

aaa swoją droga trzymanie wołu



no i pierogi Erin w liczbie 300 sztuk jak nic musimy do US zgłosić!!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Erin pisze:Ale ja wynagrodzenia nie wezmę
To Ty mylisz pojęcia, smarti i chyba nie rozumiesz pojęcia - legalizacja to stwierdzenie zgodności z prawem, nadanie mocy prawnej, stwierdzenie wiarygodności, nadanie urzędowego statusu. Nie ma to NIC wspólnego z rzeczami nielegalnymi i mafiąsmarti pisze:Liwio-po raz ostatni ustosunkowuję sie do Twojego postu bo może nie do konca zrozumiałaś. jezeli już to coś co jest nieformalne, sie formalizuje,czyli inaczej rejestruje.
Słowo zalegalizować oznacza uczynienie legalnym czegoś co nielegalne.
Legalizuje to swoje interesy np.mafia.
Jak pisałam-masz podejrzenia-zgłoś się do prokuratury a mnie daj spokój bo to się robi nudne.
Liwia_ pisze:U Ciebie wygląda to w niektórych przypadkach tak, że ustalasz cenę, stawkę za miesiąc pobytu kota i wymagasz jej uiszczenia, ze swojej strony zaś - zapewniasz kotu schronienie, karmę i żwirek. To jest świadczenie usług, które moim zdaniem powinno być sformalizowane.
A do Twojej kieszeni wchodzę jedynie w zakresie, w którym sama się ogłaszasz, czy zyskujesz "pensjonariuszy".
Nie, jestem w stanie przytoczyć Ci kilka przykładów, gdzie przedstawiałaś po prostu stawkę i tyle. To, czy jest ona zaniżona, czy zawyżona, to zupełnie inna kwestia. Sedno jest w tym, że podajesz stawkę, którą trzeba uiścić i której zapłaty wymagasz - to jest nic innego, jak usługa.smarti pisze:Mylisz pojecia,czyli "ustalanie stawki za kota" z obliczeniem ile mnie kosztuje wyżywienie kota.Trudno abym brała kota prosząc o wspomożenie fin.jego jedzenia i nie wiedziała ile muszę za to jedzenie zapłacić. Zresztą zawsze,za każdym razem jeśli brałam kota pisałam że "albo pieniadze albo karma"-mnie jest to obojętne.
Zacytowałam jak "delikatnie namawiano" Bettę do posłania do Ciebie kotów hurtowo, za odpłatnością. Pamiętam też kilkustronicową dyskusję, gdy ja odmówiłam wysłania do Ciebie kota. Nie jest tak, jak piszesz.smarti pisze:Mylisz tez "ogłaszanie się i zyskiwanie pensjonariuszy" z chęcią pomocy najbardziej potrzebującym kotom których nikt nie chce.
Nikogo nie zmuszam i nie proszę o danie mi kota i nie staraj sie tworzyć takiego wrażenia,
a także nie myl tego z faktem, ze czasem zdarza mi się dyskutować z ludzmi na forum na różne tematy bo nie zawsze potrafię pojąc ich tok rozumowania..
Jeżeli ktoś zechce - ok. Ale nie pytałaś o taką chęć ani mnie, ani Betty... Przestawiłaś po prostu swoje finansowe wymagania, stawkę - i tyle. I dlatego Twoja działalność nie jest dla mnie dt.smarti pisze:I nadal jeśli ktoś zechce im u mnie zapewnić karmę, to powiem temu komuś za ile dziennie karmię kota.
Dziękuję za troskę o mój czas i moje obowiązki.smarti pisze:Nie szkoda Ci czasu-zamiast tu pisac mogłabys zrobic w tym czasie coś pozytecznego...a i
mnie,siłą rzeczy, zmuszasz do tracenia soboty na bzdury..
z mojej strony ten temat dyskusji z Tobą, jest zamknięty.[/b]
Gibutkowa pisze:Eeeee tam - zawsze można w US powiedzieć że się kasę ma z nierządu![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: niafallaniaf i 21 gości