Witajcie cioteczki. Pewnie,że się napracowałam. To już która noc z rzędu?
Oni mnie wykończą-ciągłe nocne obowiązki

. Przecież ja się na stróża nocnego u nich nie najęłam

. Ustawili by budzik ale nie -Miłka i Miłka.
Na szczęście w dzień troszeczkę podsypiam bo inaczej bym z łapek leciała.
Ula dzisiaj robi za mojego osobistego kucharza. Coś kombinuje z piesią kurczaka.
Przecież ja mogę ją na surowo, ale ona mówi,że dzieciok musi jeść gotowane.
No to zobaczę co upitrasi-może będzie zjadliwe to zjem a jak nie to niech sami jedzą niedzielny obiadek
To nara. Idę spać. Acha-kupal był. Cieszy się ta moja Ula jakbym jej złote jajka znosiła

.
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:
Prawda, że pięknota
Dom bez kota jest jak samolot bez pilota