Mru.Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci NOWE ZDJĘCIA

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 25, 2011 22:47 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Prześliczna panna :1luvu: :1luvu: :1luvu: I utalentowana modelka :1luvu: A jaki gustowny kozaczek :) Trochę podobny do tego, który miał Merlin, tylko w innym kolorze :)
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lut 26, 2011 18:23 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Masz dar do przemieniania kotów w książęta i królewny.

Mru jest śliczna, tak jak pozostałe dwa Twoje tymczasy :P .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Sob lut 26, 2011 18:27 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Ale ona piekna :1luvu: A te oczy... Mozna sie w nich utopic. Domki beda sie o nia bic!

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 26, 2011 18:30 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

mru i czerwona nuzia :D :1luvu: kocham cię mru :flowerkitty:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 26, 2011 20:16 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Mrusielda śliczna jest :)
Wiedziałam, że będzie śmigać jeszcze na 3 nóżkach, a na czterech to dopiero Ci pokaże!!
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 07, 2011 21:50 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

jutro jedziemy na wizytę kontrolną. Prawdopodobnie zrobimy zdjęcie RTG, więc będzie wiadomo czy kość zrasta się prawidłowo. Jeśli dobrze pójdzie, to maluch dostanie już tylko "miękki" opatrunek... trzymajcie kciuki :)
Mru dzisiaj poznała Lulu i Merlinka, trochę jest warczenia, ale wszystko jest na dobrej drodze. To jest tak niesamowicie ciekawskie stworzenie!
Pięknie już biega, podpiera się na nodze z opatrunkiem z taką wprawą, że naprawdę ciężko uwierzyć w to, co przeszła :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 07, 2011 22:45 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

No to oby wszystko było w porządku :ok: :ok: :ok: :ok:
To teraz będą w trójkę w pokoju ? 8)
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto mar 08, 2011 7:21 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

:ok: :ok: :ok:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto mar 08, 2011 12:00 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Już po kontroli. Mała została puszczona na golasa po sali i śmigała jakby nigdy nic :)
Do domu dostała już tylko miękki opatrunek, żeby nie wylizywała delikatnej skórki i jak się zsunie albo mała go ściągnie, to już nie będziemy zakładać następnego. Wszystko zmierza ku dobremu. Za tydzień kolejna kontrola i RTG, bo jednak dzisiaj nie było robione :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 08, 2011 19:34 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

wszystkiego najlepszego w Dniu Kobiet i nie tylko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw mar 10, 2011 17:25 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Dzielna kochana koteńka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 10, 2011 22:03 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Mrusielda od 40 minut masakruje tunel z piłeczką... że jej się to jeszcze nie znudziło :D
przerobiła już popychanie piłeczki chyba w każdej możliwej pozycji :P

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 10:43 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

ciekawa.swiata pisze:Mrusielda od 40 minut masakruje tunel z piłeczką... że jej się to jeszcze nie znudziło :D
przerobiła już popychanie piłeczki chyba w każdej możliwej pozycji :P



:mrgreen:

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 11:54 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Dzisiaj dla odmiany od rana nosi w zębach włóczkową myszkę i warczy i prycha sama na siebie... a nie daj Buk się inny kot zbliży to kaplica. Gotowa zafukać :D

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 12, 2011 15:11 Re: Mru. Czarne nieszczęście, które uniknęło śmierci...

Ale fajna niunia :) Dobrze, że wraca do zdrowia i udało sie ja uratować :mrgreen:

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości