiorystką,może poświecać w tej chwili więcej czasu na zabawy :roll:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 26, 2011 18:52 Re: Tęsknota u kota

Tylko ona nie chce się bawić. Pobawi/popieści się chwilkę i zaraz znowu biega i szuka jej po całym domu... Na parapecie przesiaduje godzinami (nigdy nie siedziała aż tak długo) i trzeba jej pilnować by coś zjadła :(.

magda=)

 
Posty: 11
Od: Czw lis 11, 2010 21:20

Post » Sob lut 26, 2011 18:54 Re: Tęsknota u kota

a może warto dokocić się już teraz i nie bedzie to żadna zdrada waszej koty ,która odeszła za TM,i żeby tęskniący kotek nie zachorował ze stresu,może dla odmiany przygarnąć małego kotka :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 26, 2011 19:08 Re: Tęsknota u kota

Jeszcze nie wyobrażamy sobie "nowego" kotka, potrzebujemy trochę czasu... Wiem, że za jakiś czas jakiś do nas zawita, ponieważ kotki mają ruję i niedługo będzie dużo kotków na ulicy. Chociaż jak mojej kotce nie przejdzie chyba jednak kolejny pojawi się szybciej. Boję się tylko żeby Zula (mój obecny kot) się nie obraziła i nie uciekła, że przyjdzie "nowy" (ostatnio zrobił tak kot moich znajomych) :cry: :cry:

magda=)

 
Posty: 11
Od: Czw lis 11, 2010 21:20

Post » Sob lut 26, 2011 19:11 Re: Tęsknota u kota

kotki mają ruję i niedługo będzie dużo kotków na ulicy.
niestety :(
każdy kot reaguje inaczej na nowego przybysza,bywa tak, że jest to miłosc od pierwszgo wejrzenia ,trzymam kciuki za wasze dokocenie w przyszłości,oby bliskiej :D :kotek: :ok:
Ostatnio edytowano Sob lut 26, 2011 19:15 przez kotx2, łącznie edytowano 1 raz
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 26, 2011 19:11 Re: Tęsknota u kota

zakup feliway do kontaktu.
to są syntetycznie pozyskane kocie feromony policzkowe-nazywane kocimi feromonami szczęścia-kiedy kot się ociera o nas łebkiem to właśnie nimi nas 'znaczy' :wink:
feliway wpięty do kontaktu po tygodniu łagodnie uspokaja kota,koi jego zły nastrój.
myślę że jeśli kotka po tygodniu-półtorej nie zareaguje pozytywnie na feliway,to trzeba będzie iść z nią do dobrego weterynarza i poprosić o pomoc.u kotów istnieje taka choroba jak depresja.myślę że u waszej kotki nie będzie tak zaawansowana jak u niektórych kotów w schroniskach.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 26, 2011 19:13 Re: Tęsknota u kota

Przechodziłam przez to samo w zeszłym roku po śmierci mojego Baksia. Ginuś bardzo za nim tęsknił: szukał, zawodził, był apatyczny, nie jadł (musiałam go karmić z ręki). Sama byłam w nienajlepszej kondycji, ale starałam się spędzać z nim, jak najwięcej czasu. Byłam przy nim, mówiłam do niego, przytulałam i głaskałam. Choć ja jeszcze nie byłam gotowa na dokocenie, ze względu na Ginusia, trzy tygodnie po śmierci Baksia zamieszkał z nami Mundek. Ginuś jeszcze tęsknił i szukała Baksia, ale nowy kolega sprawił, że Ginuś powoli zaczął zachowywać się normalnie. Obecnie z nowym kolegą bardzo się kochają.

Edit: literówka.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 26, 2011 19:17 Re: Tęsknota u kota

Koszmaria pisze:zakup feliway do kontaktu.
to są syntetycznie pozyskane kocie feromony policzkowe-nazywane kocimi feromonami szczęścia-kiedy kot się ociera o nas łebkiem to właśnie nimi nas 'znaczy' :wink:
feliway wpięty do kontaktu po tygodniu łagodnie uspokaja kota,koi jego zły nastrój.
myślę że jeśli kotka po tygodniu-półtorej nie zareaguje pozytywnie na feliway,to trzeba będzie iść z nią do dobrego weterynarza i poprosić o pomoc.u kotów istnieje taka choroba jak depresja.myślę że u waszej kotki nie będzie tak zaawansowana jak u niektórych kotów w schroniskach.

też o depresji pomyślałam,dlatego trzeba działać ,zeby sie nie pogłębiała :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 26, 2011 23:47 Re: Tęsknota u kota

Postaram się to kupić :wink: . Właśnie teraz kotka zaczyna się do mnie łasić, wygląda to tak jakby szukała pocieszenia... :cry: . Wciąż nie mogę uwierzyć, że Negry już niema...

magda=)

