Teofil Tycjan - ma DOM i własny WIERSZ str 5

Widze że Teofil juz zajal nalezne mu miejsce u boku dużego, sie faceci dogadaja :ok:

http://rena-wiersze-rena.blogspot.com/
:-)

Jak się na co dzień obcuje z poezją, to już nie wypada lać po kątach.
Mam nadzieję, że żadnych wpadek nie będzie. :ok:

Bazyliszkowa pisze:Jak się na co dzień obcuje z poezją, to już nie wypada lać po kątach.
Mam nadzieję, że żadnych wpadek nie będzie.

Gdyby mu Dagmara czytała wiersze do snu, to może u niej by nie lał? :mrgreen:

O właśnie

na temat wierszy Morfeusz wypowiedział sie w swoim wątku :-)

Poza tym nie mogę czytać mu wierszy bo zajmuje mnie poszukiwanie morfokup oraz morfokleksów.

a Pani Teofila przyszła całą rodziną - trójka dzieci, mąż i synek najstarszej córki. Fantastycznie było widzieć, jak wszyscy angażują się w sprawę nowego domownika.
Trochę się niepokoiłam jak on zniesie domowy gwar - tyle osób i dwulatek ...a on... no poczytajcie sami:
Obserwowaliśmy go przez
połowę dnia i zachowuje się ostrożnie, ale nie lękliwie. Na początku, po
obejściu mieszkania wszedł pod szafkę od telewizora, ciasną, ale
zapewniającą maksymalną ochronę. Posiedział tam trochę, a Pusia ( kotka)
siedziała na przeciw szafki i patrzyła na niego. Ta mała spryciara nie
mogła się zdecydować, czy bardziej się boi Teofila, czy jest nim
zainteresowana:))
Pies całkowicie zlekceważył obecność nowego lokatora ( ma 15 lat i chyba
chorobę starczą ) ograniczył się do wyjedzenia pokarmu podanego
Teosiowi. Syna na początku się wystraszył, ale wieczorem jako jedynemu
pomruczał na tapczanie. Jak na pierwszy dzień to chyba sukces...nie
bardzo chce jeść, ale podstawiane kąski zjada z ręki. W koszyczku już
czuje się wyśmienicie i nie pcha się pod szafkę. właśnie wszedł do córki na łóżko i mruczy jej przy buzi

Bardzo się cieszę, że trafił sie Teosiowi taki fajny dom

Widac że fajny pro zwierzęcy dom :ok:

Czy są jakieś nowe wieści z domu Teofila?

Też bym chciała choć kilka słów o nim przeczytać :oops:

na razie nie mam nic nowego, jak tylko domek da znać - odezwę się.
;-)

Teofil ma się dobrze, przyjaźni sie z kotka ale...... sika poza kuwetą.... a już u mnie pod koniec pobytu było ok, na wystawie pięknie załatwiał sie do kuwety....

Jestem w kontakcie z Domkiem, staram się wypytać co i jak i poradzić....

dagmara-olga pisze:Teofil ma się dobrze, przyjaźni sie z kotka ale...... sika poza kuwetą....

Mam nadzieję, że domek będzie cierpliwy i wyrozumiały, a Teofil szybko zaprzestanie tego procederu

wypytałam o szczegóły, o otoczenie, o ilość kuwet, powierzchnię i okoliczności...
U mnie już chodził do kuwety, widać było, że woli kuwetę i sikanie na podłogę jakoś mu nie pasuje... Sądziłam, że jest ok...

a na wystawie tak pięknie ze 3 razy kuwetkował.....

jak ktos ma dom pełen tekstyliów, to może być problem... u mnie same skaje, panele, kafle...Tylko 2 poduszki ozdobne i łóżko. Akurat na łóżko nigdy nie nasikał.
Poczekam co pani odpisze, może co uda się doradzić.

może zwykły stresik?
ile można się przeprowadzać

na pewno się uspokoi gdy mieszkanie sobą zaznaczy :mrgreen:

Teofil Tycjan - ma DOM i własny WIERSZ str 5

Kto przegląda forum