 
Posty: 11
Od: Czw lis 11, 2010 21:20

Post » Nie lut 27, 2011 0:05 Re: Tęsknota u kota

magda=) pisze:Jeszcze nie wyobrażamy sobie "nowego" kotka, potrzebujemy trochę czasu... Wiem, że za jakiś czas jakiś do nas zawita, ponieważ kotki mają ruję i niedługo będzie dużo kotków na ulicy. Chociaż jak mojej kotce nie przejdzie chyba jednak kolejny pojawi się szybciej. Boję się tylko żeby Zula (mój obecny kot) się nie obraziła i nie uciekła, że przyjdzie "nowy" (ostatnio zrobił tak kot moich znajomych) :cry: :cry:


A gdzie to kotki mają ruję? Może warto coś zrobić, żeby nie było tych małych kotków na ulicy? Weźmiesz jednego, a co z resztą?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lut 27, 2011 1:16 Re: Tęsknota u kota

Dopieszczać. Jeśli kot chce.
U mnie tak bylo dwa razy: raz, kiedy odeszla pierwsza kotka. "Osierocony" kocurek zrobil się smutny i apatyczny, glównie spal i jadl (na szczęście), a w chwilach szczególnie zlego nastroju szukal jej wszędzie. Drugi raz, kiedy umarl mój rezydent-senior. Kocur, który pozostal przez kilka tygodni nawet nie pozwalal się poglaskać ani brać na ręce. Kilka pierwszych dni po śmierci starszego towarzysza spędzil śpiąc na jego ulubionym fotelu, ale do pokoju, w którym tamten umarl nie wchodzil przez bity miesiąc; do wiklinowej budki (o którą przedtem się bili) nie wszedl do dziś, choć minęlo już prawie pięć lat. Po pierwszym szoku zrobil się nerwowy i byle co potrafilo go wystraszyć, a najchętniej spędzal czas u mnie na kolanach. A mnie się wydawalo, że średnio się lubili 8O
W jednym i drugim przypadku po jakimś czasie zjawil się nowy kociak: za pierwszym razem po póltora roku zostal przygarnięty maly znajdek, a za drugim po prawie roku adoptowany kociak z fundacji; z rozsądku, bo dla mnie i tak bylo jeszcze za wcześnie.
W jednym i drugim przypadku dokocenie przebieglo absolutnie bez problemów. Pierwszy kocur nie mógl się doczekać wypuszczenia malucha z izolacji, a mój aktualny starszy rezydent tylko pierwszego wieczora mial tragiczną minę i sprawial wrażenie jeszcze smutniejszego, a już drugiego dnia obaj urządzili dziki rajd po mieszkaniu.

Na razie chyba pozostaje Ci dowartościowywać kotkę, glaskać i spędzać z nią jak najwięcej czasu. Nie bawić się z nią na silę, bo ona też jest w żalobie, ale po prostu z nią być jak najwięcej.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 27, 2011 2:33 Re: Tęsknota u kota

A gdzie to kotki mają ruję? Może warto coś zrobić, żeby nie było tych małych kotków na ulicy? Weźmiesz jednego, a co z resztą?


Kilka ulic od mojej jest taka "nieciekawa" dzielnica i tam żyją na wpół dzikie koty, których nie da się złapać :( . Dokarmiane są przez starsze osoby. Tak naprawdę rzadko je widuję, ale na wiosnę i jesień na ulicy można znaleźć jakiegoś słabego, chorego kociaka, którego matka odrzuciła :cry: . Właśnie kot, który teraz odszedł był takim kociakiem, jak go znaleźliśmy miał zerwaną siatkówkę, koci katar i zapalenie oskrzeli

magda=)

 
Posty: 11
Od: Czw lis 11, 2010 21:20

Post » Nie lut 27, 2011 8:14 Re: Tęsknota u kota

magda=) pisze:
A gdzie to kotki mają ruję? Może warto coś zrobić, żeby nie było tych małych kotków na ulicy? Weźmiesz jednego, a co z resztą?


Kilka ulic od mojej jest taka "nieciekawa" dzielnica i tam żyją na wpół dzikie koty, których nie da się złapać :( . Dokarmiane są przez starsze osoby. Tak naprawdę rzadko je widuję, ale na wiosnę i jesień na ulicy można znaleźć jakiegoś słabego, chorego kociaka, którego matka odrzuciła :cry: . Właśnie kot, który teraz odszedł był takim kociakiem, jak go znaleźliśmy miał zerwaną siatkówkę, koci katar i zapalenie oskrzeli

Napisz z jakiej jesteś miejscowości - możesz nawet zmienić tytuł wątku na coś w stylu "potrzebne sterylki w ...". Może są w Twojej okolicy fundacje, które pomogą w sterylizacji kotów - i nie będzie małych kotków na ulicach :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lut 27, 2011 18:32 Re: Tęsknota u kota

Jestem z Wrocławia, ale tych kotów nie da się złapać:(
Dzisiaj Zula czuje się już troszkę lepiej. Sama przychodzi na kolana i długo siedzi mrucząc :)

magda=)

 
Posty: 11
Od: Czw lis 11, 2010 21:20




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 169 gości